Reklama

Niedziela Częstochowska

Wakacje Liturgicznej Służby Ołtarza Archidiecezji Częstochowskiej

Wznieść się na wyżyny

Skupieni, pobożni i gorliwi. Ubrani w komże lub białe alby przepasane cingulum. Asystują kapłanowi i upiększają liturgię. Są blisko ołtarza Pańskiego i samego Jezusa w Eucharystii. Pozdrawiają się słowami: „Króluj nam, Chryste, zawsze i wszędzie”. A jak spędzają wakacje?

Niedziela częstochowska 33/2018, str. IV

[ TEMATY ]

służba liturgiczna

Arch. Liturgicznej Służby Ołtarza Archidiec. Częstochowskiej

Wakacje pod żaglami

Wakacje pod żaglami

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Są młodzi, którzy nie czekają na starość, aby żyć w obecności Jezusa, ale już od najwcześniejszych lat pragną wędrować życiową drogą wraz z Chrystusem, najlepszym i niezawodnym przyjacielem. To młodzież zrzeszona w różnych grupach działających przy parafiach, także w Liturgicznej Służbie Ołtarza Archidiecezji Częstochowskiej. Teraz na półmetku wakacji interesujące jest to, jak spędzają ten czas ministranci i lektorzy, czy pozostający w domach przychodzą do kościoła służyć przy ołtarzu Pańskim także w dni powszednie? Czy jest coś, co wyróżnia ich na tle rówieśników? Odpowiedzi nasuwają się same. Wystarczy przyjrzeć się temu, co robią w tym czasie.

Bóg, ojczyzna i modlitwa

Reklama

We wszystkich propozycjach wypoczynku młodym towarzyszyli duszpasterze LSO archidiecezjalni, dekanalni czy parafialni. – Ksiądz musi być z ministrantami i lektorami podczas pracy, czyli roku szkolnego, zbiórek, formacyjnych spotkań, a także w czasie wypoczynku. Chcemy spędzać czas wspólnie i dostrzegać Boga w pięknie przyrody – podkreśla ks. Paweł Wróbel, który w tym roku zakończył wieloletnią służbę jako duszpasterz Liturgicznej Służby Ołtarza Archidiecezji Częstochowskiej. – Ten wypoczynek wzmacnia również ducha; realizujemy, oczywiście, cele turystyczne, ale pamiętamy o Bogu, o modlitwie, o najważniejszym celu naszego życia, jakim jest zbawienie. Dlatego każdego dnia sprawujemy Eucharystię, modlimy się o powołania kapłańskie i zakonne oraz wspieramy duchowo akcję „Modlitwa stóp i serc w intencji powołań” – wyjaśnia obecny duszpasterz Liturgicznej Służby Ołtarza Archidiecezji Częstochowskiej, kapłan o tym samym imieniu i nazwisku co poprzednik, czyli ks. Paweł Wróbel. W tym kontekście duszpasterze LSO chcą pokazać młodym, że świętość nie jest luksusem dla wybranych, nie mierzy się jej liczbą przeżytych lat, ale jakością życia, jakością przyjaźni z Chrystusem i Matką Najświętszą. Świętym bowiem może i powinien zostać każdy. – Życiorysy patronów LSO (św. Jana Berchmansa, św. Stanisława Kostki, św. Dominika Savio, św. Tarsycjusza i św. Alojzego Gonzagi) są zaprzeczeniem tezy, że wiara i młodość nie siedzą w jednej ławce. Oni pokazali, że mimo młodego wieku można być świętym, będąc przyjacielem Jezusa – dodaje ks. Paweł Kostrzewski.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Aktywne wakacje

Reklama

W tym roku dla Liturgicznej Służby Ołtarza Archidiecezji Częstochowskiej jej duszpasterze przygotowali dwie propozycje wypoczynku. Pierwsza, nowa to wakacje pod żaglami, które odbyły się w dniach 23-30 czerwca z udziałem 26 uczestników, w tym 5 kapłanów. Rejs rozpoczął się i zakończył w Wilkasach k. Giżycka. Uczestnicy codziennie uczestniczyli w Eucharystii, poznawali Boga w pięknie przyrody i zapoznawali się z sztuką żeglowania (ministranci mieli przydzielone obowiązki tzw. wachty – mycie pokładu, przygotowywanie posiłków), a wielkim przeżyciem była Msza św. odprawiana na jeziorze. Druga – rajd rowerowy szlakiem warowni i sanktuariów jurajskich (17-21 lipca, 16 młodych, 4 kapłanów). Miał on na celu zapoznanie młodych z najpiękniejszymi miejscami położonymi na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej. Był kontynuacją idei zapoczątkowanej przed 5 laty, kiedy to rajd odbywał się szlakiem kolejnych pielgrzymek Jana Pawła II do ojczyzny. Ponadto w tym roku z racji 100. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości wiódł przez miejsca złączone z historią ojczyzny, np. miejsce straceń w Olsztynie. Na trasie znalazły się m.in.: Jasna Góra, Leśniów, Mrzygłód, Rększowice, Olsztyn, Mirów, Mrzygłód, Bobolice, Skarżyce oraz dekanalne centrum duchowości ministranckiej przy parafii pw. św. Jana Berchmansa w Gorzkowie-Trzebniowie, gdzie na wszystkich odwiedzających to miejsce w znaku relikwii czekają św. Jan Berchmans, św. Stanisław Kostka, św. Dominik Savio i św. Alojzy Gonzaga.

Mówią młodzi

Radośni, pełni entuzjazmu i zaangażowani, a przy ołtarzu Pańskim skupieni, pobożni i gorliwi tak opowiadają na zakończenie rajdu: – Dla mnie ważne jest, aby dobrze służyć w kościele, by być dobrym ministrantem, a potem lektorem – mówi Kuba z Olsztyna. Antek z Białej podobnie, chce być tak pobożny jak święci patronowie, chce częściej chodzić do kościoła i nie zlekceważyć tego. Nikodem z parafii pw. św. Wojciecha w Częstochowie wybrał rajd, aby zwiększyć możliwości fizyczne i psychiczne, poznać się wzajemnie, zyskać nowe doświadczenia, a także przezwyciężyć słabości i wznieść się na wyżyny zarówno duchowe (przez codzienną Mszę św.), jak i fizyczne, czyli zdobycie szczytów będących dumą dla rowerzysty, np. zamków w Ogrodzieńcu czy Mirowie. Od świętych patronów LSO uczy się pokory. Wzór ich życia przybliża go do Chrystusa i Jego ołtarza, przy którym służy; służy codziennie – jak powiedział także w czasie wakacji, wtedy gdy nie wyjeżdża. Wyjawił źródło tej gorliwości: – Przykład życia św. Stanisława Kostki kierował naszymi szlakami, każdego dnia modliliśmy się przez jego wstawiennictwo.

W duszpasterstwie LSO nie ma bariery wiekowej. Ministrantem może być zarówno chłopiec z pierwszej klasy szkoły podstawowej, jak i dorosły mężczyzna, m.in. pan Adam z parafii św. Floriana w Częstochowie. On właśnie chce, aby ministrantów było coraz więcej, i zachęca młodszych kolegów do tego, by nie wstydzili się służyć przy ołtarzu.

Tak spędzili wakacje ci, których Benedykt XVI nazwał apostołami Jezusa; ci, będący tak „bardzo blisko Jezusa w Eucharystii, i to jest największym znakiem Jego przyjaźni do każdego z nich”. Dziś służą przy ołtarzu Pańskim w komżach, a może w przyszłości, kiedy odkryją, że coś wielkiego dzieje się przez ich namaszczone dłonie, będą czynić to w ornatach?

2018-08-14 11:06

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Młodzieńcze wstań

W kościele Mariackim w Chojnie odbyły się Archidiecezjalne Dni Młodych i Dzień Skupienia Służby Liturgicznej.

Wraz z grupą młodzieży z parafii św. Ottona z Bambergu w Szczecinie wyruszyliśmy do Chojny, aby przeżyć to spotkanie dla umocnienia i pogłębienia własnej wiary.
CZYTAJ DALEJ

Fałszywe dane, realne szkody. Czyja to jest operacja?

2025-06-29 16:20

[ TEMATY ]

felieton

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

„Hahaha, info o fałszowaniu wyborów oparli na analizie wykonanej po pijaku jakiegoś gościa z Wykopu oraz na analizie typa, który NIE jest pracownikiem uczelni” – napisała w mediach społecznościowych jedna z internautek (@szef_dywizji), odnosząc się do informacji portalu money.pl, który ujawnił, że dr Kontek, który „zbadał anomalie wyborcze” nie jest pracownikiem SGH, mimo iż „w doniesieniach mediów przedstawiany jest jako pracownik uczelni”. Czytając tę informację, jak i komentarz miałem poczucie, że wcale nie jest mi do śmiechu i w sumie nam wszystkim generalnie też nie powinno.

Pal sześć sam wątek uczelni, przerażające jest to, co przedstawił dr Kontek, a raczej skutki tej co najmniej „niedokładnej” pracy. Jego „analizy” stały się źródłem fali artykułów, materiałów prasowych, telewizyjnych i radiowych oraz komentarzy w mediach i socialmediach, które w oparciu o jego teorie podważały wybór ponad 10 mln polskich obywateli. Profesor Szkoły Głównej Handlowej Tomasz Berent już wypunktował wątpliwą analizę statystyczną dr. Kontka dotyczącą „anomalii wyborczych”. „Pomijając na chwilę kwestię Twojego sposobu identyfikacji komisji, w których mogło dojść do nadużyć i sposobu dokonywanych przez Ciebie korekt (obie niestety bardzo wątpliwej jakości), musiałeś przecież wiedzieć, że wyniki takiej jednostronnej analizy są po prostu bezwartościowe” - napisał w opublikowanym liście. „Zaszokowała mnie treść Twego wywodu. Skwantyfikowałeś bowiem jedynie liczbę głosów, które mogły być nieprawidłowo alokowane Karolowi Nawrockiemu. Odwrotnego scenariusza w ogóle nie wziąłeś pod uwagę” – zauważył prof. Berent, docierając do sedna skandalu: „Problem w tym, że Twoje wyniki nie są też wiarygodne statystycznie. Nie mogą być zatem żadnym sygnałem, które wymaga bliższego zbadania”.
CZYTAJ DALEJ

Bp Przybylski: Bóg buduje Kościół na ludziach. My jesteśmy twarzą Kościoła

Do refleksji na temat istoty Kościoła zachęcił wiernych parafii Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Sygontce biskup pomocniczy archidiecezji częstochowskiej Andrzej Przybylski. 29 czerwca hierarcha przewodniczył Sumie odpustowej z okazji jubileuszu 50-lecia utworzenia parafii oraz udzielił młodzieży sakramentu bierzmowania.

Biskup Przybylski przypomniał, że Piotr i Paweł stoją u początków Kościoła, który jest apostolski. Podkreślił, że historia wspólnoty w Sygontce rozpoczęła się od decyzji następców apostołów, czyli biskupów częstochowskich – Zdzisława Golińskiego i Stefana Bareły.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję