Początkowo na nabożeństwa i Msze św. za kapłanów przyjeżdżali przedstawiciele dwóch czy trzech parafii. W miarę upływu czasu wspólnota zaczęła się prężnie rozwijać. We wrześniu 2018 r. powstała Księga Wspólnot Margaretkowych, w której zapisane są wspólnoty z naszej diecezji. Obecnie jest ich ok. 150 z 20 parafii, dane są aktualizowane. Do Imbramowic ludzie przyjeżdżają z różnych stron diecezji, czynnie angażują się w odbywające się nabożeństwa, posługują podczas sprawowanej liturgii. Przybywają chóry, schole parafialne, jak również grupy przedstawiające jasełka, misterium Męki Pańskiej oraz Drogę Światła.
Oddolny ruch
Reklama
– Inicjatywa modlitwy za kapłanów zrodziła się jako oddolny ruch ludzi świeckich zatroskanych o świętość życia dla swoich pasterzy. To oni jako pierwsi dostrzegli potrzebę, by modlić się systematycznie za kapłanów, którzy każdego dnia podejmują się niemałego trudu głoszenia Jezusa Chrystusa dzisiejszemu człowiekowi. Wychodząc naprzeciw tej fali modlitwy, pomyślałem, że warto by było nadać tej inicjatywie charakter systematycznych spotkań w Sanktuarium Męki Pańskiej w Imbramowicach. Po uzyskaniu zgody od bp. Jana Piotrowskiego i dzięki ogromnej życzliwości i otwartości sióstr norbertanek oraz ks. kustosza Janusza Stacha, pierwsze czuwanie Wspólnot Margaretkowych Diecezji Kieleckiej odbyło się już 18 września 2015 r. – opowiada ks. Krzysztof Toboła, odpowiedzialny za to dzieło.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Nowo powstałe wspólnoty margaretkowe przyjeżdżały ze swoimi kapłanami, aby przed Najświętszym Sakramentem i w obecności zgromadzonych złożyć przyrzeczenie dożywotniej modlitwy w intencji wybranego kapłana.
– Od samego początku intencją, która nam towarzyszy podczas nabożeństw, jest modlitwa o świętość życia i posługiwania kapłanów oraz prośba o nowe i święte powołania kapłańskie, zakonne i misyjne. Ks. Toboła zaznacza, że mają również one wymiar pokutny. – Nasze czuwania odbywają się w Sanktuarium Męki Pańskiej, gdzie przez cały czas wpatrujemy się w obraz Pana Jezusa cierpiącego imbramowickiego. Głównym motywem naszych spotkań jest jednak dziękczynienie. Idąc za wskazaniem sługi Bożego kard. Stefana Wyszyńskiego, który mówił, że: „Najlepiej człowiek prosi, gdy dziękuje”, pragniemy nade wszystko dziękować za dar sakramentu kapłaństwa. Czuwania odbywają się w każdy trzeci piątek miesiąca. Każdemu spotkaniu patronuje inny Święty. Ramowy program czuwania jest stały. Spotkania rozpoczynają się o godz. 19 rozważaniem o Męce Pańskiej. Potem jest Droga Krzyżowa, konferencja, ucałowanie relikwii, Msza św., a po niej adoracja Najświętszego Sakramentu. Czuwanie kończy błogosławieństwo lurdzkie.
Reklama
Okresowo Droga Krzyżowa zastępowana jest Drogą Światła, a konferencja jasełkami bądź wspólnym kolędowaniem. Po zakończeniu czuwania wszyscy spotykają się w Spichlerzu Sióstr Norbertanek na poczęstunku przygotowanym przez wspólnotę. Zawsze jest kubek ciepłej herbaty i ciasto. W czerwcu każdego roku na czuwaniu obecni są neoprezbiterzy, którzy modlą i udzielają zgromadzonym błogosławieństwa.
Motywuje i dodaje odwagi
Niewątpliwie ta modlitwa jest ogromnym wsparciem dla księży, jak i osób konsekrowanych. Potwierdzają to świadectwa niektórych z nich. „Poczucie, że codziennie ktoś pamięta o mnie w modlitwie, daje niesamowitą energię do działania. Świadomość tego, że są osoby, które poświęcają swój czas, swoją modlitwę, swoje cierpienie, aby wesprzeć mnie w pracy, sprawia, że jeszcze mocniej odczuwam obecność Pana w swoim życiu i jeszcze głębiej doświadczam tajemnicy wspólnoty, jaką jest Kościół” – mówi ks. Andrzej.
„Wiele razy zdarzyło się, że stojąc przed wielkim wyzwaniem przywoływałem imiona tych osób i uzyskiwałem pokój serca i moc do spełnienia obowiązku. Szczególnie jest to ważne w momencie pokusy, która spada na każdego. Niechęć do pracy, znużenie, brak modlitwy, rutyna codzienności pojawia się często w życiu powołanych. Zwłaszcza tych obarczonych wieloma obowiązkami. Tylko dzięki modlitwie tak wielu osób można stawić im czoła. Odnaleźć siłę i odświeżyć wewnętrzny głos Boga, który zaprasza do pięknego, świętego życia” – podkreśla ks. Piotr.
Reklama
„Niełatwo jest dzisiaj iść w świat i głosić Ewangelię. W świat pozbawiony tak często Boga. Mówić do serc owładniętych tylko wirtualnym światem komputera, telefonu, Internetu. Przebijać się przez bariery braku wrażliwości, obojętności, bylejakiego życia. Tak wielu dziś jest zagubionych we własnych grzechach, a jeszcze więcej osób żyje nieświadomych swoich grzechów i pogrążonych w smutku i beznadziei. W takie sytuacje musi wkroczyć kapłan z radosną nowiną Ewangelii z przesłaniem miłości i przebaczenia. To bardzo trudne, gdyż każdy z nas ma wady i grzechy. Najpierw musi przezwyciężyć siebie, własne poczucie słabości i opuszczenia. Ogromnie pomaga w tym świadomość codziennej obecności kogoś, kto towarzyszy nam w swoich modlitwach. To jak łyk źródlanej wody w upalny dzień – orzeźwia, odnawia ducha, wlewa w serca ochłodę i moc. Budzi również do nowej, wytrwałej pracy. Dziękuję za tych, którzy podjęli tak odważną decyzję stałej opieki duchowej nad kapłanami” – powiedział ks. Wojciech.
– Ona motywuje ich, by dawać z siebie jeszcze więcej. Ten wartki strumień modlitwy za kapłanów jest potrzebny szczególnie dziś, kiedy tak dużo złych rzeczy mówi się o kapłanach. Dlatego modlitwa za nich za każdym razem jest swoistym pasem bezpieczeństwa na drodze ich zmagania się z dzisiejszą rzeczywistością – mówi ks. Toboła. Dodaje, że osobiście każdego dnia w swojej modlitwie poleca Bogu te osoby, które modlą się za niego. – Mam takie wewnętrzne przekonanie, że ta modlitwa bardziej te osoby jednoczy i umacnia w trudnych chwilach.
By nie byli osamotnieni
Inicjatywę bardzo ceni biskup kielecki Jan Piotrowski. W trzecią rocznicę czuwań w Imbramowicach przewodniczył Eucharystii, a w homilii podkreślił, że Margaretki „modlitwą, jak pasem bezpieczeństwa otaczają kapłanów naszej diecezji”. Bp Piotrowski wskazał również, że „istotną cechą i celem Apostolatu Margaretka jest codzienna modlitwa za konkretnych kapłanów, jako odpowiedź na prośbę Maryi – Królowej Pokoju. „Łzy Matki Bożej, a także łzy matek kapłanów zrodziły to wielkie dzieło, aby kapłani nie pozostawali osamotnieni w swojej posłudze ewangelizacyjnej”. Podczas czuwania przyrzeczenie modlitwy w intencji Księdza Biskupa Jana złożyła nowo powstała wspólnota margaretkowa.
Z wdzięczności i troski
Reklama
Do Wspólnoty Margaretek Diecezji Kieleckiej wstępują różne osoby, różnych zawodów i w różnym wieku: mężczyźni, kobiety, dzieci, młodzież, osoby konsekrowane. Motywem wspólnym jest poczucie troski o kapłanów, chęć udzielenia im modlitwą duchowego wsparcia oraz poczucie odpowiedzialności za Kościół. Wielu osobami kieruje również wdzięczność wobec księży, których poznali, doświadczyli od nich dobra czy pomocy w chwilach zwątpień i zagubienia.
Mieczysław z parafii św. Andrzeja Apostoła w Sieciechowicach podjął modlitwę 25 lipca 2012 r. za ks. Krzysztofa i drugi raz 1 września 2016 r. za ks. Wojciecha. – Polecam także w modlitwie wszystkich kapłanów, by ich wspomagała łaska Boża. Kapłani są pośrednikami między Bogiem a ludźmi, dlatego chcę, byśmy się wzajemnie wspomagali. Kapłan to ten, który w imieniu Jezusa Chrystusa odpuszcza grzechy w sakramencie pojednania, udziela sakramentów, karmi nas Ciałem Jezusa Chrystusa. To jest wielki Boży dar, że człowiek ma przewodnika na swojej drodze życia. Ja osobiście odczuwam życzliwość ze strony kapłanów. Mieczysław podkreśla, że modlitwa jest także umocnieniem dla kapłanów, których dotykają często medialne ataki i oszczerstwa na Kościół czy bezpodstawne sądy.
Reklama
Ewa z parafii Wniebowzięcia NMP w Strawczynie przystąpiła do Margaretek we wrześniu 2017 r. – Zapytano mnie, czy podjęłabym się modlitwy za kapłana, który dopiero przyszedł do pracy w naszej parafii? Pierwsza myśl: – Czy dam radę modlić się za zupełnie obcego człowieka do końca mojego życia?, no i czy jest „fajny”?, bo to zawsze jakoś łatwiej. Mimo obaw, postanowiłam, że spróbuję. Otrzymując blankiet Margaretki, zwróciłam uwagę, że są w niej znajome osoby. Zrobiło mi się jakoś raźniej, pomyślałam: – Gdy będzie mi ciężko, będziemy się wspierać. Okazało się, że taka modlitwa jeden dzień w tygodniu nie jest czymś bardzo trudnym i obciążającym, w tej chwili modlę się za dziewięciu księży. Od początku 2018 r. kieruję grupami Margaretek w parafii. Daje mi to ogromną radość i satysfakcję. Nasi duszpasterze doceniają tę modlitwę. W każdy pierwszy czwartek miesiąca jest odprawiana Msza św. za wszystkich kapłanów objętych modlitwą margaretkową oraz za nas i nasze rodziny. W 2019 r. w naszej parafii będziemy obchodzić 10 lat od założenia naszej wspólnoty. Możemy pochwalić się, że w chwili obecnej wręczono 71 margaretek, 28 kapłanom, w tym trzem naszym biskupom. Mam taką cichą nadzieję, że ta wspólnota będzie nadal się rozwijała i nigdy nie będzie brakowało osób chętnych do modlitwy. W tej inicjatywie chodzi przede wszystkim o zrozumienie, że kapłan otrzymał wielką łaskę, że na jego rękach spoczywa ogromna odpowiedzialność, a my staramy się pomóc, bo każdy człowiek potrzebuje wsparcia i modlitwy. Najlepiej wyraził to św. Jana Maria Vianney: „Nie ma złych kapłanów. Są tylko tacy, za których wierni za mało się modlą”.
Za księży modli się także trzynastoletnia Ola z parafii w Sieciechowicach. Powodem przystąpienia do modlitwy była chęć wyproszenia łask dla księdza, za którego się modlę. Owocem tej modlitwy jest jego wytrwałość w posłudze Bogu. Ta modlitwa jest dla mnie chwilą skupienia, porozmawiania z Ojcem oraz popatrzenia na świat z innej perspektywy. Warto modlić się za kapłanów, by byli świętymi i przybliżali nam niebo – mówi.
Natalia ma lat dziewiętnaście. – Przystąpiłam do Margaretki złożonej z dzieci i młodzieży i podjęłam modlitwę za księdza Krzysztofa. Chciałabym, aby kapłani stali się gorliwymi i świętymi. Widzę owoce modlitwy w swoim życiu i w życiu księży. Modlę się często o nowe powołania kapłańskie, by nie zabrakło księży. Myślę że dzięki modlitwie kapłani stają się lepszymi i mają łatwiejszą drogę, aby dostać się do domu Ojca, a zarazem łatwiejszą drogę kierowania Kościołem XXI wieku. Jestem dumna z tego, że mogę modlić się w intencji kapłanów – mówi.
Margaretki – codzienni towarzysze
Justyna Domagała – współpracownica ks. Toboły w prowadzeniu Wspólnot Margaretek Diecezji Kieleckiej przystąpiła do inicjatywy w 2010 r. Jej mama i siostra również modlą się za kapłanów.
– Zaczęło się od ulotki, którą znalazłam w jednym z kościołów. Od wielu lat współpracuję z kapłanami i wiem, jak trudna misja została im powierzona, dlatego postanowiłam wspólnie z ludźmi, którzy również doceniają ich pracę, założyć Margaretki. Pierwsze z nich powstały w czerwcu 2011 r. Objęliśmy wtedy modlitwą 5 kapłanów. Liczba powstałych wspólnot nieustannie wzrasta.
Modlitwa w intencji kapłanów jest dla mnie niezwykle istotna. Kiedy w życiu zdarzało mi się nieraz przeżywać trudności z modlitwą, to właśnie modlitwa margaretkowa za kapłana była tą podstawową formą rozmowy z Bogiem. To modlitwa troski i odpowiedzialności za konkretnego człowieka – podkreśla. Często nie zauważamy trudu i problemów, z jakimi kapłani się borykają. Wspólnota Margaretkowa obejmująca modlitwą kapłana to jego codzienni towarzysze, Ci którzy swoją modlitewną obecnością pomagają mu przezwyciężyć trudy jego codziennej posługi. Warto podkreślić także, że wspólnie przeżywamy również chwile radosne, takie jak rocznice święceń czy imieniny kapłana. Szczególnie pięknym wymiarem tych spotkań jest wspólna i wzajemna modlitwa wiernych i kapłanów umocniona modlitwą Zgromadzenia Sióstr Norbertanek. W dzisiejszych czasach wobec ataków na Kościół i kapłanów czuwanie w Imbramowicach to w moim odczuciu jedna z niewielu okazji i miejsc, w których kapłani mogą doświadczyć prawdziwej i bezinteresownej troski i życzliwości, którą odwzajemniają wobec zebranych wiernych.
Szczegółowych informacji udziela ks. Krzysztof Toboła, pod adresem mailowym: margaretkikielce@gmail.com