Reklama

Łukaszenka mruga okiem

Czy rozszerzenie możliwości odwiedzania Białorusi bez wiz spowoduje, że Polacy tłumnie ruszą, by poznawać ten kraj? Raczej nie. Zniszczona przez lata komunizmu Białoruś nie jest dla nas wielką atrakcją

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Od nowego roku spore połacie Białorusi są dla nas dostępne bez wiz. Do okolic Grodna i Kanału Augustowskiego doszedł Brześć wraz z przyległościami. Oczywiście, jest też możliwość lotu do Mińska i bezwizowego zwiedzania praktycznie całej Białorusi z jej stolicą, ale jest to dość drogie i niewielu Polaków się na to decyduje.

Dekret w sprawie bezwizowych wyjazdów podpisał jeszcze w grudniu ubiegłego roku prezydent Aleksander Łukaszenka. Zgodnie z nim w strefie parku krajobrazowego Kanału Augustowskiego i Grodna oraz w turystyczno-rekreacyjnej strefie Brześć możemy przebywać przez 10 dni bez wiz, co wskazuje na to, że Białoruś otwiera się na turystów, choć, oczywiście, to otwarcie nie jest bezinteresowne i stanowi fragment większej całości.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Strumyki wysychają

Efekty fatalnej sytuacji gospodarczej na Białorusi, będącej skutkiem przede wszystkim braku wolnego rynku, prywatyzacji i ręcznego sterowania, ale także sytuacji w sąsiedniej Rosji, są wszechstronne. Gospodarka opierała się dotychczas na Rosji, która sama ma bardzo poważne problemy.

– Kryzys w Rosji w sposób zwielokrotniony uderzył w Białoruś, która do tej pory czerpała krociowe zyski dzięki tanim surowcom energetycznym z tego kraju, z tamtejszego rynku zbytu i z różnego rodzaju kredytów, umarzanych w takim czy innym stopniu, których Rosja udzielała szczodrze przez 22 lata rządów Łukaszenki – twierdzi dr Adam Eberhardt z Ośrodka Studiów Wschodnich. Te strumyki zasilania Białorusi wysychają.

Państwo pogrąża się w długach, a obywatele jak byli biedni, tak są. W zeszłym roku dług zagraniczny Białorusi zwiększył się o ponad 11 proc., do ponad 25 mld dol., a na dalsze pożyczki nie ma co liczyć. Podobnie mało realna jest pomoc ze strony Międzynarodowego Funduszu Walutowego, bo Mińsk nie wprowadził w życie ustaleń dotyczących prywatyzacji i gospodarki rynkowej.

Mruganie okiem

Sytuacja gospodarcza jest katastrofalna także w wymiarze handlu zagranicznego, brakuje dewiz. Każdy sposób jest dobry, aby przyciągnąć turystów, a z nimi euro, dolary czy nawet ruble. Białorusi zależy na względnym otwarciu na Europę, a przede wszystkim na pieniądzach, które mogą zostawić turyści, a które pomogą temu krajowi wiązać koniec z końcem.

Reklama

Zdaniem dr. Eberhardta, wizowe otwarcie jest działaniem finansowym, merkantylnym, ale również politycznym. Prezydent Łukaszenka mruga okiem, chce pokazać, jak bardzo Białoruś się liberalizuje: proszę, jaka u nas wolność – można do Mińska, Grodna czy Brześcia wjechać bez wizy.

Wydaje się, że to mruganie nie jest bez przyczyny. Eksperci dostrzegają w działaniach Łukaszenki i jego przybocznych wyraźną granicę. A przełomem była rosyjska agresja na Ukrainie, w szczególności aneksja Krymu. Te wydarzenia – podkreśla dr Piotr Rudkouski z Białoruskiego Instytutu Badań Strategicznych w Mińsku – uświadomiły Łukaszence, że imperialistyczne zakusy Moskwy należy traktować bardzo poważnie i trzeba się do nich odnieść.

Stare i nowe

Dlatego mniej więcej od trzech lat w dyskursie ideologicznym władz Białorusi dają się zaobserwować wyraźne zmiany. „Ideologia państwowa coraz bardziej skupia się na wzmacnianiu tożsamości narodowej, podkreśla odmienność białoruskich interesów od interesów Rosji i rewiduje narrację historyczną w kierunku uwypuklenia odrębności historii Białorusi od historii Rosji” – ocenia dr Rudkouski w opracowaniu dla warszawskiego Ośrodka Studiów Wschodnich.

Zmianie uległ przede wszystkim stosunek do języka białoruskiego i kultury narodowej. Na szeroką skalę, pod auspicjami władz, jest prowadzona kampania na rzecz języka białoruskiego. Ale nie tylko. Zauważalne są też zmiany w określaniu geopolitycznego miejsca Białorusi. Zachód nie jest już jednoznacznym wrogiem, a Rosja nie jest jednoznacznym przyjacielem. Niewielkie są natomiast zmiany w stosunku do sowieckiej przeszłości. Następuje akumulacja: nowe elementy doklejane są do starych, sowieckich.

Umacnianie tożsamości narodowej oraz poprawianie stosunków z państwami zachodnimi, oczywiście, nie gwarantują ochrony przed ewentualną agresją ze strony Rosji – zwraca uwagę Rudkouski. Sprawiają jednak, że Białoruś nie będzie postrzegana przez kremlowskich strategów jako zbyt łatwy łup. To ważne także dla Polski, z uwagi na strategiczne dla nas położenie Białorusi.

2018-01-17 10:04

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Białoruś/ MSW: od września do Polski wyjechało 10 tys. osób, na Ukrainę 3 tys.

[ TEMATY ]

Białoruś

Adobe Stock

Od września z Białorusi do Polski wyjechało 10 tys. osób, na Ukrainę 3 tys. - poinformował w środę przedstawiciel białoruskiego MSW Alaksiej Biagun. Według niego są to migranci zarobkowi. Jak ocenił, sytuacja w kraju nie wpłynęła na ich decyzję o wyjeździe.

"Monitorujemy tę sytuację, (...) bierzemy pod uwagę, że szereg krajów udzieliło białoruskim obywatelom pewnych preferencji. Ale uważamy, że sytuacja nie jest krytyczna i nie przynosi poważnej szkody bezpieczeństwu narodowemu. Nie odczuwamy znacznej straty narodowych zasobów ludzkich" - oznajmił Biagun, szef departamentu ds. obywatelstwa i migracji MSW, cytowany przez państwową agencję BiełTA.

CZYTAJ DALEJ

Warszawa: profesorowie Weigel i Weiler o prawach człowieka

2024-05-15 08:47

[ TEMATY ]

George Weigel

Ks. Tomasz Podlewski

W dawnej Bibliotece Uniwersytetu Warszawskiego odbyła się dziś debata pt. „Między religią a liberalizmem. Prawa człowieka wobec konfliktu światopoglądów”. Prelegentami byli wybitny amerykański filozof i teolog katolicki, prof. George Weigel oraz uznany specjalista od prawa międzynarodowego prof. Joseph H.H. Weiler, wykładowca na New York University School of Law.

Podczas debaty prelegenci próbowali odpowiedzieć na pytania: Czy prawa człowieka stały się narzędziem do walki o realizację postulatów politycznych różnych grup? Czy da się połączyć ideę świeckości państwa z prawem do wolności wyznania? Gdzie są granice wolności słowa?

CZYTAJ DALEJ

Pianiści z całego świata zagrają w Kłodzku

2024-05-15 16:35

stevepb/pixabay.com

Fani muzyki klasycznej będą zachwyceni rozpoczynającym się XXVI Kłodzkim Konkursem Pianistycznym, który po raz pierwszy będzie miał rangę międzynarodową i dlatego będzie to też - I International Kłodzko Piano Competition. Klasyka łączy się z nowoczesnością, bo utwory muzyczne będą do słuchania zarówno stacjonarnie jak i online.

Ten międzynarodowy konkurs pianistyczny odbędzie się w 17-18 maja 2024 roku. Konkurs odbywać się będzie na dwóch płaszczyznach – stacjonarnej na Sali Koncertowej Państwowej Szkoły Muzycznej I stopnia im. Fryderyka Chopina w Kłodzku oraz online.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję