„Strzelić fotkę” Panu Jezusowi? Niekoniecznie
Jestem w służbie liturgicznej i mam kontakt z fotografami podczas liturgii. Najczęściej w czasie obrzędów zawarcia sakramentu małżeństwa. Jeżeli fotograf ma choć trochę kultury, przyjdzie, przedstawi się, pokaże wydane prze Kurię zezwolenie na robienie zdjęć podczas Eucharystii i zapyta o uwagi celebransa. Niestety, zdarzają się i tacy, którzy chcą zrobić zdjęcie za wszelką cenę. Widzę ich goniących po kościele, kucających, niemal wchodzących na ołtarz. Nie zważają na nic, a w szczególności na to, że są w strefie sacrum. Wskazania Episkopatu Polski mówią jasno, że fotograf nie ma prawa znajdować się w prezbiterium. A to często jest głównym problemem, podobnie jak robienie zdjęć podczas Przeistoczenia czy czytania Słowa Bożego, niezważanie na tabernakulum, rozmowy. To są sytuacje, kiedy służba liturgiczna musi zareagować. Proponuję, aby osoby, które zatrudniają fotografa do uwiecznienia swojej kościelnej ceremonii, sprawdziły najpierw, czy ma on pozwolenie Kurii. To ważne, dzięki temu unikniemy problemów i niezręcznych sytuacji.
Szymon, Ceremoniarz Liturgiczny
Oczekujemy na listy pod adresem:
„Niedziela”, ul. 3 Maja 12
42-200 Częstochowa.
Na kopercie należy napisać: „Listy”
e-mail: redakcja@niedziela.pl
Pomóż w rozwoju naszego portalu