Było to w roku 614. Jeden z najstarszych kościołów w Ziemi Świętej, Bazylika w Betlejem, została zajęta przez perskiego króla Chosroesa. Władca chciał właśnie zniszczyć świątynię, gdy nad wejściem głównym do Bazyliki ujrzał wizerunki trzech postaci w uroczystych perskich szatach. Byli to Trzej Królowie umieszczeni na fasadzie na pamiątkę ich przybycia do Betlejem, aby pokłonić się Dzieciątku. Dzięki temu wizerunkowi król Chosroes oszczędził czcigodną Bazylikę od zupełnego zniszczenia.
Opowiadanie Mateusza (Mt 2,1-12) nie przekazuje zbyt wielu szczegółów o Mędrcach. Dopiero późniejsza tradycja dopowiedziała to, czego nie ma w Ewangelii. Zważywszy na liczbę trzech darów ofiarowanych Jezusowi, złota, kadzidła i mirry - uznano, że mędrców było również trzech. Następnie, choć Ewangelia tego nie mówi, tradycja uznała ich królami na podstawie Psalmu 72, nadając im imiona, wśród których najczęściej pojawiają się Kacper, Melchior i Baltazar. Ewangelista mówi także, że Mędrcy przybyli do Jerozolimy ze Wschodu, to znaczy z Pustyni Arabskiej lub wschodnich obszarów Pustyni Syryjskiej, skąd przybywały karawany kupców. Tymczasem Ewangelista jest tak oszczędny w szczegółach geograficznych i historycznych, gdyż ważniejsza od nich była wartość znaku, jaki stanowili. W małej procesji Mędrców zmierzających ku nowo narodzonemu Jezusowi Mateusz widzi cały pochód ludzkości zapowiedziany przez samego Jezusa: „Wielu przyjdzie ze wschodu i z zachodu i zasiądą do stołu z Abrahamem, Izaakiem i Jakubem w królestwie niebieskim” (Mt 8,11).
W czasie podróży Mędrcom ukazał się znak, gwiazda, która wznosiła się wysoko nad ich głowami. Na próżno była uznawana za gwiazdę powstałą w wyniku koniunkcji Jowisza i Saturna z 7 roku przed Chr. albo jako kometa Halleya, która pojawiła się w 12 roku przed Chr. lub jakąś gwiazdę supernową. Należy bowiem uznać, że gwiazda mówi nam raczej o teologii niż astronomii. I rzeczywiście, w tradycji biblijnej Starego Testamentu, widziano gwiazdę przede wszystkim jako symbol mesjański. Mędrcy są więc zwiastunami dla ludów, którzy spotykają Chrystusa po tym, jak Go szukali, prowadzeni przez kosmiczne zjawisko Boże, symbolizowane przez gwiazdę kierującą ich do Mesjasza: „Weszli do domu i zobaczyli Dziecię z Matką Jego, Maryją, padli na twarz i oddali Mu pokłon” (Mt 2,11).
Pomóż w rozwoju naszego portalu