„Zaszum nam, Polsko”
Reklama
Zaszum nam, Polsko, całym majestatem Twoich chlubnych dziejów. Całym pięknem ponadtysiącletniej historii bohaterskich czynów wielkich Polaków i ludzi świętych. Orle Biały, rozwiń swe skrzydła, zaszum nad Polską, pobudź tych śpiących i zniechęconych, którzy mówią, że nic nie da się zmienić, którzy nie chodzą na wybory, a potem narzekają, że jest źle, że miliony młodych Polaków muszą wyjeżdżać za granicę, bo nie ma dla nich pracy ani przyszłości na „Zielonej Wyspie”. Polska jest matką wszystkich Polaków i wszyscy powinniśmy się poczuć odpowiedzialni za jej losy. Trzeba wspólnie i z czystym sumieniem budować i pomnażać wspólne dobro narodowe, a nie je rozkradać. Trzeba sięgnąć do naszej chlubnej historii. Do nauczania wielkich prymasów Augusta Hlonda i Stefana Wyszyńskiego. I największego z rodu Polaków bł. Jana Pawła II, którego kiedyś tak spontanicznie oklaskiwaliśmy. Ile z jego nauki pozostało dzisiaj w naszych sercach i w naszym postępowaniu? Nasz Papież wezwał Ducha Świętego, który odnowił oblicze naszej ziemi, i Polacy poczuli się znowu gospodarzami we własnym wolnym kraju. Ta wielka szansa dziejowa dana nam przez Boga nie została w całej pełni wykorzystana. Zabrakło nam przywódców politycznych na miarę Marszałka Piłsudskiego. Dzisiaj musimy modlić się gorąco na różańcu, aby Bóg dał nam ludzi sumienia, bo trzeba ratować Polskę. Trzeba ratować naszą młodzież, nasze rodziny, tak bardzo zagrożone przez różne dewiacje i dziwactwa płynące z Zachodu. Trzeba wziąć do ręki różaniec i stanąć przy boku naszej Pani i Królowej, która poprowadzi nas do zwycięstwa nad szatanem. Były różne „potopy”: szwedzki i radziecki. Wszystko zniknęło. Dzisiejsze fale liberalizmu też odpłyną. Potrzeba tylko gorącej modlitwy. Z Panią i Królową zwyciężymy. Polska będzie Polską katolicką.
Józef z Biadaszek
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Głodne dzieci na wakacjach
Trwają wakacje, z taką radością oczekiwane przez nasze dzieci. Ale czy na pewno jest to okres tzw. laby dla wszystkich milusińskich? Co z tymi, dla których obiad w szkolnej stołówce jest jedynym ciepłym posiłkiem na dobę? Wszelkie półkolonie to zwyczajowo przecież tylko 2 tygodnie, a wakacje szkolne, czyli zamknięte stołówki, to minimum 30 x 2, czyli 60 dni. Może zamiast jałowych dyskusji, która partia polityczna więcej nam obiecuje, pomyślmy o zorganizowaniu dożywiania dla miliona polskich dzieci. Państwo polskie chce fundować in vitro, a co z dziećmi, które urodziły się kilka lat temu? Czy tym dzieciom, chodzącym do szkoły, nic od państwa lub naszego społeczeństwa się nie należy? Mamy zapaść demograficzną, więc należałoby „chuchać i dmuchać” na każde dziecko...
Maria z Warszawy
Oczekujemy na listy pod adresem:
„Niedziela”, ul. 3 Maja 12
42-200 Częstochowa.
Na kopercie należy napisać: „Listy”
e-mail: redakcja@niedziela.pl