Reklama

Przed ŚDM

Życie z Bogiem smakuje

Z raperem Arkadio, ambasadorem ŚDM w Krakowie, rozmawia ks. Roman Sikoń

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

KS. ROMAN SIKOŃ: – Jesteśmy w Nowym Sączu. W tej pięknej okolicy narodził się raper Arkadio…

ARKADIO (ARKADIUSZ ZBOZIEŃ): – Narodził się, kiedy miał 12 lat. Wtedy motywowany przez starszych kolegów, zacząłem pisać pierwsze teksty. Było w nich trochę młodzieńczego buntu. Kiedy zmieniło się moje życie, zmienił się także mój rap.

– Najpierw byli znajomi, imprezy i alkohol...

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Był taki moment, że nie mogłem patrzeć w lustro. Widziałem w nim człowieka, który okłamuje bliskich. Mój brat wyjechał do Stanów Zjednoczonych. Kiedy wrócił, zobaczyłem w nim radość, szczęście, pokorę. Kiedyś znalazł woreczki marihuany w moim piórniku, kazał mi je spuścić w toalecie i mówił, że wierzy w moją zmianę. Dawał mi pieniądze, żebym spłacił długi i raz na zawsze z tym skończył. Mimo to nadal robiłem to samo.

– Brat wyciągnął rękę, a Ty dalej oszukiwałeś. Kiedy nastąpiła zmiana?

Reklama

– On cały czas walczył. Próbował wszystkiego, żeby otworzyć mi oczy. Aż w końcu zbombardował mnie miłością. Kiedyś powiedział mi, że mnie kocha. To był przełom. Musiałem zrobić dwa duże kroki, żeby zmienić swoje życie – modlitwa wstawiennicza i spowiedź święta, obejmująca całe życie. Byłem przekonany, że ksiądz mnie totalnie zmiesza z błotem po tym wszystkim, co zrobiłem... Dostałem zadanie, aby wypisać swoje grzechy i wrócić za trzy dni. Tak zrobiłem – choć nie było łatwo. Siedzieliśmy na przeciwko siebie, zacząłem czytać wszystko, co było napisane na kartkach... Czekałem, aż klamka zapadnie. I nagle usłyszałem, że widać we mnie łaskę Ducha Świętego... Zostałem totalnie podniesiony. Po spowiedzi pobiegłem nad wodospad, przy którym często paliłem inne specyfiki. Spaliłem tam tę kartkę z grzechami. Wrzuciłem ją do wody i byłem pewien, że może narodzić się we mnie nowy człowiek, który będzie miał perspektywę radosnego, choć czasem trudnego życia, które ma sens i prawdziwie smakuje.

– Jak wygląda życie po nawróceniu?

– Człowiek ma wybór, ale trud będzie obecny zawsze, w każdej decyzji, wybieramy trudzenie się z sensem lub bez. W tym nowym życiu miewam momenty trudne, ale nawet wtedy chcę być z Panem. Chcę być człowiekiem, który nie tylko uwielbia Boga, ale ma również problemy. Patrzę na nie z innej perspektywy, jako wierzący, ktoś, kto ma na celu wieczność.

– Jak radzisz sobie z pokusami, które czyhają na Ciebie jako na artystę?

– Staram się rozeznawać to, co robię. Raz w roku wyjeżdżam na rekolekcje w ciszy. Robię „resety”, które przywracają mnie do pionu i pozwalają nie zadawać sobie ciągle tych samych pytań. Poświęcam Panu Bogu czas i proszę Go o błogosławieństwo w moim działaniu. Chcę czynić wolę Boga, dlatego jestem gotowy na zmiany.

– Wielu ludzi powraca do Chrystusa, ale równocześnie trwa promocja zła... Jakie jest Twoje zdanie na ten temat?

– Chciałbym, żeby młody człowiek znalazł czas na przebywanie w ciszy. Wyznaję zasadę „rób to, co kochasz”. Bóg obdarzył nas talentami. Jestem przekonany, że jeżeli żyjemy swoim prawdziwym życiem, to jesteśmy silniejsi.

Reklama

– Zaproponujemy młodzieży Siostrę Faustynę, „Dzienniczek”, Jana Pawła II i hasło „Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią”. Czy to nie jest zbyt staroświeckie?

– Myślę, że jest to jak najbardziej aktualne. Najważniejsze, żeby komuś modlitwa dobrze smakowała. Uwielbiam słowa Jana Pawła II, przede wszystkim zdanie „Więcej robić, mniej gadać”, które mnie bardzo motywuje. Podoba mi się św. Ignacy, który mówi, że naszą modlitwą powinno być nasze życie i działanie.

– Jak rozumiesz słowa „Miej miłosierdzie dla nas i całego świata”?

– Przypomina mi się historia pewnego księdza, który miał rozmawiać z więźniami. Kiedy przed nimi usiadł, nie wiedział, co ma powiedzieć. Po chwili, napełniony Duchem Świętym, zaczął: „Chłopaki, gdybym wychował się w waszym środowisku, (...) być może byłbym na waszym miejscu”. Jego rozważanie prowadziło do pokazania miłosierdzia i miłości, jaką obdarzył nas Jezus. Do końca życia będę się tego uczył, ale daje mi to perspektywę miłości i wolności bez granic. Nie wolno mi oceniać drugiego człowieka…

– Tyle zła dzieje się wokół nas, a my ciągle powtarzamy „Miej miłosierdzie dla nas i całego świata”. Czy w Twoim odczuciu te słowa niosą jakąś pomoc?

– Staram się znaleźć środek pomiędzy tym, co ja jako jednostka mogę zrobić, a tym, co będzie. Nie wiem, czy będę miał siłę walczyć o wiarę, oddać za nią swoje życie. Jednak chciałbym umieć walczyć mieczem miłości Bożej.

Reklama

– Niejednokrotnie słyszałem, że trzeba robić w życiu wielkie dzieła, aby pokazywać miłość do Boga, tymczasem mówisz, że najmniejsza rzecz może być naszą deklaracją wiary.

– Tak, trzeba właśnie znaleźć ten środek. Widziałem wielu ludzi, którzy posiadając rodzinę, tak mocno zatracali się w służbie Bogu, że zapominali o bliskich. Jeżeli jako ojciec wziąłem na siebie odpowiedzialność budowania rodziny, to moim pierwszym obowiązkiem jest opiekowanie się nią. Dopiero później mogę dbać o innych. Właśnie te najprostsze rzeczy rzutują na głoszenie wiary. Gdyby ta pierwsza płaszczyzna – rodzina, była zaniedbywana, to wszystkie moje dzieła byłyby nieszczere.

Więcej na: www.krakow2016.pl .

Najnowszy album rapera Arkadio zatytułowany „FUNDAMENT. Rób to, co kochasz” ukazał się 12 lutego nakładem RTCK Muzyka.

2016-03-22 08:44

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Powołani do działania

Był zimny, marcowy wieczór. Przechodząc wąskimi ulicami Krakowa, właśnie uświadomiłem sobie, że upadają moje najnowsze plany. Wśród ciemnych, deszczowych chmur spojrzałem wysoko w niebo, oddając moje problemy Panu. Wtedy przypomniałem sobie o wiadomości otrzymanej przed kilkoma dniami: „Ze znajomymi organizujemy nową inicjatywę w Kościele Mariackim - Adorację Eucharystyczną dla młodzieży ze wszystkich duszpasterstw i wspólnot - raz na miesiąc. (...) Jakbyś chciał się włączyć, byłoby bardzo miło”. To był ten dzień. Ostatni czwartek miesiąca. Pierwsze spotkanie Chrystusa w Starym Mieście. Urywając się wcześniej z zaplanowanego spotkania wszedłem z moimi przyjaciółmi do kościoła Mariackiego. Naszym oczom ukazał się w samym centrum ołtarza podświetlony Najświętszy Sakrament. Wśród tlącego się kadzidła i śpiewanych w różnych językach modlitw odnalazłem na długie chwile separację od zgiełku dnia codziennego.
CZYTAJ DALEJ

Abp Guzdek do funkcjonariuszy Straży Granicznej: Ojczyznę się kocha, Ojczyzny się nie zdradza

2025-05-16 16:43

[ TEMATY ]

straż graniczna

Abp Józef Guzdek

ks. Łukasz Romańczuk

Abp Józef Guzdek, metropolita białostocki

Abp Józef Guzdek, metropolita białostocki

„Ojczyznę się kocha, Ojczyznę się szanuje, Ojczyzny się nie zdradza ani się jej nie opuszcza - niezależnie od zmieniających się okoliczności” - te słowa metropolity białostockiego, abp. Józefa Guzdka, wybrzmiały podczas Mszy św. sprawowanej w intencji funkcjonariuszy i pracowników Straży Granicznej z okazji 34. rocznicy powołania formacji. Uroczystej liturgii w białostockiej archikatedrze towarzyszyło wręczenie medali „Gloria Caritas”, przyznawanych przez Ordynariat Polowy Wojska Polskiego, jako wyraz uznania za szczególną postawę służby bliźniemu i Ojczyźnie.

W homilii metropolita, odnosząc się do słów Ewangelii, zaznaczył, że zanim Jezus powierzył Piotrowi odpowiedzialność za Kościół, zapytał go o miłość - o to, czy kocha Go bardziej niż inni. Piotr potwierdził swoją gotowość nie tylko słowem, lecz także męczeństwem. „Tylko miłość heroiczna, gotowa na poświęcenie życia, daje prawo do służby najwyższym wartościom” - stwierdził, stawiając pytanie, czy postawa Piotra była wyjątkowa, czy też znalazła kontynuatorów.
CZYTAJ DALEJ

Relikwie założycielki sióstr felicjanek bł. Marii Angeli Truszkowskiej spoczęły przy Obrazie Jasnogórskim

2025-05-16 20:15

[ TEMATY ]

Jasna Góra

relikwie

Siostry Felicjanki

BPJG

Relikwie założycielki sióstr felicjanek bł. Marii Angeli Truszkowskiej

Relikwie założycielki sióstr felicjanek bł. Marii Angeli Truszkowskiej

W 200-ną rocznicę urodzin bł. Marii Angeli Truszkowskiej jej relikwie spoczęły przy Cudownym Obrazie na Jasnej Górze. Bł. Matka Angela swoje życie i losy założonego przez siebie zgromadzenia zakonnego „postawiła na Maryję Jasnogórską”. Tu modliła się, pielgrzymowała pieszo z siostrami i podopiecznymi, przebywała sercem i myślami.

To Maryja od początku istnienia Zgromadzenia Sióstr św. Feliksa z Kantalicjo wyznacza siostrom cel działania. Wszędzie, gdzie siostry felicjanki podejmowały i podejmują służbę Bogu i ludziom, tam też zabierają ze sobą kopię Cudownego Obrazu.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję