Za kilka tygodni zostanie otwarty Dom Księży Seniorów Archidiecezji Warszawskiej. - Jest to miejsce, gdzie w godnych warunkach kapłani będą mogli spędzić jesień życia - mówi ks. dr Sławomir Nowakowski, dyrektor ds. inwestycji budowlanych archidiecezji warszawskiej. Nie oznacza to, że teraz wszyscy księża emeryci pójdą do domu seniora. Zdecydowana większość nadal będzie mieszkać przy parafiach i pomagać w duszpasterstwie. Jednak w życiu prawie każdego człowieka nadchodzi również taki etap, kiedy permanentnie potrzebna jest opieka sanitarna oraz medyczna. I to właśnie z myślą o chorych księżach został wybudowany dom seniorów w podwarszawskim Kiełpinie-Łomiankach. - Kapłani nie mają bliskiej rodziny, która mogłaby się zająć nimi na starość. Taka instytucja jest więc potrzebna w każdej diecezji - uważa ks. inf. Jan Sikorski, emeryt oraz ojciec duchowny księży seniorów archidiecezji warszawskiej.
Fundusz pomocy
Przed podziałem administracyjnych struktur Kościoła w Polsce na terenie archidiecezji warszawskiej znajdowały się dwa Domy Księży Emerytów. Po podziale w 1992 r. obydwa znalazły się poza granicami archidiecezji. Od tamtego czasu niektórzy kapłani-seniorzy nadal korzystają z domu na terenie diecezji warszawsko-praskiej. - W tej chwili mamy siedemnastu księży z archidiecezji warszawskiej - mówi ks. Robert Wyszomirski, dyrektor Domu Księży Seniorów w Otwocku. Ci, którzy obecnie tam mieszkają, nie będą przenoszeni do nowego domu.
O planach budowy domu seniorów na terenie archidiecezji warszawskiej mówiło się od dawna. Początkowo rozważano dwie lokalizacje - teren przy parafii św. Wawrzyńca na Woli oraz Kiełpin-Łomianki. - Rada kapłańska zdecydowała się na tą drugą lokalizację, bo archidiecezja miała tam odpowiednią, dużą działkę - tłumaczy ks. Nowakowski. - Instytucja opiekuńcza jest współfinansowana przez archidiecezję oraz coroczne składki kapłanów. Seniorzy często mają bowiem minimalne emerytury.
W domu będzie mogło zamieszkać ponad 40 księży. Opieką nad duchownymi zajmą siostry albertynki. - Ta posługa jest zgodna z naszym franciszkańskim charyzmatem, a siostry są dobrze przygotowane do tego typu pracy. W Polsce prowadzimy wiele placówek, w których opiekujemy się zarówno duchownymi, jak i świeckimi - mówi s. Konsilia Zawadka, przełożona warszawskiej prowincji sióstr albertynek. - W pracy z księżmi trzeba mieć jednak trochę więcej cierpliwości.
Najważniejszy egzamin
W archidiecezji warszawskiej jest ok. 80 księży emerytów. Większość z nich nadal jest aktywna duszpastersko. - Choć po 70. roku życia księża są zwalniani ze swoich licznych obowiązków, to jednak od samego kapłaństwa nie ma emerytury - podkreśla ks. Jan Sikorski. Wielu emerytów pomaga przy parafiach, podejmuje posługę konfesjonału oraz głosi rekolekcje. - Dopóki starcza zdrowia i sił prawie wszyscy księża są aktywni. Oni chcą być potrzebni - mówi ks. Robert Wyszomirski.
Przejście na emeryturę, dla każdego księdza jest trudnym doświadczeniem. Doskonale zdaje sobie z tego sprawę ks. Jan Sikorski, który 6 lat temu powierzył ukochaną parafię w ręce swojego następcy. - Gdy świeccy przechodzą na emeryturę, nadal mają swój dom, dzieci, wnuki. Natomiast rodziną księdza jest jego parafia, którą musiał oddać. Powstaje więc pustka, która jest trudnym doświadczeniem - uważa ks. Sikorski.
Zdecydowana większość kapłanów-seniorów nadal spełnia się duszpastersko. Często dopiero na emeryturze mają więcej czasu na wewnętrzną formację. - Przez wiele lat na pierwszym miejscu były dla mnie obowiązki parafialne. Zajmowałem się dachem, rynnami, finansami i administracją. Teraz mogę częściej jeździć na rekolekcje oraz spotykać się ze swoimi braćmi w kapłaństwie - podkreśla ks. Sikorski, który regularnie odwiedza swoich kolegów w Otwocku.
Wspólnota w takich domach seniora jest dosyć specyficzna, a kapłani-seniorzy bywają trudnymi pensjonariuszami. - Wielu z nich było proboszczami, a więc mieli kierownicze stanowiska. Wcześniej decydowali o swoich parafiach, a teraz muszą się podporządkować wewnętrznym rygorom wspólnoty domu seniora i słuchać pielęgniarek oraz sióstr - wyjaśnia ks. Sikorski.
Księża diecezjalni dwa razy w życiu tworzą wspólnotę pod jednym dachem. Najpierw w seminarium duchownym, a później w domu seniora. - To jednak w tym drugim „seminarium” przygotowują się do najważniejszego egzaminu z życia - podkreśla ojciec duchowny księży seniorów archidiecezji warszawskiej.
Pomóż w rozwoju naszego portalu