Reklama

Niedziela Lubelska

Ludzie – Miejsca – Wydarzenia

Misja nadziei

Niedziela lubelska 16/2019, str. VI

[ TEMATY ]

wspólnota

Ks. Mieczysław Puzewicz

Pierwszy dom Emaus w Krężnicy

Pierwszy dom Emaus w Krężnicy

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Emaus to nazwa osady w Palestynie, w której zrozpaczeni ludzie odzyskali nadzieję. Oznacza ona dla nas wszystkich, wierzących i niewierzących, nasze wspólne przekonanie, że jedynie miłość może nas połączyć i poprowadzić razem naprzód – to słowa z preambuły manifestu Ruchu Emaus, przyjętego 50 lat temu. Pierwsza polska wspólnota powstała w Krężnicy Jarej pod Lublinem w 1989 r.

Praca i solidarność

W trzech domach lubelskiego Emaus mieszka ponad 30 osób. Większość to mężczyźni, najczęściej do niedawna bezdomni i dotknięci nałogami, niemal wszyscy po wyrokach, ze skomplikowanymi życiorysami. Zamieszkują w Krężnicy i Zemborzycach, po dziesięciu, w ładnych, zadbanych domach. W najstarszym we wspólnocie, w Krężnicy, przebywają mężczyźni, kobiety, dzieci; część z nich to osoby niepełnosprawne, również z niepełnosprawnością intelektualną.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Prawie wszyscy członkowie wspólnoty pracują. Kilka osób zajmuje się zwożeniem używanych mebli, ubrań i sprzętu AGD. Samochody zbierają je po zgłoszeniach w Lublinie i okolicach. Potem następują segregacja, małe naprawy i przygotowanie do sprzedaży w specjalnym sklepie w Zemborzycach. Za niewielką cenę można w nim znaleźć naprawdę dobre lodówki, telewizory czy szafy. Rzeczy zyskują drugie życie, dochód jest przeznaczony na utrzymanie wspólnoty. W Krężnicy znajdują się warsztaty dające zatrudnienie kilkunastu osobom. Jest tartak, stolarnia, spawalnia i betonownia. Tutaj powstają solidne kosze na śmieci, wiaty przystankowe, ławki, tablice ogłoszeniowe, urządzenia na place zabaw. Ostatnio hitem są betonowe stoły do gry w szachy, chętnie zamawiane do parków czy na miejskie skwery. Wszystko wykonują mieszkańcy wspólnoty. Znakomicie rozwija się pizzeria, serwująca nad Zalewem Zemborzyckim nie tylko świetne pizze, lecz także smakowite kebaby. W niektóre dni do pracy trzeba ściągać dodatkowe osoby, aby sprostać rosnącym zamówieniom.

Niepełnosprawni członkowie wspólnoty biorą udział w warsztatach terapii zajęciowej, usytuowanych w budynkach Emaus. Uczestniczą w nich także niepełnosprawni mieszkańcy z powiatu lubelskiego; uczą się w pracowniach: ceramicznej, kulinarnej i rękodzielniczej.

Iskra przyjaźni

Historia lubelskiego Emaus zaczęła się w 1989 r., kiedy Zbigniew Drążkowski, założyciel i lider wspólnoty do dzisiaj, wraz z francuską przyjaciółką Jacqueline Muhl postanowili zakupić działkę w Krężnicy. Drążkowski wcześniej szukał swojej drogi w zakonie kapucynów, później w duchu franciszkańskiego ubóstwa i prostoty angażował się w pomoc dzieciom z rozbitych rodzin na Starym Mieście. Bardzo bliskie były mu osoby z upośledzeniem umysłowym, stąd z entuzjazmem przystąpił do tworzenia pierwszych polskich wspólnot „Wiara i Światło”, zainicjowanych przez Jeana Vaniera, łączących we wspólnych domach osoby chore i ich opiekunów. Radykalnym etapem poszukiwań Drążkowskiego było zamieszkanie w małej komórce w slumsach na Helenowie, zapomnianej dzielnicy Lublina. Tam kilka lat żył wśród skrajnie ubogich rodzin, doświadczając ich biedy i troski o codzienny chleb. W komórce, wysokiej najwyżej na 150 cm, odwiedził go Vanier, mierzący ponad 2 m, przez co gość faktycznie kłaniał się gospodarzowi.

Reklama

Spotkanie z Jacqueline zaowocowało pomysłem wyjazdu do Szwajcarii i kwestowania na rzecz zakupu działki pod budowę domu dla wspólnoty. Zebrane 6 tys. dolarów pozwoliło jeszcze na wykonanie przyłączeń energetycznych i wykopanie studni. Jednocześnie powstała fundacja „Między Nami”, która rozpoczęła wznoszenie domu metodą przyjacielskiej pomocy. Ktoś przekazał stal zbrojeniową, inni piasek i cement, jeszcze inni srebrne sztućce, za które zakupiono 37 tys. sztuk cegieł. Dzięki wsparciu ze strony najpierw organizacji „Lekarze Bez Granic”, a potem Międzynarodowego Ruchu Emaus powstają kolejne domy i zaplecze gospodarcze dla wspólnoty. Lubelski Emaus, jako pierwszy w Polsce, dał impuls do powstania kolejnych wspólnot w Krakowie i Rzeszowie. Emaus, założone dokładnie 70 lat temu przez francuskiego kapucyna L’Abbe Pierre, obejmuje obecnie kilka tysięcy wspólnot na wszystkich kontynentach.

Śladem Zmartwychwstałego

Przy wjeździe na teren wspólnoty nie znajdziemy bramy ze szlabanem, recepcji czy portiera. Gości wita figurka św. Franciszka z Asyżu. Równie prosty i otwarty jest sposób przyjmowania do Emaus. Każdy chętny musi się jedynie zgłosić i wyrazić chęć wejścia do wspólnoty. Nie wymaga się żadnych kwestionariuszy, zaświadczeń, pisemnych deklaracji, a nawet dowodu osobistego. Wystarcza akceptacja kilku zasad: wspólne życie, podjęcie pracy, choćby najprostszej na początek oraz gotowość do solidarności z innymi, zwłaszcza z ubogimi. Konieczne jest utrzymanie abstynencji od alkoholu i narkotyków oraz wyrzeczenie się wszelkich form agresji. Przybywający otrzymuje swoje łóżko w dwuosobowym pokoju, własną szafkę, kosmetyki, zmienia ubranie i buty. Zwykle po kilku miesiącach cała wspólnota podejmuje decyzję o włączeniu do swojego grona nowego „kompaniona”. Odbywa się to w formie „gorącego krzesła”; kandydat siada w środku i słyszy od innych komplementy, ale i krytykę, przedstawione zostają oczekiwania wobec niego, rzadko głosowania są tajne.

Przez lubelską wspólnotę przewinęło się dotychczas kilkaset osób. Jedni zatrzymują się w niej na krótko, niczym rozbitkowie na ratunkowej tratwie. Ktoś, kto chce zacząć nowe życie po kompletnej kraksie, potrzebuje 2-3 lat, aby pozbierać się, nabrać sił i żyć na własny rachunek. Ci, którym się udało, założyli rodziny, pracują i chętnie utrzymują kontakt z lubelską wspólnotą.

Uczniowie, opisani przez św. Łukasza, szli do Emaus z poczuciem przegranego życia, rozbici, pełni smutku i goryczy. W drodze spotkali Nieznajomego, który ich wysłuchał i wlał w serca nadzieję. Współczesne wspólnoty ruchu Emaus próbują tę misję Zmartwychwstałego Chrystusa kontynuować wobec najbardziej poranionych i odrzuconych sióstr i braci.

2019-04-16 18:56

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Czy wiecie, że…

...Dom Serca w Bydgoszczy obchodził 20-lecie swojego istnienia?

W 2004 r. bydgoskie Stowarzyszenie Wspólnota Duchowa „Iskierki” otrzymało w użyczenie od władz miasta budynek przy ul. Polnej. W otoczonym niewielkim ogródkiem domu członkowie stowarzyszenia zorganizowali świetlicę środowiskową, która dzięki prezes Krystynie Klateckiej, wolontariuszom i sponsorom stała się bezpieczną przystanią dla wszystkich poszukujących pomocy lub wsparcia, dla niepełnosprawnych, dla dzieci i młodzieży borykających się z problemami w szkole czy w rodzinie. Miejsce nazwano Domem Serca, a pomysłowość członków stowarzyszenia, ich charyzma i zaangażowanie zaowocowały wieloma przedsięwzięciami. Po 20 latach działalności w budynku znajdują się m.in.: reprezentacyjna aula im. Jana Pawła II, w której organizowane są wszystkie spotkania okolicznościowe i integracyjne, sale: dydaktyczna, komputerowa, plastyczno-ruchowa, siłownia i kuchnia. Wszyscy członkowie stowarzyszenia pracują w świetlicy społecznie. Są wśród nich m.in.: studenci, nauczyciele, psycholodzy, terapeuci, muzycy, plastycy i inni, którzy przychodzą, aby służyć swoim doświadczeniem w różnych dziedzinach. Dzięki tym osobom szybko ukształtowały się grupy zainteresowań od najmłodszych po seniorów. Dzieci i młodzież korzystają z sali plastyczno-ruchowej, gier i zabaw na świeżym powietrzu, pracowni komputerowej, grają w tenisa stołowego. Seniorzy, którzy często przychodzą w celu spotkania się ze sobą, przy okazji również dzielą się doświadczeniem i umiejętnościami z młodzieżą. Udzielano bezpłatnego wsparcia prawnego, były też konsultacje z kuratorem sądowym. Odbywały się także spotkania informacyjne z przedstawicielami Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej oraz cykliczne zajęcia z udziałem m.in. Anonimowych Alkoholików.
CZYTAJ DALEJ

Rozważanie na niedzielę: "Znienawidziłam Jezusa" - szokujące świadectwo

2025-10-03 10:12

[ TEMATY ]

rozważania

ks. Marek Studenski

„Jezus zajął moje miejsce.” - Jak cztery słowa potrafią otworzyć serce na łaskę? W tym odcinku biorę Was w trzy krótkie, ale potężne historie: od zwięzłej Ewangelii, przez drogę od nienawiści do miłości, aż po świadectwo wybitnego lekarza, który widział cuda i mówi wprost: wiara nie przeszkadza nauce—ona nadaje jej sens.

Jeśli szukasz odpowiedzi, nadziei albo „iskry” do modlitwy—tu ją znajdziesz.
CZYTAJ DALEJ

W październiku zbierze się Episkopat. Co będzie przedmiotem obrad?

2025-10-03 14:34

[ TEMATY ]

obrady

Gdańsk

Konferencja Episkopatu Polski

zebranie plenarne

Karol Porwich/Niedziela

Stanowisko Kościoła w sprawie migracji, stan prac nad powołaniem Komisji niezależnych ekspertów oraz kwestie dotyczące lekcji religii w szkole i katechezy parafialnej - będą głównymi tematami 402. Zebrania Plenarnego Konferencji Episkopatu Polski, które odbędzie się w Gdańsku od 13 do 15 października br.

Tegoroczne, jesienne Zebranie Plenarne Konferencji Episkopatu Polski odbędzie się w Gdańsku w związku ze 100-leciem powstania diecezji gdańskiej, która w 1992 roku została podniesiona do rangi archidiecezji.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję