Reklama

Wiara

Rozważania na XXXII niedzielę zwykłą

Panie, ucz mnie pięknej wrażliwości na potrzeby bliźnich i wielkiej ofiarności!

Ważne jest, by chcieć i umieć dzielić się z innymi. Trzeba to robić mądrze, w taki, sposób, jak jest to możliwe, na ile mnie stać. Jezus nie żąda, bym oddał wszystko, co posiadam. On chce natomiast, bym dał drugiemu to, czego w danej chwili potrzebuje najbardziej, co jest mu niezbędne do życia. Muszę zatem prosić Pana o dobre oczy i wrażliwe serce, by patrzeć na innych, widzieć ich potrzeby i wychodzić naprzeciw.

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

João Zeferino da Costa/ en.wikipedia.org

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ewangelia (Mk 12, 38 – 44)

Jezus, nauczając rzesze, mówił: «Strzeżcie się uczonych w Piśmie. Z upodobaniem chodzą oni w powłóczystych szatach, lubią pozdrowienia na rynku, pierwsze krzesła w synagogach i zaszczytne miejsca na ucztach. Objadają domy wdów i dla pozoru odprawiają długie modlitwy. Ci tym surowszy dostaną wyrok». Potem, usiadłszy naprzeciw skarbony, przypatrywał się, jak tłum wrzucał drobne pieniądze do skarbony. Wielu bogatych wrzucało wiele. Przyszła też jedna uboga wdowa i wrzuciła dwa pieniążki, czyli jeden grosz. Wtedy przywołał swoich uczniów i rzekł do nich: «Zaprawdę, powiadam wam: Ta uboga wdowa wrzuciła najwięcej ze wszystkich, którzy kładli do skarbony. Wszyscy bowiem wrzucali z tego, co im zbywało; ona zaś ze swego niedostatku wrzuciła wszystko, co miała na swe utrzymanie».

Drodzy!

Reklama

1. Ewangelista mówi, że Jezus „usiadł naprzeciw skarbony i przypatrywał się”. Jest ciekawy ludzi i ich spraw. Nie jest Bogiem, który się spieszy z oceną ludzi, ich czynów. Przeciwnie, jest Bogiem cierpliwym, umie czekać. Nam tymczasem brakuje cierpliwości. Nie chcemy i nie umiemy czekać, nawet się tego nie uczymy. Brak cierpliwości rodzi zamęt, nieporozumienie, powierzchowność, czyli brak głębi. Zamęt ten jest wieloraki, wielopoziomowy, wieloaspektowy. Jest to zamęt emocjonalny, intelektualny, społeczny. Jest to zamęt związany z wartościami. Wymaga się od nas, byśmy wybierali szybko, bez zastanowienia, bo czasu niewiele, że nie ma go wcale. Nie wolno nam długo zastanawiać się nad tym, czego się chce lub nie, bowiem decyzję trzeba podjąć natychmiast.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Kultura współczesna chce, by wszystko było na wyciągnięcie ręki, błyskawicznie, niczym w kwizie: „dziś pytanie – dziś odpowiedź”. Kiedy jednak człowiek otrzymuje od razu, jakby „od ręki” to, czego pragnie, przestaje wymagać od siebie. Duchowo i intelektualnie nie wzrasta. W konsekwencji nie wchodzi na szczyt życia dzień po dniu, bowiem od razu chce znaleźć się na szczycie. Nie chce być najpierw uczniem, by później zostać mistrzem. Świat wokół wmawia mu, że może osiągnąć wszystko bez wysiłku, bez zmagań. By tak się stało przewraca – mówił obrazowo Jan Englert – drabinę z mistrzem.

Tymczasem nasz Bóg jest bogaty w cierpliwość. Ma dla nas mnóstwo czasu, wręcz cały czas. Przygląda się cierpliwie, by wiedzieć, kiedy z jaką pomocą przyjść do nas.

Jezus nie patrzy na mnie z zewnątrz. Nie ocenia mnie po tym, jakie jest moje mieszkanie, jakim poruszam się samochodem, dokąd wyjeżdżam na wakacje. On zagląda w moje serce. Zna moje pragnienia, moje lęki i radości, moje potrzeby i plany, moje cierpienia. Tak właśnie patrzył, kiedy usiadł naprzeciw skarbony i przyglądał się ludziom.

Podziel się cytatem

Jezusa nie interesuje wielkość ofiary. Nieważne jest dla Niego, ile pieniędzy wkłada ktoś do skarbonki. Ilość jest wyłącznie aparencją, czymś zewnętrznym i powierzchownym. Dla Niego ważna jest relacja pomiędzy darem, jaki człowiek składa Bogu i jego osobistym życiem. Jezus pyta: ile mojego życia jest w tym, co ofiaruję Bogu? On chce wiedzieć, jak wiele kosztuje mnie to, co Mu chcę ofiarować? Ile wylałem łez, ile włożyłem nadziei, ile jest miłości w ofierze, którą składam Bogu?

Reklama

Miłość nie jest kwestią ilości. Najważniejsza bowiem jest jakość składanego daru. Dar ten może być (materialnie) niewielki, może nie przerażać, jednak najważniejsze jest, aby pochodził ze szczerego serca, aby w darze kryła się szczera miłość. Bóg nie liczy, ile odmawiam modlitw. On pyta natomiast, czy staję przed Nim z miłością. On chce wiedzieć, czy moje serce jest szczere, kiedy z Nim rozmawiam, czy jest życzliwe dla ludzi, kiedy się modlę?

2. Uboga wdowa jest tego przykładem, dlatego Jezus mówi: „Ta uboga wdowa wrzuciła najwięcej ze wszystkich, którzy kładli do skarbony. Wszyscy bowiem wrzucali z tego, co im zbywało; ona zaś ze swego niedostatku wrzuciła wszystko, co miała, całe swe utrzymanie”. Św. Jan Chryzostom, który komentował ten fragment Ewangelii, mówił, że „wdowa wrzuciła do skarbony jedynie dwa małe pieniążki, Pan jednak nie dał jej zapłaty wartej tylko dwa pieniążki. Dlaczego tak się stało? Dlatego, że On nie zwraca uwagi na wielkość kwoty, ale na bogactwo serca. Jeśli bowiem policzysz jej pieniądze, to jej bieda jest doprawdy wielka, ale gdy przyjrzysz się dokładniej jej intencji, dostrzeżesz skarb hojnego serca”.

Uboga wdowa, zraniona przez życie, pozostawiona sama sobie, nie mająca pomocy znikąd, osamotniona, włożyła do skarbony wszystko, co miała. Swojej nadziei na lepszą przyszłość nie wiązała z pieniądzem ani z tym, co materialne. Liczyło się dla niej bogactwo duchowe. Ufała bezgranicznie Bogu, dlatego oddała Mu wszystko to, w czym świat pokłada nadzieję.

Nie znamy jej imienia. Obca dla nas jest również jej historia. Nie wiemy, jak potoczyło się jej dalsze życie, czy się polepszyło czy pogorszyło? Wszystko to jest nam nieznane, obce. Znamy jedynie jej piękne serce, pełne miłości i bardzo ofiarne.

Podziel się cytatem

Reklama

Bezimienna kobieta jest także bardzo solidarna z tymi, którzy korzystają z ofiar, włożonych do kościelnej skarbonki. Nie interesuje się, nie pyta, ile i komu będzie z niej udzielane. To dla niej zupełnie obojętne. Rzeczą dla niej najważniejszą było, by ofiarować. Chciała, by jej miłość do Boga i bliźniego znalazła konkretny wyraz, by była widoczna. Owe „dwa pieniążki, czyli jeden grosz”, wrzucony przez nią do kościelnej skarbony, był konkretnym wyrazem jej miłości.

3. Jezus nie składa ofiar do skarbony dla ubogich. On ofiaruje coś innego, coś bardziej cennego, coś, co wyłącznie On jest w stanie ofiarować człowiekowi. On przywraca wzrok niewidomym, rozwiązuje więzy języka niememu, daje zdrowie chorym i życie umarłym. Jest On źródłem radości dla smutnych i nadzieją dla pogrążonych w niemocy. Jezus ofiaruje miłość tym, którzy są niekochani i przyjaźń odrzucanym. Człowiek jest „skarboną” Jezusa. On składa do niej wielkie dary, które wyłącznie On może ofiarować.

Ważne jest, by chcieć i umieć dzielić się z innymi. Trzeba to robić mądrze, w taki, sposób, jak jest to możliwe, na ile mnie stać. Jezus nie żąda, bym oddał wszystko, co posiadam. On chce natomiast, bym dał drugiemu to, czego w danej chwili potrzebuje najbardziej, co jest mu niezbędne do życia. Muszę zatem prosić Pana o dobre oczy i wrażliwe serce, by patrzeć na innych, widzieć ich potrzeby i wychodzić naprzeciw.

Podziel się cytatem

Jezus uczy też, by pomagać mądrze, dawać roztropnie. Źle jest udzielać pomocy innym dla swojej chwały. Taka ofiara ciąży temu, kto ją otrzymuje. Uboga wdowa dała „dwa pieniążki” wtedy, kiedy była przy skarbonie. Nie wyrzuciła ich na wiatr ani na ziemię. Wrzuciła je w konkretne miejsce (w tym przypadku była nim świątynna skarbona), które było przygotowana na taką ofiarę. Tego samego oczkuje ode mnie Jezus, że będę mądrze wydawał pieniądze, że będą mądrze pomagał.

Panie, ucz mnie pięknej wrażliwości na potrzeby bliźnich i wielkiej ofiarności!

Więcej książek, artykułów, tekstów oraz nagrania audio homilii znajdziesz na stronie internetowej ojca prof. Zdzisława Kijasa: zkijas.com

Redakcja tekstu: dr Monika Gajdecka-Majka

Homilie pochodzą z książki "U źródła Życia. Rozważania na niedziele czasu Adwentu, Bożego Narodzenia, Wielkiego Postu i Wielkanocy, Rok A,B,C", wydanej przez wydawnictwo Homo Dei.

2024-11-08 07:52

Oceń: +28 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Panie, spraw, bym był świadkiem prawdy o Twoim zwycięstwie nad złem!

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Adobe Stock

Najważniejszym obowiązkiem, powołaniem i misją ucznia jest słuchać uważnie i z miłością słów Mistrza. Mówi On, że Jego królestwo już się zaczęło i jest w ciągłym stanie rozwoju. Jest ono jednak inne od królestw ziemskich, dlatego jest słabo widoczne dla naszych cielesnych oczu, a nawet zgoła zdaje się być niewidoczne. Bóg działa jednak w sercach ludzi i działanie to jest niewidoczne, ale realne.

Piłat powiedział do Jezusa: «Czy Ty jesteś Królem żydowskim?» Jezus odpowiedział: «Czy to mówisz od siebie, czy też inni powiedzieli ci o Mnie?» Piłat odparł: «Czy ja jestem Żydem? Naród Twój i arcykapłani wydali mi Ciebie. Co uczyniłeś?» Odpowiedział Jezus: «Królestwo moje nie jest z tego świata. Gdyby królestwo moje było z tego świata, słudzy moi biliby się, abym nie został wydany Żydom. Teraz zaś królestwo moje nie jest stąd». Piłat zatem powiedział do Niego: «A więc jesteś królem?» Odpowiedział Jezus: «Tak, jestem królem. Ja się na to narodziłem i na to przyszedłem na świat, aby dać świadectwo prawdzie. Każdy, kto jest z prawdy, słucha mojego głosu».
CZYTAJ DALEJ

Leon XIII, papież w latach 1878-1903, jeden z twórców katolickiej nauki społecznej

2025-05-08 21:05

[ TEMATY ]

Leon XIII

Papież Leon XIV

wikipedia.org

Gioacchino Pecci był Włochem, arcybiskupem Perugii i 20 lutego 1878 został wybrany papieżem. Przyjął imię Leona XIII. W 1891 r. ogłosił encyklikę "Rerum novarum", uznawaną za fundament współczesnej katolickiej nauki społecznej. Wybór imienia przez nowego papieża uznaje się za nawiązanie do pontyfikatu poprzedniego o tym imieniu i wskazówkę co do linii nowego pontyfikatu.

Leon XIII opisywany jest jako jeden z pierwszych nowoczesnych papieży, który był otwarty na zmiany na świecie i reagował na nie. Dużą uwagę poświęcał kwestiom społecznym, zyskując przydomek "papieża robotników".
CZYTAJ DALEJ

Peru cieszy się z papieża z „peruwiańską duszą”

2025-05-09 18:06

[ TEMATY ]

Peru

Papież Leon XIV

Vatican News

Kard. Robert Prevost przed konklawe

Kard. Robert Prevost przed konklawe

Ledwie biały dym rozwiał się z Kaplicy Sykstyńskiej w Rzymie, w Peru zaczęły pojawiać się nagłówki świadczące o radości z wyboru nowego papieża. „Papież jest Peruwiańczykiem” - napisała gazeta „La Razón”. Wybór Amerykanina, kard. Roberta Prevosta na papieża wstrząsnął całym krajem w Ameryce Południowej. Leon XIV spędził większą część swojego życia w Peru.

Media szybko opublikowały peruwiański dowód tożsamości papieża, ponieważ po dziesięcioleciach pobytu w tym kraju kardynał otrzymał także obywatelstwo tego andyjskiego państwa. „Trudno będzie mi opuścić wszystkie te społeczności” - powiedział w swoim ostatnim wywiadzie na peruwiańskiej ziemi przed wyjazdem do Rzymu dwa lata temu.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję