Reklama

Głos z Torunia

Moc wierności

Wierność – towar deficytowy we współczesnym świecie. Każdy jej pragnie, każdy jej oczekuje, jednak nie każdy jej dochowuje. Gdzie jest jej źródło? Jak ją zdobyć? W rzeczywistości jest niedaleko każdego z nas. Wystarczy chcieć

Niedziela toruńska 37/2019, str. 6-7

[ TEMATY ]

wierność

Iwona Ochotny

Tylko miłość i wierność Boga umacnia miłość i wierność człowieka

Tylko miłość i wierność Boga umacnia miłość i wierność człowieka

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

„Jesteś, Panie, winnym krzewem, a my jego latorośle, moc czerpiemy tylko z Ciebie, Ty w nas żyjesz swą miłością. Panie, naucz nas w miłości Twojej trwać, cóż trwałego poza Tobą...?” – ileż prawdy o naszej słabości kryje się w tej pieśni. Zawiera ona także modlitwę – prośbę o pomoc w wierności względem Boga i ludzi. Obyśmy na początku nowego roku szkolnego i akademickiego coraz bardziej stawali się dla młodych Kościoła przykładem wierności Bożej miłości, którą pragnie nam ofiarować Duch Święty.

Znaczenie wierności

Reklama

Wierność (gr. „pistis”) to termin często występujący w grece świeckiej na określenie człowieka godnego zaufania. Apostoł Paweł wskazuje, że owocem Ducha Świętego jest łaska, która sprawia, że pozostający w łączności z Duchem jest człowiekiem, na którym można polegać. Inne synonimy słowa wierność to: niezawodność, obowiązkowość, oddanie, ofiarność, uczciwość, wiarygodność, sprawiedliwość, lojalność, radykalizm, odpowiedzialność, stałość i konsekwencja. Jakże zastanawia ich głębokie znaczenie w życiu ludzkim. „Męża pewnego któż znajdzie?” (Prz 6,20) – to pytanie z biblijnej Księgi Przysłów zdaje się dziś brzmieć szczególnie mocno – twierdzi ks. Grzegorz Piątek i dodaje, że wierność stała się wartością kwestionowaną przez współczesną kulturę i związaną z nią wizją człowieka. Od kogo zatem możemy uczyć się wierności, skoro jako ludzie często nie potrafimy zachowywać jej w codzienności?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Wierność Boga

Spośród wszystkich bytów jedynie Bóg jest wierny danemu słowu, przyrzeczeniom i obietnicom. Wypełnia to, co zapowiedział. Odwołania do przymiotu wierności Boga znajdujemy w pismach proroków. Ci, którzy Mu zaufali, zadziwili się Jego hojnością i obfitością darów. Wielbiąc Boga w modlitwach dziękczynnych i pochwalnych, Mojżesz, Dawid i prorocy odwoływali się do Jego wierności i prawdomówności. Wierność Boga to niezmienność Jego miłości. Jednak stałość przymierza nie oznacza niezmienności warunków. Naród wybrany pouczony o Bogu Jedynym dojrzewał do przyjęcia objawionej mu pogłębionej prawdy. Przykładem jest przypowieść o synu marnotrawnym (por. Łk 15,11-24). Miłość ojcowska zmieniała się wobec zachowania syna. Sprawiedliwość i milczenie zostały zastąpione miłosierdziem. Tak też Bóg Izraela – objawiał swemu umiłowanemu narodowi kolejne oblicza swojej Obecności wśród ludu. W odniesieniu do każdego człowieka miłość Boża jest stała i wierna.

Wierność człowieka

Reklama

Odpowiedzią na wierność Boga powinna być wierność człowieka, przymierze musi być obustronne. W Nowym Testamencie znajdujemy opowieść o wiernym słudze z przenikliwą sentencją antropologiczną: „Kto w drobnej rzeczy jest wierny, ten i w wielkiej będzie” (Łk 16,10). Czyż prymat wierności człowieka, ukazany jako wartość doczesna i nadprzyrodzona, nie stanowi przedłużenia prawdy o wiernym Bogu i człowieku stworzonym na Jego obraz i podobieństwo? Wierność człowieka może być realizowana w różnych stanach powołania: w życiu kapłańskim lub konsekrowanym, w małżeństwie czy w samotności. W każdym z nich istnieją ogromne możliwości rozwoju relacji z Bogiem i ludźmi oraz dochowania wierności złożonym ślubom i obietnicom. Bł. Matka Maria Karłowska podkreśla, jak ważną jest wierność w małych rzeczach: „Jest ona środkiem udoskonalenia się przystępnym dla wszystkich. Nie wszyscy mają natchnienia wysokie albo łaskę wykonywania wielkich rzeczy w służbie Bożej, ale wszyscy mogą i powinni się stać wiernymi w małych rzeczach. Ten środek jest łatwy. Nie wymaga sił nadzwyczajnych, ale tylko dobrej woli, czuwania nad sobą i wytrwałości. Taka wierność niezmiernie raduje Serce Zbawiciela. Jezus nie odmawia niczego tym duszom, które nic Jemu nie odmawiają. Wiernym jest, odpłacając się za wierność! Wszystko za wszystko! Wyprzedzi nawet twoje życzenia i da więcej, aniżeli prosisz”.

Wierność Boga i Bogu

Niemal każde modlitewne wołanie do swego Boga kończymy hebrajskim słowem „Amen”. Słowo to tłumaczone jako „niech się tak stanie” uznajemy za życzenie i pragnienie Bożej łaski i pomocy. Wypełnieniem obietnic Boga stała się tajemnica zbawienia, wyrażona przez św. Jana w Prologu jego Ewangelii: „A Słowo stało się ciałem i zamieszkało wśród nas” (J 1,14). Jezus Chrystus przychodzi na świat, by objawić prawdę o Ojcu, dlatego Jego całe życie i nauczanie koncentruje się na wskazywaniu na Bożą wierność, miłość i obecność wśród swoich dzieci. Możemy mówić o wierności Jezusa na wzór wierności Boga Ojca. Sam Chrystus obiecuje swoją pomoc każdemu, kto zdecyduje się na wierność pomimo cierpienia: „W czym bowiem sam cierpiał będąc doświadczany, w tym może przyjść z pomocą tym, którzy są poddani próbom” (Hbr 2,18).

Siła wierności

Pierwsi chrześcijanie zostali od początku postawieni wobec dramatu wyboru i wierności, nawet za cenę utraty życia. Wzorem wierności wobec Boga i człowieka pozostaje Chrystus. Tylko wierność Bogu – na wzór i w zjednoczeniu z Chrystusem – jest drogą do paschalnego zwycięstwa. Siłę do dochowania wierności Bogu i człowiekowi, mimo wszelkich trudności, czerpiemy z Eucharystii i pozostałych sakramentów świętych. To one zasilają naszą duszę wiarą, napełniają nadzieją i ożywiają w nas miłość, szczególnie w problemach i rozterkach.

Tajemnicę tę odkryli święci Kościoła, a wśród nich bł. Maria Karłowska, która właśnie z Eucharystii czerpała siłę do przyjęcia i znoszenia trudności i krzyży. Założycielka Pasterek chętnie uczestniczyła we Mszy św. i adoracjach. Mówiła, że „Jezus jest w Najświętszym Sakramencie, aby zaspokoić głód Boży dusz ludzkich i pragnie być lekarstwem cudownym dla dusz chorych na nieuleczalną chorobę miłości Bożej”. Dlatego tak bardzo był jej potrzebny częsty kontakt i stałe zjednoczenie z Jezusem Eucharystycznym. Z tego również czerpała siłę do całkowitego oddania się Bogu w swym powołaniu. W jednej z koronek ujęła taką modlitwę: „O Jezu utajony w Przenajświętszym Sakramencie, spraw, niech ognista i słodka moc Twej miłości oderwie moje serce od wszystkich stworzeń i rzeczy tego świata. Spraw, abym z miłości dla Ciebie na każdy dzień umierała i wyniszczała siebie, jak Ty z miłości dla mnie wyniszczasz się w tym Przenajświętszym Sakramencie”. Jeśli więc wierność nasza związana będzie z miłością Boga, to nie zagraża jej żadna próba czasu, bo tylko w Bogu, który prawdziwie jest, człowiek może odkryć twierdzę, skałę i ostoję istnienia. Tylko miłość i wierność Boga umacnia miłość i wierność człowieka.

2019-09-10 13:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

W krzyżu miłości nauka

Mimo wieku, pan Antoni Greń wciąż rozwija swoją pasję, a siły czerpie z miłości i wierności Chrystusowemu krzyżowi.

Antoni Greń, rodak z Horyńca Zdroju, po ukończeniu technikum budowlanego w Gorlicach, został w 1970 r. zatrudniony jako kierownik Zakładu BudowlanoRemontowego w Przedsiębiorstwie Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Lubaczowie. Urszula Szydłowska, rodaczka z Oleszyc, również w tym czasie podjęła pracę w przedsiębiorstwie. Zawarli związek małżeński. Ojciec Uli – Jan Szydłowski, pracował w składnicy drewna w Oleszycach. Z tego materiału strugał patyczki, malował je, układach z nich ciekawe mozaiki, ozdoby, robił jeżyki. Z czasem zaczął przyozdabiać nimi krzyże, którymi obdarował swoje dzieci i wnuki. Te rękodzieła cieszą się uznaniem, nie tylko w rodzinie, ale u sąsiadów, znajomych. Tak przyozdobione krzyże chcą mieć w swoich domach. – Antoś, ofiaruję ci ten krzyż, zawieś go w swoim biurze. Nie dla dekoracji, ale niech będzie znakiem twojej przynależności do Chrystusa Ukrzyżowanego – powiedział do zięcia, Antoniego Grenia, teść Jan Szydłowski. Prośba została spełniona. Z tym krzyżem nigdy się nie rozstaje.
CZYTAJ DALEJ

Św. Mario - żono Kleofasa! Czemu jesteś taka tajemnicza?

Niedziela Ogólnopolska 15/2006, str. 16

pl.wikipedia.org

"Trzy Marie u grobu" Mikołaj Haberschrack

Trzy Marie u grobu Mikołaj Haberschrack
Sądzę, że każda kobieta ma w sobie coś, co sprawia, że jest tajemnicza. Być może w moim przypadku owa tajemniczość bardziej rzuca się w oczy. Pewnie jest tak dlatego, że przez długi czas żyłam niejako w cieniu odwiecznej Tajemnicy, czyli Jezusa z Nazaretu. Według tradycji kościelnej, sięgającej II wieku, mój mąż Kleofas był bratem św. Józefa. Dlatego też od samego początku byłam bardzo blisko Świętej Rodziny, z którą się przyjaźniłam. Urodziłam trzech synów (Jakuba, Józefa i Judę Tadeusza - por. Mt 27,56; Mk 15,40; 16,1; Jud 1). Jestem jedną z licznych uczennic Jezusa. Wraz z innymi kobietami zajmowałam się różnymi sprawami mojego Mistrza (np. przygotowywaniem posiłków czy też praniem). Osobiście nie znoszę bylejakości i tzw. prowizorki. Zawsze potrafiłam się wznieść ponad to, co zwykłe i pospolite. Stąd też lubię, kiedy znaczenie mojego imienia wywodzą z języka hebrajskiego. W przenośni oznacza ono „być pięknym”, „doskonałym”, „umiłowanym przez Boga”. Nie chciałabym się przechwalać, ale cechuje mnie spokój, rozsądek, prostolinijność, subtelność i sprawiedliwość. Zawsze dotrzymuję danego słowa. Bardzo serio traktuję rodzinę i wszystkie sprawy, które są z nią związane. Wytrwałam przy Panu aż do Jego zgonu na drzewie krzyża (por. J 19, 25). Wiedziałam jednak, że Jego życie nie może się tak zakończyć! Byłam tego wręcz pewna! I nie myliłam się, gdyż za parę dni m.in. właśnie mnie ukazał się Zmartwychwstały - Władca życia i śmierci! Wpatrywałam się w Jego oblicze i wsłuchiwałam w Jego słowa (por. Mt 28,1-10; Mk 16,1-8). Poczułam wtedy radość nie do opisania. Chciałam całemu światu wykrzyczeć, że Jezus żyje! Czyż nadal jestem tajemnicza? Jestem raczej świadkiem tajemniczych wydarzeń związanych z życiem, śmiercią i zmartwychwstaniem Jezusa Chrystusa. One całkowicie zmieniły moje życie. Głęboko wierzę, że mogą one również zmienić i Twoje życie. Wystarczy tylko - tak jak ja - otworzyć się na dar łaski Pana i z Nim być.
CZYTAJ DALEJ

Dwa arcydzieła Męki Pańskiej wystawione w Castel Gandolfo

2025-04-09 16:08

[ TEMATY ]

sztuka

wystawa

Rzym

Włodzimierz Rędzioch

„Opłakiwanie zmarłego Chrystusa”

„Opłakiwanie zmarłego Chrystusa”

Franciszek zadecydował, że nie będzie spędzał wakacji w papieskiej letniej rezydencji nad jeziorem Albano. Pałac Apostolski w Castel Gandolfo został udostępniony zwiedzającym dzięki Muzeom Watykańskim. Oprócz rezydencji papieskiej można tu obejrzeć aktualnie wystawę „Castel Gandolfo 1944”, która ma upamiętniać tragiczną zimę roku 1944 II wojny światowej, kiedy to amerykańskie lotnictwo zbombardowało Castel Gandolfo, gdzie zginęło ponad 500 osób.

W Pałacu Papieskim organizowane są również tymczasowe wystawy. Z okazji zbliżającego się Wielkiego Postu i Wielkanocy Muzea Watykańskie zorganizowały w Castel Gandolfo wystawę dwóch niezwykłych obrazów włoskiego Renesansu: „Opłakiwanie zmarłego Chrystusa” Giovanniego Belliniego, obraz sprowadzony na wystawę z Pinakoteki Watykańskiej, oraz mało znane dzieło Sodomy „Martwy Chrystus podtrzymywany przez aniołów” wypożyczone przez Arcybractwo Santa Maria dell'Orto w Rzymie.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję