Reklama

Święci i błogosławieni

Bracia Sołuńscy – Cyryl i Metody

Kim byli obaj święci, że Jan Paweł II postawił ich za wzór dla współczesnych Europejczyków, i Listem apostolskim „Egregiae virtutis” 31 grudnia 1980 r. ogłosił współpatronami Europy?

Niedziela Ogólnopolska 6/2013, str. 22

[ TEMATY ]

patron

Włodzimierz Tetmajer/pl.wikipedia.org

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Apostołowie Słowian urodzili się w północnej Grecji, w Salonikach, mieście, które było jednym z kluczowych ośrodków administracyjnych Cesarstwa Bizantyjskiego, zwanym przez licznie osiadłych w nim Słowian - Sołuń. Starszy z braci, urodzony ok. 820 r., dostał na chrzcie imię Michał, młodszy - Konstanty. Otrzymali elitarne wykształcenie. Oprócz urzędowej greki znali łacinę oraz język i obyczaje Słowian, gdyż ich matka była Słowianką.

Drogi do klasztoru

Bracia podążali przez pewien czas odmiennymi drogami. Michał, prawnik, został cesarskim urzędnikiem. Pełnił nawet przez pewien czas funkcję namiestnika jednej z prowincji. Porzucił jednak karierę urzędniczą i ok. 850 r., w wieku 33 lat, wstąpił do klasztoru na górze Olimp w Bitynii (dziś płn.-zach. Turcja), otrzymując zakonne imię Metody.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W tym też klasztorze miały się zejść drogi obu braci. Młodszy, Konstanty, wysłany przez ojca na studia do stolicy, studiował filozofię pod kierunkiem Focjusza, późniejszego patriarchy. Przyjął święcenia kapłańskie i rozpoczął pracę w bibliotece przy kościele Hagia Sophia, ale niebawem wzorem brata wstąpił do klasztoru. Choć chwilowo uległ naciskom i został wykładowcą filozofii w akademii cesarskiej, ostatecznie jednak w roku 855, mając 28 lat, przywdział habit mniszy. Tym razem wybrał klasztor, w którym przebywał jego brat Metody.

Reklama

Nie dane było jednak braciom cieszyć się ciszą klasztornych cel. Cesarz Michał III powierzył im ok. 857 r. misję pozyskania dla chrześcijaństwa zaprzyjaźnionych z cesarstwem Chazarów, ludu osiadłego między Krymem a Morzem Kaspijskim. By skutecznie polemizować z rozszerzającymi wśród nich swe wpływy żydami i muzułmanami, Cyryl nauczył się języka hebrajskiego oraz syryjskiego. Niestety, Chazarowie wybrali judaizm. Bracia wrócili więc do swego klasztoru.

W tym czasie patriarchą Konstantynopola został Focjusz (858), który zaraz wdał się w spór z papieżem Mikołajem I, negując prymat biskupa Rzymu nad patriarchami Wschodu. Bracia, współpracownicy usuniętego patriarchy Ignacego, trzymali się z daleka od stolicy. Nie zapomniano o nich jednak. W 862 r. znów zostali wysłani na misje, tym razem na ziemie Słowian. Była to odpowiedź cesarza na prośbę księcia wielkomorawskiego Rościsława o przysłanie misjonarzy znających język słowiański. Był to bardzo trafny wybór.

Przed wyruszeniem na Morawy bracia dokonali przekładu na język słowiański Ewangelii, Dziejów Apostolskich i Psałterza, a także tekstów liturgicznych. W tym celu Cyryl stworzył alfabet umożliwiający zapisywanie tekstów w języku Słowian (głagolica) - który później przerodził się w cyrylicę - dając podstawy do zaistnienia ich piśmiennictwa.

Wśród Słowian

Braci przyjęto bardzo życzliwie. Ich otwartość na kulturę ludów słowiańskich spotkała się z odwzajemnionym zainteresowaniem. Tym większy więc sprzeciw podnieśli niemieccy biskupi Salzburga i Passau, prowadzący przynajmniej od pół wieku działalność ewangelizacyjną na tych terenach. Uznali misję Bizantyjczyków za wtargnięcie na należące do nich tzw. terytorium kanoniczne, a używanie języka słowiańskiego - za niezgodne z tradycją. Bracia odpierali zarzuty, wskazując na nieowocność działań łacinników.

Reklama

Przerwanie rokującej powodzenie misji ewangelizacyjnej Braci Sołuńskich spowodowane zostało przejęciem władzy w Księstwie Wielkomorawskim przez Świętopełka, bratanka księcia Rościsława, który został oślepiony. Nowy władca oddał całe Morawy we władanie Ludwika Niemca, a ten zakazał Cyrylowi i Metodemu dalszej działalności. Bracia udali się więc w 866 r. do Panonii (dzisiejsze Węgry), gdzie książę Kocel stworzył im korzystne warunki do pracy. W Blatnohradzie (na południu od jeziora Balaton) założyli przykościelną szkołę, w której wykształcili pierwszych 50 słowiańskich uczniów. Książę wspierał ich i walnie przyczynił się do rozszerzenia liturgii rytu słowiańskiego.

Potrzeba nowych misjonarzy stała się przyczyną ich wyjazdu wraz z kilku uczniami do Akwilei (płn.-wsch. Italia), stolicy patriarchatu, by tam dla nich uzyskać święcenia kapłańskie. Stamtąd udali się do Wenecji, gdzie Cyryl na obradującym właśnie synodzie wystąpił w obronie słowiańskich form liturgii. Przyjęto ich jednak wrogo. Daremnie przekonywali, że język nie powinien być warunkiem przyjęcia chrześcijaństwa. Bracia zostali oskarżeni przed papieżem Mikołajem I niemal o herezję. Wezwani do Rzymu, wyruszyli bez zwłoki.

Przybyli tam w roku 867. Na miejscu dowiedzieli się, że właśnie w encyklice Focjusz skrytykował rozprzestrzeniający się na Zachodzie dodatek do Symbolu Wiary - „Filioque” i ekskomunikował papieża Mikołaja I. Został jednak przez cesarza zdjęty z urzędu i skazany na wygnanie. Powrócił poprzedni patriarcha - Ignacy I.

W tym czasie zmarł papież Mikołaj I (867). Wybrany po nim Hadrian II przyjął ich bardzo serdecznie. Podarowali mu przywiezione z misji chazarskiej relikwie św. Klemensa Rzymskiego. Papież zaakceptował używanie w liturgii języka Słowian. Polecił księgi liturgiczne spisane w głagolicy umieścić w Bazylice Matki Bożej Większej. Udzielił święceń kapłańskich Metodemu.

Reklama

Niestety, do pracy misyjnej nie powrócił już Cyryl, który schorowany, czując zbliżającą się śmierć, wstąpił do jednego z rzymskich klasztorów, gdzie zmarł 14 lutego 869 r., w 42. roku życia. Jego ciało spoczywa w bazylice św. Klemensa.

Poparcie papieża

W Rzymie znaleziono sposób na kontynuację rozpoczętego dzieła. Metody został mianowany arcybiskupem metropolitą reaktywowanej starożytnej diecezji w Syrmii (dziś Sremska Mitrovica, na granicy Serbii i Chorwacji, 55 km na zachód od Belgradu) i legatem papieskim dla ludów słowiańskich. Jego jurysdykcji poddano tereny obejmujące dzisiejsze Węgry, wschodnią Austrię i Słowenię, noszące wówczas nazwę Panonii. Nominacja ta wywołała gwałtowny sprzeciw biskupów niemieckich, którzy uważali ją za naruszenie ich uprawnień. Nie przyjęto decyzji Rzymu i podstępnie, podczas synodu w Salzburgu (870) Metody został oskarżony o herezję i uwięziony. Dopiero po 3 latach papieżowi Janowi VIII udało się doprowadzić do uwolnienia więźnia i jego powrotu na stolicę arcybiskupią.

Prześladowania nie złamały Metodego. Oprócz działalności na terenie własnej diecezji pozyskał dla Chrystusa w 880 r. i ochrzcił księcia czeskiego Borzywoja i jego żonę Ludmiłę.

W roku 881 Metody odwiedził Konstantynopol, gdzie został przyjęty z wielką czcią przez cesarza i patriarchę Focjusza, który ponownie objął ten urząd. Powrócił następnie na Morawy, gdzie zmarł 6 kwietnia 885 r., prawdopodobnie w Welehradzie.

Cyryl i Metody - choć nigdy nie byli formalnie kanonizowani - uznani są za świętych zarówno przez Kościół łaciński, jak i grecki. 31 grudnia 1980 r. Ojciec Święty Jan Paweł II ogłosił Braci Sołuńskich, obok św. Benedykta z Nursji, współpatronami Europy.

2013-02-04 12:37

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Święto patrona diecezji

Niedziela sandomierska 44/2012, str. 8

[ TEMATY ]

patron

Alicja Trześniowska

Procesja przeszała ulicami miasta

Procesja przeszała ulicami miasta
Uroczystą Mszą św. w bazylice katedralnej w Sandomierzu zakończyły się dwudniowe obchody (13-14 października) ku czci bł. Wincentego Kadłubka, patrona miasta i diecezji sandomierskiej. W przyszłym roku minie 790 lat od jego śmierci. Obchody zainaugurowała sobotnia sesja poświęcona mistrzowi Kadłubkowi. W niedzielę, po Mszy św. w kościele św. Michała Archanioła, relikwie Błogosławionego przeniesione zostały w procesji pod przewodnictwem bp. ordynariusza Krzysztofa Nitkiewicza przez Stare Miasto do katedry. Obecni byli m.in. opaci cysterscy: Edward Stradomski z Jędrzejowa i Piotr Chojnacki z krakowskiej Mogiły, przedstawiciele kapituł diecezjalnych, członkowie kapituły archikatedralnej w Lublinie. Mszy św. przewodniczył i homilię wygłosił bp Edward Frankowski. - Dzisiaj raduje się Sandomierz. Cieszymy się, że takiego patrona ma diecezja sandomierska - mówił bp Edward Frankowski. - Postać Kadłubka jako człowieka, kapłana, uczonego, kronikarza dziejów narodu polskiego promieniowała na współczesnych mu ludzi kultury, nauki i duchownych. Wielu świętych i błogosławionych szło w jego ślady. Ważne jest dla nas, że większa część „Kroniki Polski” powstała tutaj, w Sandomierzu. Dla potomnych pisał o cnotach ich przodków. Spisywał dawne dzieje, ażeby współczesnym pokazywać ich wielkość, a także nakreślić cele, jakimi było zjednoczenie Ojczyzny podczas rozbicia dzielnicowego i jej powrót do dawnej świetności. Uczył, jak kochać Polskę, jak szanować ojczyste dzieje. Wincenty Kadłubek był budowniczym chrześcijańskiej cywilizacji, nauczycielem miłości Ojczyzny. - mówił w homilii Ksiądz Biskup. Zacytował również opinię bł. Jana Pawła II na temat „Kroniki Polski”, że wpoiła ona całym pokoleniom ducha religijności, prawości, patriotyzmu i męstwa, że to dzieło jest pomnikiem europejskiej umysłowości i uczoności dwunastowiecznego humanisty. - Rok Wiary, który rozpoczęliśmy, to nowa okazja i szansa, byśmy się zakorzenili w wierze, jak patron Sandomierza bł. Wincenty. Mieszkańcy miasta, diecezji, wczytując się w Jego dzieje, umysłowość, duchowość, postawę, zachowanie, poznając go bliżej, muszą odkryć smak karmienia się słowem Bożym, wiernie przekazywanym przez Kościół i Chlebem Życia, danym nam przez Chrystusa jako wsparcie tym, którzy są Jego uczniami - stwierdził bp Edward Frankowski. Uroczystość, uświetnioną śpiewem chóru katedralnego, zakończyła procesja wokół bazyliki, a następnie adoracja Najświętszego Sakramentu i Litania do bł. Wincentego Kadłubka z prośbą o jego kanonizację.
CZYTAJ DALEJ

Jezus mnie nie potępia, ale bardzo pragnie, abym się zmienił na lepsze

2025-04-02 14:38

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

źródło: wikipedia.org

"Chrystus i jawnogrzesznica", Nicolas Poussin (1653 r.)

Chrystus i jawnogrzesznica, Nicolas Poussin (1653 r.)

Ważne jest, aby w każdej sytuacji kryzysowej, którą przeżywam, zaprosić Jezusa. On jest pomocą, światłem i On udziela łaski, aby z trudności wyjść i stać się lepszym czy mądrzejszym.

Jezus udał się na Górę Oliwną, ale o brzasku zjawił się znów w świątyni. Cały lud schodził się do Niego, a On, usiadłszy, nauczał ich. Wówczas uczeni w Piśmie i faryzeusze przyprowadzili do Niego kobietę, którą dopiero co pochwycono na cudzołóstwie, a postawiwszy ją pośrodku, powiedzieli do Niego: «Nauczycielu, tę kobietę dopiero co pochwycono na cudzołóstwie. W Prawie Mojżesz nakazał nam takie kamienować. A Ty co powiesz?» Mówili to, wystawiając Go na próbę, aby mieli o co Go oskarżyć. Lecz Jezus, schyliwszy się, pisał palcem po ziemi. A kiedy w dalszym ciągu Go pytali, podniósł się i rzekł do nich: «Kto z was jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci w nią kamieniem». I powtórnie schyliwszy się, pisał na ziemi. Kiedy to usłyszeli, jeden po drugim zaczęli odchodzić, poczynając od starszych, aż do ostatnich. Pozostał tylko Jezus i kobieta stojąca na środku. Wówczas Jezus, podniósłszy się, rzekł do niej: «Kobieto, gdzież oni są? Nikt cię nie potępił?» A ona odrzekła: «Nikt, Panie!» Rzekł do niej Jezus: «I Ja ciebie nie potępiam. Idź i odtąd już nie grzesz».
CZYTAJ DALEJ

Abp Marek Jędraszewski odebrał nagrodę im. Henryka Pobożnego

2025-04-06 09:27

ks. Waldemar Wesołowski

Tym razem laureatem był arcybiskup Marek Jędraszewski, metropolita krakowski.

- Ideą nagrody jest promowanie i nagradzanie osób, które poprzez odwagę, bezkompromisowość, wiedzę, kulturę i różne formy działalności publicznej idą we współczesnym świecie drogą ukazaną niegdyś przez patronów Bractwa: księcia Henryka Pobożnego i jego małżonkę Annę, osób, które w życiu publicznym stają w obronie cywilizacji łacińskiej i chrześcijańskiej, Ojczyzny, życia i godności człowieka - czytamy na stronie Bractwa Henryka Pobożnego.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję