Reklama

Niedziela w Warszawie

Prochy świętego

Niedziela warszawska 44/2014, str. 6-7

[ TEMATY ]

cmentarz

Marcin Żegliński

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wyjątki są trzy: to pochówki osób bardzo ważnych dla franciszkańskiego klasztoru w Niepokalanowie. Książę Jan Drucki-Lubecki, który w latach 20. XX wieku przekazał swoje grunty pod budowę klasztoru, dr Stankiewicz – wojskowy lekarz, który bezpłatnie leczył zakonników i Franciszek Gajowniczek, ocalony przez założyciela Niepokalanowa o. Maksymiliana Kolbe w Auschwitz.

Wnioski i odmowy

Fascynująca historia nekropolii, zaczyna się trzy lata po powstaniu klasztory, w 1930 r., gdy brat i następca na funkcji gwardiana o. Maksymiliana (założyciel Niepokalanowa wyjechał właśnie do Japonii), o. Alfons Kolbe, złożył pierwszy wniosek do władz państwowych w sprawie jej założenia. Cmentarz miał mieć jedynie 15 na 11 metrów i mieścić się w obecnym parku Najświętszego Serca Pana Jezusa.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Nie uzyskał zgody. Powodem była zbyt bliska odległość planowanego cmentarza od mieszkań zakonników i ich sąsiadów. Kolejnego wniosku nie mógł złożyć, gwardianem był tylko cztery miesiące, ciężko chory, zmarł w drodze do szpitala.

Także następny wniosek, złożony rok później, wskazujący – za zgodą właściciela ziemi ks. Druckiego-Lubeckiego – miejsce pochówków za parkanem klasztoru, gdzie dziś stoi budynek Radia Niepokalanów, nie spotkał się – jak relacjonował, w 50-lecie Niepokalanowa, br. Juliusz Władysław Grabowski w kronice klasztornej – z akceptacją władz.

Reklama

Wcześniej zakonnicy byli chowani w Pawłowicach, ok. 5 km od Niepokalanowa. – Tam w 1931 r., po pogrzebie pierwszego z braci z Niepokalanowa, wydzielono, w rogu cmentarza kwaterę dla Niepokalanowa – mówi o. Jacek Staszewski, rzecznik Niepokalanowa”. W sumie w Pawłowicach pochowano ok. 20 braci.

Za wspaniały grobowiec

O. Maksymilian, po powrocie z misji, zlecił przygotowanie projektu grobowca, w którym mieliby spoczywać franciszkanie. A gdy projekt powstał – przewidywał miejsce na prawie 150 trumien z kaplicą, przyszły święty go nie zaakceptował. Orzekł, że budowa byłaby „za wspaniała” dla synów św. Franciszka.

– Dopiero w czasie okupacji powrócono do projektu budowy cmentarza – mówi o. Jacek Staszewski. – We wniosku do starostwa w Sochaczewie wskazano teren, gdzie dziś mieści się cmentarz, kilkaset metrów od budynku radia. I po roku uzyskali zgodę. W czerwcu 1944 r. wydzielono na cmentarz i poświęcono część terenów klasztoru pod cmentarz.

Już po kilku dniach od założenia cmentarza, pochowano na nim pierwszego zakonnika. Drugi grób pojawił się w lipcu 1944 r., dwa dni przed wybuchem powstania w pobliskiej Warszawie. Trzeci pochówek odbył się pół roku później, po bombardowaniu Niepokalanowa przez samoloty sowieckie 16 stycznia 1945 r. (dzień przed zdobyciem przez nich Warszawy), zginęło 6 zakonników, kryjących się w fundamentach kościoła postawionych tuż przed wybuchem wojny.

Jednym z pierwszych pochówków po wojnie dotyczył o. Alfonsa Kolbe: jego szczątki w końcu 1945 r. przeniesiono do Niepokalanowa z warszawskich Powązek.

Prochy Świętego

Reklama

Dziś cmentarz przypomina wojskowy, jest prosty, ubogi, ascetyczny. Groby są prawie identyczne, niezależnie od godności i urzędu. Poza nazwiskiem, są też lata spędzone w klasztorze i kapłaństwie. A czasem dodatkowo, ile lat spędzonych na misjach. – Jedno z historycznych zdjęć z lat 70. pokazuje, że jeszcze grobów jest niewiele. Dziś cmentarz wypełnił się – mówi o. Jacek Staszewski. – Pochowano tu prawie 300 naszych współbraci.

1 listopada jest skromny, choć uroczysty, jak skromny jest zakon i Niepokalanów. Kwiatów jest niewiele, większość lampek pojawia się dopiero w Dzień Zaduszny. Jest też uroczysta Msza św. i procesja, a groby przez cały tydzień są intensywnie nawiedzane przez zakonników.

Na wszystkich płytach nagrobnych widać imię Maria. I nic dziwnego, bo w Niepokalanowie, na cześć Matki Bożej, wszyscy przyjmują jej imię. Spotykając się, też pozdrawiają się tym imieniem. Są tu pochowani prawie wszyscy gwardianie zakonu. Nie ma grobu założyciela klasztoru, św. o. Maksymiliana Kolbe, zamordowanego i spalonego w krematorium w Auschwitz. Jest za to grób symboliczny, z prochami ziemi z Auschwitz. I z prochami Świętego.

2014-10-30 10:28

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bp Krzysztof Włodarczyk: życie człowieka jest czymś w rodzaju ulicy jednokierunkowej

„Życie człowieka jest czymś w rodzaju ulicy jednokierunkowej, na której można się poruszać tylko do przodu. Nie możemy cofnąć wskazówek zegara naszego życia ani o jedną godzinę” - mówił biskup bydgoski Krzysztof Włodarczyk, dodając, że „do nieba dochodzi się szlakiem wyznaczonym przez samego Chrystusa Pana, który powiedział o sobie, że jest Drogą i Prawdą i Życiem”. Ordynariusz diecezji przewodniczył Mszy św. na cmentarzu parafialnym wspólnoty św. Jana Apostoła i Ewangelisty w Bydgoszczy - przy ulicy Cechowej.

- Gdy człowiek żyje 80 lat, stanowi to 960 miesięcy, 29 220 dni. W sumie to ponad 2,5 miliarda tyknięć zegara. Jednak to niewiele wobec istnienia Ziemi, albo wieku wszechświata. A co dopiero mówić o wieczności, którą filozofowie określają jako trwanie w nieustannym „teraz” - mówił biskup diecezji bydgoskiej.
CZYTAJ DALEJ

Nowenna do św. Rity

[ TEMATY ]

nowenna

św. Rita

Agata Kowalska

Św. Rita

Św. Rita

Nowenna do odmawiania między 13 a 21 maja lub w dowolnym terminie.

Niech będzie uwielbiony Bóg w Twoim życiu św. Rito.
CZYTAJ DALEJ

Pielgrzymka Czcicieli Maryi oraz Rycerstwa Niepokalanej

2025-05-17 20:03

Małgorzata Pabis

    W sobotę 17 maja do Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w krakowskich Łagiewnikach przybyła Pielgrzymka Czcicieli Maryi oraz Rycerstwa Niepokalanej.

    Mszy świętej sprawowanej w samo południe w bazylice przewodniczył franciszkanin - o. Tomasz Pawlik. Zebranych w świątyni przywitał ks. Zbigniew Bielas. Rektor Sanktuarium Bożego Miłosierdzia przypomniał, że łagiewnicka bazylika jest kościołem jubileuszowym w Roku Świętym. - Dziś w tę sobotę majową pozdrawiam szczególnie uczestników Pielgrzymki Czcicieli Maryi oraz IX Zjazdu Rycerstwa Niepokalanej – powiedział ks. rektor i dodał: - Na tablicy obok Bramy Miłosierdzia przed wejściem głównym do bazyliki umieściliśmy słowa z bulli papieża Franciszka „Niech w tym Roku Jubileuszowym Sanktuaria będą świętymi miejscami gościnności i uprzywilejowanymi przestrzeniami budzenia nadziei”. Niech dziś Sanktuarium Bożego Miłosierdzia będzie dla Was, drodzy Pielgrzymi, właśnie miejscem gościnności i budzenia nadziei. Niech Jezus Miłosierny wszystkim Wam błogosławi.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję