W Laskach pod Warszawą 1 listopada 1942 r. miało miejsce pierwsze spotkanie grupy dziewcząt z ks. prof. Stefanem Wyszyńskim. Można powiedzieć, że patronami tego wydarzenia są wszyscy święci.
Błogosławieństwa
Reklama
Każda z członkiń Instytutu Prymasa Wyszyńskiego w dniu pierwszych ślubów otrzymuje jedno wylosowane błogosławieństwo, które jest jej szczególnie przypisane do rozważania jako swoiste przesłanie na całe życie. Skąd taka tradycja? Zanim doszło do spotkania z Księdzem Profesorem w Laskach, Maria Okońska zorganizowała pierwsze zebranie dziewcząt zafascynowanych ideą i gotowych do jej realizacji. Idea zrodziła się w marcu 1941 r. i dotyczyła pozyskiwania dla Chrystusa – przez Maryję – wszystkich Polaków. Maria Okońska – studentka tajnej polonistyki, zaangażowana w pracę apostolską w Sodalicji Mariańskiej – poddawała tę ideę weryfikacji. Dojrzewała myśl, by stworzyć miejsce formacji dziewcząt (Miasto Dziewcząt), które będą potem apostołowały w środowiskach, z których wyszły. Dziewczęta wywodzące się z grup sodalicyjnych spotkały się w Szymanowie 26 sierpnia 1942 r. (nie miały wówczas świadomości, że jest to święto Matki Bożej Częstochowskiej). Było ich osiem, stąd pierwsza nazwa wspólnoty – Ósemka. Ma ona jednak pogłębione, biblijne znaczenie. Dziewczęta odczytały liczbę osiem jako znak. Za program duchowy rodzącego się instytutu przyjęły Osiem błogosławieństw. Losowo każda z nich otrzymała jedno błogosławieństwo. Program życia się nie zmienił i tradycja trwa do dzisiaj. Wymowne znaczenie miał fakt, że w uroczystość Wszystkich Świętych czytana jest w Kościele Ewangelia o Ośmiu błogosławieństwach.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Maryjny charyzmat
Narodziny i początki nowej wspólnoty życia konsekrowanego naznaczone były związkiem z Matką Bożą Jasnogórską. Udział Ósemki w macierzyńskiej misji Maryi w Kościele – trosce o zbawienie wszystkich ludzi – uwidocznił się już podczas II wojny światowej, zwłaszcza w czasie Powstania Warszawskiego. Dziewczęta nie walczyły z bronią w ręku, ale poszły „z modlitwą i słowem apostolskim, w imię Maryi” – jak napisała Maria Okońska w swoich wspomnieniach „Przez Maryję wszystko dla Boga”. Ona też była autorką apelu: „Nowa mobilizacja walczącej Warszawy”, wzywającego do podjęcia narodowych rekolekcji Przemienienia od 15 do 26 sierpnia 1944 r. przez modlitwę różańcową, przyjmowanie Komunii św. i udział we Mszy św. 26 sierpnia. Dziewczęta prowadziły modlitwy, mówiły o Matce Bożej Jasnogórskiej – Królowej Polski, rozdawały ludziom ryngrafy i medaliki, starały się o komunikanty.
Dziewczęta z Ósemki przeżyły Powstanie Warszawskie i były przekonane, że zawdzięczają to Matce Bożej Jasnogórskiej. Dlatego po wyjściu ze stolicy i krótkim zatrzymaniu się w Laskach (7 października 1944 r.) udały się do Królowej Polski, aby podziękować i zacząć wspólne życie. Odtąd Jasna Góra stała się dla nich miejscem stałego pielgrzymowania i duchowym domem.
Reklama
Po ogłoszeniu 2 lutego 1947 r. przez papieża Piusa XII konstytucji apostolskiej „Provida Mater Ecclesia”, zatwierdzającej oficjalnie instytuty świeckie, wspólnota Ósemki przyjęła tę formę życia konsekrowanego za swoją. Tak o tym mówiła Maria Okońska: „W 1948 r., kiedy byłyśmy na wakacjach w Krynicy, widząc, że okupacja sowiecka się przedłuża i idea «Miasta Dziewcząt» nie może się urzeczywistnić, zrozumiałyśmy, że Matka Boża zamienia nam «miasto dziewcząt» na «civitas Dei» (miasto Boże), którym jest Jasna Góra”. Później Ósemka dostrzegła w Maryi miasto Boże i zapragnęła „być zespołem maryjnym oddanym za Kościół”. W pierwszych ustawach instytutu, zredagowanych w Komańczy w 1956 r., kard. Wyszyński nadał wspólnocie nazwę: Instytut Pomocnic Maryi Jasnogórskiej Wspomożycielki Kościoła. Z czasem nazwa nieco się zmieniła i w 1973 r. została zatwierdzona jako Instytut Świecki Pomocnic Maryi Jasnogórskiej, Matki Kościoła. Pozostaje ona tradycyjną nazwą, a funkcjonowała oficjalnie do 2005 r.
Maryjność eklezjalna – tak określił specyfikę instytutu kard. Stefan Wyszyński. Mówił: „Pomocnice Maryi Jasnogórskiej, Matki Kościoła (...) we wszystkich pracach apostolskich pragną włączyć się w maryjną służbę Kościołowi. Dlatego oddają się całkowicie Matce Kościoła w Jej macierzyńską niewolę miłości za Kościół święty, pragnąc być narzędziem i pomocą w Jej dziele wspomagania”. Tym było zaangażowanie członkiń instytutu w realizację Ślubów Jasnogórskich, w Wielką Nowennę, w Sacrum Poloniae Millennium, w Nawiedzenie. Tym są obecnie upowszechnianie nauczania Prymasa Tysiąclecia, współpraca ze szkołami im. Stefana Kardynała Wyszyńskiego, aktywny udział w maryjnych dziełach na Jasnej Górze – wśród nich we wspólnocie „Z Maryją ratuj człowieka”. Ważną rolę odgrywają miejsca związane z obecnością Prymasa Tysiąclecia – Ośrodek Wychowawczo-Formacyjny Ostoja w Krynicy-Zdroju, Ośrodek Jasnogórskiej Matki Kościoła w Warszawie (Choszczówce), a także Dom Pamięci Stefana Kardynała Wyszyńskiego w Częstochowie.
Owocne skrzyżowanie dróg
Reklama
Miłość do Matki Bożej Jasnogórskiej ks. Stefana Wyszyńskiego i Ósemki była źródłem porozumienia bez słów. Ksiądz Profesor nie szukał grupy dziewcząt, którą chciałby się zająć, a wręcz dumny był z tego, że zajmuje się grupami męskimi. Przypomniał to w Komańczy 28 marca 1956 r.: „Szczyciłem się ongiś przed ojcem Korniłowiczem, że prowadzę pracę wśród mężczyzn: uczę alumnów w seminarium, prowadzę Sodalicję Kujawsko-Dobrzyńską Ziemian, pracuję wśród Związków Zawodowych. Może Ojciec przyjął to jako przyganę sobie, dość, że mi powiedział: «Jak się nie ma, co się lubi, to się lubi, co się ma» (...). Dziś to rozumiem może jeszcze lepiej, gdy w moim najbliższym otoczeniu umilkli wszyscy mężczyźni”. Jednak otwarty był na światła Ducha Świętego i pragnął pełnić nie swoją, ale Bożą wolę. Dał temu wyraz w liście do rodzącej się wspólnoty 10 sierpnia 1943 r.: „Są takie drogi Boże, które krzyżują się i schodzą wbrew własnej woli. Czuję, że tu nie ma zupełnie mojej woli. Ot, po prostu, człowieka «coś» niesie. Dobrze wiemy, Kim jest to «Coś»! Jestem przekonany, że Ten Wielki Ktoś zwraca ludzi ku sobie, choć się nie szukali”.
Po 25 latach od pierwszego spotkania w Laskach Ksiądz Prymas snuł wobec instytutu rozważania dotyczące miejsca w planach Bożych i słuszności drogi. Mówił tak: „Jeżeli dzisiaj, w 25-lecie, możemy tyle stwierdzić: słuszność drogi i łaskę, że Bóg chciał na tę drogę wprowadzić i że chciał się słabymi posłużyć, po prostu, chciał się nami posłużyć. To wszystko jest jakimś znakiem łaski Bożej i woli Bożej”.
Odczytywaniu woli Bożej służyły szczególnie trudne chwile. Tak było po nominacji ks. Stefana Wyszyńskiego na biskupa lubelskiego. O swoim Ogrójcu Biskup Nominat pisał do Marii Okońskiej 8 maja 1946 r.: „(...) przecież P [an] Jezus i «Ósemkę», i mitrę postawił na mej drodze bez mojej inicjatywy. Przecież byłoby niemądrą rzeczą tak pełnić wolę Bożą, by się wykręcać od woli Bożej. A więc trzeba będzie jakoś to pogodzić. Ale jak – to już może wskazać tylko łaska Boża”. Oficjalnie Biskup Lubelski przyznał się do kierownictwa duchowego Ósemki w liście – oświadczeniu z dnia 5 maja 1948 r. do ministra bezpieczeństwa publicznego Stanisława Radkiewicza po aresztowaniu Marii Okońskiej i Marii Wantowskiej.
Reklama
Okres uwięzienia Prymasa Polski (1953-56) był wyjątkową próbą dla Ósemki. Dziewczęta trwały na modlitwie i w różny sposób dawały znaki pamięci ojcu. Otrzymywały przepustki do Komańczy i tam z kard. Wyszyńskim pracowały nad ustawami instytutu. W liście pisanym 1 lipca 1956 r. w Komańczy Prymas Polski rozwiewał wątpliwości dotyczące wzajemnych relacji: „Drogie Dzieci moje! Ostatnie trzy miesiące spędzone w Komańczy stały się dla nas jakimś publicznym wyznaniem naszej Wspólnoty. Może tego chciał sam Bóg, by na oczach ludzi stało się wiadomym, że właśnie Wy jesteście Dziećmi moimi! (...) Przyznałyście się do mnie wtedy, gdy Bóg zaszczycał mnie cierpieniem i opuszczeniem. Stanęłyście przy mnie i powiedziałyście komunistom: «nasz Ojciec!». A ja przyznałem się do Was – moje Dzieci! Odtąd droga nasza ma biegnąć razem... Zawsze odtąd mówić będę o Was: «Ósemka Prymasa» (...). Pamiętajcie, Dzieci: bierzemy wzajemnie za siebie odpowiedzialność wobec ludzi. Duch Święty niech będzie nad nami!”.
Co zyskał kard. Wyszyński przez objęcie opieką duchową instytutu? Jak stwierdziła odpowiedzialna generalna wspólnoty Stanisława Grochowska: „Instytut był dla Prymasa Polski zapleczem modlitwy i ofiary. Wszystkie członkinie ofiarowały swoje życie Matce Bożej za Kościół i Prymasa Tysiąclecia do końca jego dni” („Niedziela”, nr 35/2017, s. 17). Nie można też zapomnieć o inspirującej roli członkiń instytutu w podejmowaniu i realizacji różnych programów religijnych w Kościele w Polsce i w świecie.
Dla członkiń instytutu ksiądz, a potem biskup i wreszcie prymas Wyszyński był po prostu ojcem. Prowadził dni skupienia i rekolekcje. Czuwał nad rozwojem wspólnoty, całym sobą ukazywał, jak miłować Kościół, Ojca Świętego i Ojczyznę.
Niewątpliwie zasługą Ósemki jest ocalenie bogactwa kazań Prymasa Tysiąclecia. Bezpośredni związek z kard. Stefanem Wyszyńskim i jego dziedzictwem oddaje obecna nazwa instytutu, zaproponowana przez Ojca Świętego Jana Pawła II – Instytut Prymasa Wyszyńskiego. Zawołanie instytutu: „Per Mariam omnia Soli Deo” – najlepiej oddaje istotę skrzyżowania dróg jego i kard. Wyszyńskiego.