Niemcy znajdowali się 12 km od Filharmonii w Leningradzie, gdy wykonano tam po raz pierwszy VII Symfonię Dymitra Szostakowicza. Jej przygotowanie w oblężonym od roku mieście wydawało się niewykonalne. Filharmonię Leningradzką dawno wywieziono, z orkiestry radiowej przeżyło kilkanaście osób, a i oni byli w stanie skrajnego wyczerpania. Ale rozkaz to rozkaz. Brakujących muzyków ściągnięto z frontu, zapewniono im jedzenie i ponad 100 osób zagrało 9 sierpnia 1942 r. Koncert, który miał pokazać, że zagłodzone miasto wciąż walczy, poprzedziło przygotowanie ogniowe – zmasowany ostrzał artyleryjskich pozycji Niemców, by nie byli w stanie zakłócić słuchania, a muzycy, choć było lato, mieli na sobie kilka warstw ubrań; poczucie zimna to typowy objaw wygłodzenia... „Leningrad. Oblężenie i symfonia” ma kilka wątków, ale ten związany z VII Symfonią i jej twórcą jest najbardziej frapujący. Takiej premiery muzycznej nie było nigdy przedtem ani potem.
Pomóż w rozwoju naszego portalu