Reklama

Niedziela w Warszawie

Bezimienne mogiły

Ciała bezdomnych często chowane są w anonimowych grobach. Zmienić to postanowiła Warszawska Fundacja Kapucyńska. To pierwszy taki pomysł w kraju

Niedziela warszawska 44/2012, str. 2-3

[ TEMATY ]

Wszystkich Świętych

Artur Stelmasiak

Socjalne mogiły na Cmentarzu Komunalnym Południowym

Socjalne mogiły na Cmentarzu Komunalnym Południowym

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Reklama

Choć każdy z nas po śmierci może liczyć na takie same mieszkanie w Domu Ojca, to na ziemi panują inne zasady. Widać to doskonale na cmentarzu południowym w Antoninie, gdzie są całe kwatery, w których nie ma kamiennych pomników. Dominują skromne ziemne groby z próchniejącymi drewnianymi krzyżami. Wiele z nich zamiast imienia i nazwiska ma na tabliczce napisaną jedynie datę śmierci, numer identyfikacyjny oraz dwie litery N.N.
- O tym, że przybywa takich bezimiennych mogił dowiedziałem się od przyjaciół. Wówczas postanowiliśmy rozpocząć akcję rozdawania bezdomnym nieśmiertelników, czyli blaszek podobnych do tych, które noszą wojskowi. Na każdej z nich wygrawerowane jest imię i nazwisko właściciela - mówi kapucyn br. Piotr Wardawy, inicjator akcji nieśmiertelników wśród bezdomnych.
O skuteczność tej akcji przekonamy się w przyszłości. Jednak pierwsze skutki już poznaliśmy, gdy jeden z kapucyńskich „nieśmiertelnych” zmarł na Dworcu Centralnym. - Dzięki metalowym blachom na szyi policja wiedziała, jak on się nazywa oraz skontaktowali się klasztorem kapucynów przy Miodowej. Tu bowiem był jego jedyny dom - mówi Anna Niepiekło z Fundacji Kapucyńskiej.
Kapucyni zorganizowali zmarłemu pogrzeb z udziałem braci, wolontariuszy oraz innych bezdomnych. Msza św. z trumną została odprawiona na Miodowej, a później pochowano go z imieniem i nazwiskiem na cmentarzu południowym w Antoninie. - Dla całej naszej społeczności była to bardzo wzruszająca uroczystość - podkreśla Niepiekło.

Pogrzeby socjalne

Reklama

Według polskiego prawa to opieka społeczna jest zobowiązana do tego, aby zorganizować pogrzeb wszystkim tym, których na to nie stać. Do tego grona zaliczają się prawie wszyscy bezdomni. - Na cmentarzu południowym odbywają się też pogrzeby, które odnaleziono przypadkowo. Ostatnio mieliśmy szczątki, które odkrył niski stan wody na Wiśle - mówi ks. Mirosław Michalski, proboszcz parafii Najświętszego Serca Jezusowego w Przypkach oraz kapelan komunalnego cmentarza południowego w Antoninie koło Piaseczna.
Zazwyczaj pogrzeby bezdomnych są bardzo skromne. Religijny wymiar „ostatniej drogi” zależy od rodziny, a jeżeli tej nie ma, to od pracowników pomocy społecznej. Ktoś musi księdza na pogrzeb zaprosić. - Nawet jeżeli urzędnicy chcą Mszy św., to warunkowo zakładamy, że zmarła osoba tego by sobie życzyła - tłumaczy ks. prał. Bohdan Leszczewicz, proboszcz parafii św. Ignacego Loyoli oraz rektor cmentarza północnego na Wólce Węglowej. Jeszcze kilka lat temu tu również odbywało się wiele takich pogrzebów.
W większości tzw. pogrzebów socjalnych kapłan prowadzi jedynie kondukt żałobny od bramy cmentarza, do grobu, gdzie przewodniczy modlitwie i kropi trumnę wodą święconą. - Mam taką osobistą praktykę, że później odprawiam Mszę św. w intencji każdej z tych osób - podkreśla ks. Mirosław Michalski. - Dla Boga oni nigdy nie byli bezdomni, zawsze mieli swoje imię i swój dom. Kościół modli się przecież za duszę wszystkich. Nawet tych, których wiarę zna jedynie Bóg.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Cmentarz dla ubogich

Podobnej pomocy w zorganizowaniu „ostatniej drogi” potrzebują nie tylko bezdomni i przypadkowo odnalezieni. Dużo jest również pogrzebów socjalnych osób samotnych, które dożywały swych ostatnich dni np. w domach opieki. - Niestety, zdarzają się również takie sytuacje, gdy krewni świadomie nie przyznają się do zmarłego, aby pozbyć się formalności oraz kosztów pogrzebu - podkreśla ks. Leszczewicz.
Cmentarz w Antoninie ma dopiero kilkanaście lat i jest słabo znana w Warszawie. Cmentarz południowy jest daleko od stolicy, a słaba komunikacja nie ułatwi dojazdu w to miejsce. - Zdarzają się rodziny, których nie stać na znane warszawskie nekropolie. Nie jest ich jednak dużo, bo w sumie odprawiam ok. 10 pogrzebów katolickich w miesiącu - tłumaczy ks. Michalski.
Ta wielka komunalna nekropolia nie przypomina swoim krajobrazem tradycyjnych polskich cmentarzy. Pośród pustego pola dominują skromne i często zaniedbane groby. Jest to więc głównie miejsce pochówku ubogich. - Nawet mieszkańcy okolicznych miejscowości korzystają raczej z cmentarzy przy parafialnych kościołach - podkreśla ks. Michalski.

Bieda duchowa

Dla księży posługujący przy wielkich komunalnych cmentarzach najgorsza nie jest wcale bezdomność i materialna bieda, ale przede wszystkim bieda duchowa i schyłek praktyk religijnych podczas pogrzebów osób z „dobrych domów”.
Tradycyjna polska pobożność, gdy czymś oczywistym była gorliwa modlitwa za dusze zmarłych, jest coraz rzadziej spotykana. Zdarza się nawet, że rodzina załatwia wszystkie formalności, a na pogrzeb nikt nie przychodzi. - Ciężko odprawia się Mszę św. przy trumnie i pustych ławkach. Wówczas nie ma nawet do kogo mówić homilii. Naszą receptą jest więc uroczysta liturgia ze śpiewem - podkreśla ks. Leszczewicz.
Kapelan cmentarza południowego w Mszach św. pogrzebowych widzi szansę duszpasterską. Wówczas bowiem do kościoła przychodzi wiele osób, dla których życie chrześcijańskie jest już zupełnie obce. - Uczestniczyłem w pogrzebach, gdzie był muzyk grający na trąbce, piękne wieńce, pełen kościół, szlochanie i płacz, ale podczas Mszy św. tylko jedna osoby przystąpiła do Komunii św. w intencji zmarłego. A przecież dla ukochanego męża, ojca, dziadka, cała rodzina powinna modlić się o życie wieczne, a nie zabiegać o grajka z trąbką - mówi ks. Michalski. - Na pogrzebach nie opowiadam anegdot o zmarłym, którego najczęściej nie znałem, ale zawsze głoszę katechezę o Zmartwychwstaniu, o istocie chrześcijaństwa.
Również w akcji „nieśmiertelników” Fundacji Kapucyńskiej chodzi przede wszystkim o dusze. - Podczas wręczania blaszek indentyfikacyjnych przypominamy bezdomnym o nieśmiertelności oraz obietnicy, że w domu Boga jest mieszkań wiele - tłumaczy br. Wardawy. Rozdawane przez kapucynów blachy mają wygrawerowane personalia oraz hasło: „Jezu zbaw mnie”.
Wyprodukowanie jednego nieśmiertelnika kosztuje tylko 15 zł. Każdy może więc zafundować tożsamość jednemu z bezdomnych.

2012-12-31 00:00

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Tajemnica świętych obcowania

[ TEMATY ]

Wszystkich Świętych

Margita Kotas

Stajemy dziś w wielkim tłumie słuchaczy Chrystusa, który nie tylko fizycznie, ale także duchowo wchodzi na górę, by tam usiąść pośród swoich uczniów i nauczać ich o tajemnicy życia błogosławionych. Szczęśliwi - gr. Makarios - są oni już za życia tego, chociaż w ziemskim rozumieniu doznają udręki, jednak ich wewnętrzna radość nie płynie z pociech tego świata, lecz z życia wiecznego. Widzimy więc ich - w apokaliptycznej wizji tego, który ma widzenie od Przedwiecznego - w ogromnym tłumie, którego symboliczna liczba stu czterdziestu czterech tysięcy oznacza mnóstwo ( Ap 7,4). Stoją «przed tronem [Bożym] i przed Barankiem - z każdego narodu i wszystkich pokoleń, ludów i języków - odziani w białe szaty, a w ręku ich palmy» ( Ap 7,9) oznaczające ich ziemskie zwycięstwo nad mocą złego. Nieustannie wielbią oni «Boga, zasiadającego na tronie i Baranka» śpiewając«donośnym głosem» razem z aniołami: «Błogosławieństwo i chwała, i mądrość, i dziękczynienie, i cześć, i moc, i potęga Bogu naszemu na wieki wieków!» ( Ap 7,12). «Kim są ci przyodziani w białe szaty i skąd pochodzą…, to ci, którzy przychodzą z wielkiego ucisku i opłukali swe szaty, i w krwi Baranka je wybielili» ( Ap 7,13-14), wszyscy święci Kościoła, poświęcający swe życie dla Boga, tak w czerwonym, jak również w białym męczeństwie, które jest świadectwem życia wiernego przykazaniom Bożym. Są wśród nich zatem wszyscy «ubodzy w duchu - hbr. Anawim» , biedni, uciśnieni, wyzuci z wszystkiego, co wiąże materialnie, znajdujący w samym Bogu i w Jego mądrości pociechę, stąd już za życia kosztują radości królestwa niebieskiego (Mt 5,3). Błogosławieni - to znaczy szczęśliwi oni wszyscy: ci, «którzy się [tutaj] smucą , [tam] zostaną pocieszeni» (Mt 5,4), «cisi», którzy w swoim życiu są skromni i pokorni, nie walczą o swoje - «na własność posiądą ziemię» (Mt 5,5). A Ci, którzy «łakną i pragną sprawiedliwości», bo mają jej wciąż za mało wokół siebie, na tym świecie w życiu społecznym i politycznym, «zostaną nasyceni» sprawiedliwością Bożą (Mt 5,6). Podobnie «miłosierdzie czyniący» na co dzień, sami dostąpią łaskawości Miłosierdzia Bożego (Mt 5,7), «czystego serca» - wstrzemięźliwi i umartwieni «Boga [samego] oglądać będą» w nagrodę za godne życie(Mt 5,8). Siewcy «pokoju» zbiorą jako żniwo godność synostwa Bożego, a ci, którzy «cierpią prześladowanie dla sprawiedliwości» podobnie jak «ubodzy duchem» odziedziczą królestwo Boże dane wszystkim sponiewieranym przez świat dzieciom Boga (por. Mt 5,9-12). Są wśród nich wielcy święci i błogosławieni Kościoła, Męczennicy i Wyznawcy, którzy swoje życie bezinteresownie poświęcili na ofiarę żywą, Bogu przyjemną, lecz są też prości ludzie, którzy stali się dziećmi Bożymi. My również miłości Ojca zawdzięczamy dziecięctwo Boże i rzeczywistość bycia z Nim pośród tego świata, który «dlatego nas nie zna, że nie poznał Jego», jednak w niedługiej przyszłości Bóg objawi nasze duchowe podobieństwo w świętości życia, a my wszyscy «ujrzymy Go takim, jaki jest» (por. 1J 3,1-2). Stąd pokładamy w Nim nadzieję na uświęcenie nasze na wzór Jego samego w Trójcy świętej jedynego (por. 1J 3,3) mając za przykład życie i śmierć wszystkich świętych męczenników i wyznawców Pańskich. Ich tajemnicza obecność w naszym życiu i posługiwaniu oraz dla dobra duchowego wszystkich naszych zmarłych wyraża całą prawdę o «tajemnicy świętych obcowania», którą w te listopadowe dni szczególnie przeżywamy. Niech też i z naszej strony nie zabraknie pamięci o wszystkich naszych bliskich i znajomych, którzy poprzedzili nas w drodze do wiecznej ojczyzny, dając przykład godnego chrześcijanina dobrego życia. Pamiętajmy również zapalić świecę i znicz mały na grobach tych, o których już nikt nie pamięta. Polecajmy ich wszystkich w naszych modlitwach duchowej opiece i wstawiennictwu świętych patronów.
CZYTAJ DALEJ

Liczba ludności Unii Europejskiej przekroczyła rekordowe 450 mln. Powód? Migranci

2025-07-12 11:17

[ TEMATY ]

społeczeństwo

Unia Europejska

hobbitfoot/fotolia.com

Imigracja do Unii Europejskiej spowodowała w zeszłym roku wzrost liczby ludności UE do rekordowych 450,4 mln – wynika z najnowszych danych Eurostatu.

Od 2012 r. w Unii umiera co roku więcej osób, niż się rodzi, wobec czego „wzrost liczby ludności można w znacznej mierze przypisać nasilonym ruchom migracyjnym po pandemii Covid-19” – ocenił Eurostat, które dane zacytował w piątek portal Euronews.
CZYTAJ DALEJ

Poradnik katolika na wakacjach, czyli jak przeżyć urlop „po Bożemu”

2025-07-12 20:28

[ TEMATY ]

wakacje

Karol Porwich/Niedziela

Lepiej uczestniczyć we Mszy św. w języku, którego się nie rozumie, czy połączyć się ze swoją parafią poprzez transmisję? Co jeśli tam, gdzie spędza się urlop, nie ma możliwości udziału w Eucharystii i czy poza Polską obowiązuje wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych? Na te i inne pytania poszukujemy odpowiedzi z ks. dr. Stanisławem Szczepańcem.

Wakacje to czas, gdy wielu udaje się na zasłużony wypoczynek. Destynacje urlopowe – zarówno te bliższe, jak i dalsze – z różnych przyczyn mogą stanowić wyzwanie z perspektywy praktykowania wiary w warunkach innych niż te codzienne. – Czas urlopu jest ważny i potrzebny. Wielu myśli o nim przez wiele miesięcy. Planuje, wybiera, realizuje. Człowiek wierzący w tych działaniach pamięta o Bogu – podkreśla ks. dr Stanisław Szczepaniec. Wraz z przewodniczącym Archidiecezjalnej Komisji ds. Liturgii i Duszpasterstwa Liturgicznego, a jednocześnie konsultorem Komisji Konferencji Episkopatu Polski ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów, poruszamy kwestie, o których warto pamiętać, planując wakacyjne wyjazdy.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję