Tablet i smartfon dla każdego ucznia? W Polsce może jeszcze nie, ale w USA jest wiele szkół, w których to standard. Tyle że coraz częściej przebijają się głosy, iż to wcale nie pomaga w procesie kształcenia, a wręcz przeciwnie. Zbyt długi czas korzystania z narzędzi nowoczesnej technologii szkodzi dzieciom w dorastaniu i – jak mówią niektórzy badacze – sprawia, że nie są one przygotowane do dorosłości. Ci sami specjaliści twierdzą, że optymalnie byłoby, gdyby dzieci i młodzież korzystały z komputera, tabletu czy smartfona maksymalnie 2 godziny dziennie. Co jednak zrobić w sytuacji, gdy połowa amerykańskich nastolatków przed ekranem komputera, telewizora (rzadziej), tabletu czy smartfona spędza 4 godziny dziennie, a jedna czwarta – nawet 8? Pewnie w Polsce nie jest z tym lepiej. Jaki może być skutek? Istnieją badania, które pokazują zależność między czasem korzystania z urządzeń hi-tech a ryzykiem samobójstwa wśród nastolatków. W przypadku korzystania przez 5 godzin dziennie wzrasta ono o 71 proc. O połowę wzrasta ryzyko, że nie będą szczęśliwi i co już oczywiste, że będą notorycznie niewyspani. Dlatego pojedyncze szkoły, szczególnie katolickie, wycofują się z używania tabletów w procesie edukacji i stawiają na tradycyjny model relacji nauczyciel – uczeń, który komputery zaburzają.
Pomóż w rozwoju naszego portalu