Reklama

Media

Mass media to dar i zmaganie

Z abp. Wacławem Depo – metropolitą częstochowskim, przewodniczącym Rady ds. Środków Społecznego Przekazu Konferencji Episkopatu Polski – rozmawia Lidia Dudkiewicz

Niedziela Ogólnopolska 3/2018, str. 10-11

[ TEMATY ]

media

abp Wacław Depo

Włodzimierz Rędzioch

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

LIDIA DUDKIEWICZ: – W dniu liturgicznego wspomnienia św. Franciszka Salezego, 24 stycznia, dziennikarze obchodzą swoje doroczne święto. To okazja do refleksji na temat środków społecznego przekazu. Zacznę od kwestii ogólnej. Z jakich środków, narzędzi medialnych Kościół korzysta?

ABP WACŁAW DEPO: – Środkiem najbardziej dla nas właściwym jest przekaz słowa. Chodzi tutaj o słowo mówione, pisane, przekazywane przez telewizję czy Internet. Słowo ma wielką wartość, stanowi fundament spotkań międzyludzkich. Kościół posługuje się słowem już od początku i w przepowiadaniu, zadaniu wyznaczonym przez samego Chrystusa, wypełnia swoją misję. Jesteśmy akurat po świętach Bożego Narodzenia, kiedy świeżo w pamięci mamy piękny, ale bardzo trudny tekst Prologu Ewangelii według św. Jana, mówiący o początku, który zaistniał od Boga. Ten początek współtworzył Syn Boży, który stał się Człowiekiem. Relacja między Bogiem Ojcem, Synem Bożym a Duchem Świętym jest pierwszym wzorcem i fundamentem dla wszelkiej komunikacji. Skoro Słowo stało się Ciałem, to streściło w sobie naszą ludzką historię, naszą ludzką kondycję.

Reklama

– Św. Franciszek Salezy powiedział, że życie doczesne zostało nam dane po to, abyśmy zdobyli życie wieczne. Czy może Ksiądz Arcybiskup podać kryteria, którymi powinniśmy się kierować jako dziennikarze, żeby nie stracić kursu na wieczność?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Trzeba tutaj znów wrócić do początku, do istoty człowieka – kiedy Bóg stworzył nas na swój obraz, na swoje podobieństwo, i uczynił istotami rozumnymi i wolnymi. Od każdego człowieka wymaga się odpowiedzialności. Naszą niezmienną busolą jest sumienie traktowane jako głos Boga w człowieku. Dlatego trzeba ciągle być otwartym na to, jak Duch Święty formuje nasze sumienia przez prawdę, sięgającą umysłu, jak również przez wolę, odnoszącą się do kategorii dobra. A skoro mówimy o dobru, to trzeba zauważyć, że nie wystarczy zamknąć się w wymiarach ziemi, bo jesteśmy po to, abyśmy osiągnęli życie wieczne, które już dzisiaj mamy zapoczątkowane przez tajemnicę chrztu św. To wszystko również jest darem samego Boga.

– A jak pogodzić funkcję informacyjną i formacyjną mediów? Spotkałam się ze sformułowaniem, że gdy otwieramy gazetę katolicką czy słuchamy rozgłośni katolickiej, to wchodzimy w przestrzeń, w której przemawia Bóg. To zobowiązuje nas, dziennikarzy katolickich, którzy tę przestrzeń tworzymy, wypełniamy różnymi formami medialnego przekazu.

Reklama

– Sprawa połączenia informacji i formacji jest na pewno bardzo ważna. Bo dzisiaj, niestety, są takie tendencje, żeby poprzestawać tylko na informacji. Niekiedy informacje są zdeformowane czy zmanipulowane – i wtedy nie służą prawdzie ani dobru konkretnych ludzi czy społeczności. Dlatego potrzebna jest umiejętność rozpoznawania informacji, które są nam przekazywane. Jeśli mają za cel wystąpienie przeciwko komuś – jest to forma walki nie tyle informacyjnej, ile walki z konkretnym człowiekiem, po to, żeby go zniszczyć. A prawda nigdy nie może być metodą niszczenia przeciwnika. Trzeba się tutaj odnieść do pojęcia dialogu, który nie powinien stawać się monologiem. W dialogu chodzi o wypowiedzenie swojego zdania po to, by zostało odpowiednio odebrane przez drugiego człowieka i było bodźcem do wspólnego działania.

– Ktoś nazwał nasze czasy „erą kciuka na klawiaturze”, szybko bowiem zmienił się obraz mediów w związku z tym, że pojawił się „kontynent cyfrowy”. Jakie można zauważyć korzyści i zagrożenia wynikające z naszej obecności w sieci cyfrowej?

Reklama

– Wprowadzę tutaj pojęcie, które upowszechniło się dzięki nauczaniu św. Jana Pawła II, mówiące o tym, że nasze życie to dar i zmaganie. Podobnie wolność pojmowana jest jako dar i zmaganie. Nowe technologie medialne, do których należy Internet, są z pewnością darem, dobrem nam służącym, ale niosą też zagrożenia, które muszą być pokazywane, czyli rozbrajane, demaskowane. Inaczej, wcześniej czy później, przestrzeń cyfrowa stanie się światem izolującym. Dochodzi do zaniku relacji między osobami, tworzą się odrębne światy w rodzinach żyjących pod wspólnym dachem – każde dziecko będzie się zajmowało swoim smartfonem czy innym urządzeniem mobilnym, rodzice będą żyli w swoim świecie. Wtedy będziemy tylko połączeni, a zanikną relacje rodzinne. To podstawowe zagrożenie, które prowadzi do zburzenia więzi i prawdziwej wspólnoty osobowej. Pozostaną tylko jakieś wspólne interesy. Może to być nie tylko bardzo niebezpieczne dla rozwoju człowieka, ale też może zaważyć na jego przyszłości. Świat cyfrowy zawsze więc będzie z jednej strony darem informacyjnym, ale z drugiej – zagrożeniem z powodu m.in. rozbijania relacji międzyludzkich.

– Dzisiaj jednym z najpopularniejszych pojęć jest „fake news”. Zagrożenie ze strony fałszywej informacji zauważył papież Franciszek, co zostało zaznaczone w haśle, które wybrał na tegoroczny Światowy Dzień Środków Społecznego Przekazu: „«Prawda was wyzwoli» (J 8, 32). Fake news a dziennikarstwo pokoju”. Wszystko wskazuje na to, że w naszych czasach prawda jest bardzo zagrożona.

Reklama

– Chciałbym powrócić do innego pojęcia, które dobrze, że już odchodzi w tej fazie historycznej. Świat medialny skupił się na słowie „postprawda”, które miałoby wskazywać, jakoby nie było już żadnej ostatecznej prawdy, żadnego fundamentu jednoczącego ludzi. Teraz z kolei funkcjonuje to groźne pojęcie „fake news”, będące pewnym zafałszowaniem, bo przecież nie ma fałszywej prawdy. Prawda jest jedna. I jeśli odniesiemy ją do relacji nie tylko międzyosobowych w wymiarze ziemi, ale też do Boga, to wtedy zrozumiemy, że tylko Chrystus miał prawo powiedzieć: „Ja jestem drogą i prawdą, i życiem” (J 14, 6). Trzeba może wrócić do tego obrazu, kiedy Chrystus mówi Piłatowi: „Ja się na to narodziłem i na to przyszedłem na świat, aby dać świadectwo prawdzie” (J 18, 37) – czyli do Jego świadectwa o Bogu, o człowieku, o świecie. Z wcześniejszego fragmentu Ewangelii według św. Jana wiemy, że Jezus otrzymał uderzenie w twarz od jednego ze sług arcykapłana Annasza. Padło wtedy pytanie: „Jeżeli źle powiedziałem, udowodnij, co było złego. A jeżeli dobrze, to dlaczego Mnie bijesz?” (J 18, 23). A potem było spotkanie z Piłatem. Ten stawia pytanie: „Cóż to jest prawda?” (J 18, 38) – czyli pokazuje, że zmaganie o prawdę, o jej wewnętrzny kształt jest nieodłączne od historii człowieka, od jego zmagań. Jesteśmy więc kolejnym pokoleniem, które musi uwierzyć, że prawda pochodzi od Boga, że prawdą jest dla nas sam Chrystus jako uosobiona Prawda. To On objawił nam prawdę i jej nie odwołał, nawet wobec śmiertelnego zagrożenia. Oddał nawet życie. A swoim zwycięstwem przez zmartwychwstanie pokazał, że prawda jest jedna.

– Żyjemy w bardzo skomplikowanym świecie, często skłóconym, na podobieństwo biblijnej wieży Babel, gdzie mieliśmy do czynienia z pomieszaniem języków. Skąd brać siłę, aby profesjonalni dziennikarze przetrwali, a wraz z nimi tradycyjne media opiniotwórcze?

– Trwa rok duszpasterski poświęcony Duchowi Świętemu. Jego hasło: „Jesteśmy napełnieni Duchem Świętym” (por. Dz 2, 4) wyznacza nam pewną przestrzeń, uświadamia, że bez pomocy Ducha Świętego nie rozpoznamy nie tylko całej prawdy o Jezusie, ale też prawdy o nas samych, o kondycji człowieka, o jego przeznaczeniu, o sensie życia, o kierunku, który powinien zawsze nam przyświecać, bo – jak mówił św. Jan Paweł II – „iść przed siebie to znaczy mieć świadomość celu”. W związku z tym życzę sobie i wszystkim Dziennikarzom, Telewidzom, Czytelnikom naszego Tygodnika Katolickiego „Niedziela”, żebyśmy byli otwarci na dary i światło Ducha Świętego, bo wtedy zrozumiemy głębiej to, co jest już naszym udziałem, i będziemy mogli kroczyć ku przyszłości z większą nadzieją.

– Na progu nowego roku proszę o wskazówki dla naszej dalszej pracy w mediach.

– Ojciec Święty Franciszek już w tytule swojego orędzia na tegoroczny Światowy Dzień Środków Społecznego Przekazu daje do zrozumienia, że dziennikarstwo pokoju to skuteczne narzędzie przeciwko fake newsom, które są dezinformacją i mają nasze społeczeństwa czy wspólnoty podzielić. Niestety, to wszystko służy wojnie ideologicznej czy światopoglądowej i walce o rząd dusz. A to jest niedopuszczalne w jakichkolwiek motywach działań dziennikarskich. Chodzi o to, abyśmy nie weszli na drogę, na której wszystko będzie zależało od takiego mocodawcy czy pracodawcy, który stymuluje różne działania informacyjne dla swoich celów. Musimy się spotykać na jednej płaszczyźnie i przekazywać prawdę, która jest autentyczna, bo wtedy dopiero będzie służyła pokojowi. A pokój będzie zawsze darem prawdy. Pokój nie jest bowiem tylko brakiem wojny – musi wynikać z naszych prawidłowych relacji międzyludzkich. I nigdy jeden przeciw drugiemu, ale „jeden drugiego brzemiona noście” (Ga 6, 2) i jeden drugiemu pomagajcie budować świat zmierzający ku przyszłości i pokojowi.

Zobacz wywiad wideo: tv.niedziela.pl

2018-01-17 10:04

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Od Detroit do Poznania i Częstochowy

Kiedy prowadziłem prace związane z digitalizacją przedwojennej „Niedzieli” i gromadziłem materiały źródłowe do skanowania, przez przypadek natrafiłem na gazetę wydawaną po polsku w Stanach Zjednoczonych Ameryki - w Detroit

Pod koniec XIX wieku w Detroit w Stanach Zjednoczonych była wydawana gazeta pod tytułem „Niedziela”. Ten fakt bardzo mnie zaintrygował i po ukończeniu prac przenoszenia naszej częstochowskiej „Niedzieli” z lat 1926-39 i jej wszystkich dodatków do współczesnej wersji elektronicznej zająłem się tym tematem. Najpierw skontaktowałem się z Polskim Seminarium w Orchard Lake w USA, dokąd zostało ono przeniesione z Detroit, i tam uzyskałem informację, że „Niedziela” dla Polonii amerykańskiej była wydawana przez ks. Józefa J. Dąbrowskiego przy Polskim Seminarium w Detroit w latach 1891 - 1907. Pomimo pewnych podobieństw tematycznych i wydawniczych (np. w Detroit wydawano kalendarz podobny do naszego Kalendarza Jasnogórskiego), nie udało mi się jednak odszukać jakichkolwiek związków ze sobą obydwu „Niedziel”. Przyznam, że byłem tym trochę rozczarowany, ale nie zdziwiony, gdyż w tamtych czasach nie „rezerwowało się” tylko dla siebie tytułów gazet, dlatego często się one powtarzały. Postanowiłem iść dalej tym tropem i przeanalizować możliwie największą ilość obecnie dostępnych informacji o przedwojennej polskojęzycznej prasie, i znaleźć więcej „sióstr” naszego pisma. Oprócz „Niedzieli” wydawanej w Częstochowie i w Detroit znalazłem jeszcze tygodnik powieściowo-naukowy wydawany w Toledo w USA od 1913 r.; tygodnik dla ludu wydawany we Lwowie w latach 1884 - 1904; tygodnik społeczno-polityczno-literacki wydawany w Warszawie od 1906 r.; tygodnik ilustrowany wydawany we Lwowie w 1939 r. oraz najstarszą „Niedzielę” - tygodnik dla rodzin chrześcijańskich wydawany w Poznaniu w latach 1874-87. Zatem historia tytułu „Niedziela” ma co najmniej 138 lat, ale i tak wszystkie drogi prowadzą do Częstochowy, gdyż w pierwszych 2 numerach tej najstarszej, poznańskiej „Niedzieli” jest tekst poświęcony Kacprowi Karlińskiemu, obrońcy zamku w Olsztynie k. Częstochowy. Oprócz samodzielnych tytułów znalazłem jeszcze 18 dodatków do przeróżnych pism przedwojennych zatytułowanych „Niedziela”, wydawanych w języku polskim (podaję lata wydawania, w których pismo na pewno się ukazywało): 1. Do tygodnika „Katolik”, wydawanego w Katowicach w latach 1936-39; 2. Do „Gryfa Kościerskiego”, wydawanego w Kościerzynie od 1932 r.; 3. Do tygodników „Głos Robotnika” i „Obrona Ludu”, wydawanych w Toruniu w latach 1927-38; 4. Do „Słowa Chełmżyńskiego”, wydawanego w Chełmży w latach 1933-34; 5. Do „Frontu Ludu”, wydawanego w Poznaniu w 1933 r.; 6. Do „Głosu Wąbrzeskiego”, wydawanego w Wąbrzeźnie w latach 1924-37; 7. Do „Głosu Chełmińskiego”, wydawanego w Chełmnie od 1933 r.; 8. Do „Głosu Ludu”, wydawanego w Czersku w 1934 r.; 9. Do „Dziennika Starogardzkiego”, wydawanego w Starogardzie Gdańskim w latach 1924-31; 10. Do „Dziennika Skarszewskiego”, wydawanego w Skarszewach od 1924 r.; 11. Do „Głosu Chełmżyńskiego”, wydawanego w Chełmży w latach 1933-34; 12. Do „Dziennika Chicagowskiego”, wydawanego w Chicago w USA od 1923 r.; 13. Do „Gazety Katolickiej”, wydawanej w Chorzowie od 1908 r.; 14. Do „Dziennika Berlińskiego”, wydawanego w Berlinie od 1932 r.; 15. Do gazet: „Nowiny”, „Nowiny Codzienne”, „Dziennik Raciborski”, „Głos Pogranicza i Kaszub”, „Katolik”, wydawanych w Opolu w latach 1932-39; 16. Do czasopisma „Nowiny”, wydawanego w Warszawie w 1938 r.; 17. Do „Górnoślązaka”, wydawanego w Katowicach od 1901 r.; 18. Do „Gońca Śląskiego” i „Katolika Polskiego”, wydawanych w Katowicach w latach 1927-33. Na zakończenie wrócę jeszcze do naszego tygodnika, który wydawany jest od 86 lat. W pierwszym okresie, od 1926 r. do wybuchu II wojny światowej w 1939 r., ukazało się dokładnie 700 numerów pisma. „Niedziela”, reaktywowana po wojnie w kwietniu 1945 r., została ponownie zamknięta przez władze PRL w 1953 r., w którym ukazało się zaledwie 11 numerów pisma, a przez cały okres powojenny ukazało się ich 411. Po raz kolejny „Niedziela” wróciła w 1981 r. i od tego czasu łącznie z obecnym 38/2012 numerem pisma ukazało się ich 1620. Jest to zatem 2731. numer „Niedzieli” od początku jej ukazywania się na rynku. Zatem, jak Pan Bóg pozwoli, pod koniec 2017 r. powinien ukazać się jubileuszowy - 3000. numer „Niedzieli”.
CZYTAJ DALEJ

Dlaczego chrześcijanie zwracają się do Jezusa „Panie”?

2025-03-21 20:43

[ TEMATY ]

wiara

Jezus

Katechizm Wielkopostny

Adobe Stock

Wielki Post to czas modlitwy, postu i jałmużny. To wiemy, prawda? Jednak te 40 dni to również czas duchowej przemiany, pogłębienia swojej wiary, a może nawet… powrotu do jej podstaw?

Czy wiesz, co wyznajesz? Czy wiesz, w co wierzysz? Zastanawiałeś się kiedyś nad tym? Jeśli nie, zostań z nami. Jeśli tak, tym bardziej zachęcamy do tego duchowego powrotu do podstaw z portalem niedziela.pl. Przewodnikiem będzie nam Katechizm Kościoła Katolickiego oraz Youcat – katechizm Kościoła katolickiego dla młodych.
CZYTAJ DALEJ

Anthony R. Dolan a sprawa polska

2025-03-23 17:38

[ TEMATY ]

Anthony R. Dolan

sprawa polska

Red

Gdy zagraniczne media ogłosiły, że zmarł Anthony R. Dolan, katolicki autor przemówień Ronalda Reagana (w latach 1981-89), przypomniała mi się treść oświadczenia prezydenta USA wydanego po śmierci ks. Jerzego Popiełuszki. To właśnie Reagan bowiem, jako pierwszy przywódca na świecie – poza papieżem Janem Pawłem II – wyraził solidarność z naszym narodem po ogłoszeniu wiadomości o wyłowieniu z Zalewu Wiślanego ciała polskiego kapłana. Stwierdził, że „cała Ameryka dzieli smutek narodu polskiego z powodu wiadomości o tragicznej śmierci księdza Jerzego Popiełuszki” i podkreślał, że był on „orędownikiem wartości chrześcijańskich i odważnym rzecznikiem sprawy wolności”, że „jego życie było przykładem najwyższych ideałów ludzkiej god¬ności”.

Na koniec prezydent USA jednoznacznie wtedy stwierdził: „Śmierć ojca Popiełuszki umacnia stanowczość wszystkich kochających wolność narodów, aby być nieugiętym w swych przekonaniach. Duch księdza Po¬piełuszki żyje nadal. Sumienie świata nie spocznie, dopóki sprawcy tego haniebnego przestępstwa nie zostaną doprowadzeni przed wymiar sprawiedliwości” (o, ironio, mocodawców tej zbrodni nie znamy do dziś!).
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję