Pod hasłem: „Przywróćmy ich pamięci” 1 marca obchodzimy po raz trzeci Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Ideą przewodnią tego państwowego święta jest uświadomienie rodakom prawdy o roli, jaką niezłomni żołnierze, którzy po zakończeniu II wojny światowej nie złożyli broni, ale podjęli opór przeciwko komunistycznemu reżimowi, odegrali w naszej powojennej historii. Za trud heroicznej walki o niezawisłą Rzeczpospolitą, o godność, honor, wielkość i ducha narodu spotkały ich wieloletnie prześladowania, tortury, więzienie i śmierć, a ich ciała grzebano w bezimiennych mogiłach.
Ostatnio kolejne 4 ofiary terroru komunistycznego zostały zidentyfikowane - w ramach programu naukowego „Poszukiwania nieznanych miejsc pochówku ofiar terroru komunistycznego z lat 1944-1956”, prowadzonego od lata 2012 r. na tzw. Łączce na stołecznych Wojskowych Powązkach. Tym razem w wyniku badań ekshumowanych szczątek ludzkich zidentyfikowano Tadeusza Pelaka, Bolesława Budelewskiego, Stanisława Abramowskiego i Stanisława Kasznicę. - Naszym celem jest - powiedział prezes IPN Łukasz Kamiński - by każdej osobie pogrzebanej anonimowo przywrócić imię i nazwisko. Przywrócić pamięć o jej walce, bohaterstwie i ofierze.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Dotychczas na Wojskowych Powązkach ekshumowano ciała 117 osób. Od lata zidentyfikowano 7. Wdzięczni są członkowie rodzin zamordowanych bohaterów. - Tyle lat żyłem w nieświadomości, gdzie pochowany jest mój ojciec! Przypuszczaliśmy, że na „Łączce”, ale dokładnie nie wiedzieliśmy - powiedział Edmund Budelewski, syn jednego ze zidentyfikowanych. Siostra Tadeusza Pelaka, wzruszona, powiedziała tylko: - Doczekaliśmy się.
Na terenie kwatery, na tzw. Łączce, w latach 1948-56 pochowano kilkaset osób zamordowanych przez UB. Wśród poszukiwanych są bohaterowie Polskiego Państwa Podziemnego, powstańcy warszawscy i żołnierze powojennego podziemia niepodległościowego. W całej Polsce w latach 1944-56 zamordowano ok. 50 tys. osób.