Reklama

Solidarność wyrasta z krzyża

31 sierpnia w Lublinie uroczyście świętowano ustanowiony ustawą Sejmu RP w 2005 r. Dzień Solidarności i Wolności, upamiętniający historyczny zryw Polaków do wolności w sierpniu 1980 r. Z tej okazji bp Mieczysław Cisło sprawował Mszę św. w archikatedrze; ponadto odbyły się okolicznościowe spotkania przed pomnikiem Wdzięczności oraz bł. ks. Jerzego Popiełuszki. Obchody przygotował Zarząd Regionu Środkowowschodniego NSZZ „Solidarność” wraz z Wojewodą Lubelskim, Marszałkiem Województwa Lubelskiego i Prezydentem Miasta Lublin.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wspominamy dzień, który przeszedł do historii złotymi zgłoskami, dzień porozumień sierpniowych i narodzin „Solidarności”. Modlimy się dziś za zmarłych, którzy zapłacili najwyższą cenę za wolność w naszej ojczyźnie oraz dziękujemy za to dobro, które otrzymało swój pełny wymiar w 1989 r. - mówił bp Mieczysław Cisło. Mszę św. wraz z nim sprawowali kapłani, wśród których znaleźli się m.in. ks. kan. Zbigniew Kuzia - duszpasterz ludzi pracy, oraz ks. prof. Edward Walewander. Modlitewne spotkanie, w którym uczestniczyli przedstawiciele władz i instytucji, a także członkowie i przyjaciele lubelskiego regionu NSZZ „Solidarność”, stało się okazją do przypomnienia ważnych kart z historii naszego narodu oraz złożenia hołdu wszystkim, zapłacili wysoką cenę za wierność najwyższym ideałom.
Bp M. Cisło, dzieląc się ze zgromadzonymi refleksjami związanymi z naszą wiarą i tożsamością, podkreślał, że „tylko pod krzyżem można rozpoznać godność osoby ludzkiej oraz nauczyć się, jak bezinteresownie dawać swoje życie w darze drugiemu człowiekowi dla wielkich wartości, dla człowieka”. - Solidarność wyrosła z prawdy o krzyżu, z Ewangelii Jezusa Chrystusa, z głębi polskiej duszy, kształtowanej przez wieki w szkole Chrystusa - podkreślał ks. Biskup. Pochylając się nad dziedzictwem „Solidarności” i jego ewangelicznym przesłaniem, bp Cisło przypomniał o czasach, w których nad polskim morzem zrodziła się „Solidarność”, rozbudzając nadzieje na wprowadzenie wartości ewangelicznych w życie społeczne oraz krusząc system, który więził miliony ludzi. - Twórcy „Solidarności” żyli wiarą w Chrystusa, dlatego zadziwiali świat wymiarem dzieła - mówił Pasterz, przywołując m.in. Annę Walentynowicz, która prowadziła w stoczni gdańskiej modlitwę różańcową, czy innych robotników uczestniczących w Mszach św. Podkreślał, że dla świata zewnętrznego, z napięciem obserwującego sytuację w Polsce, wielkim znakiem był krzyż i obraz Maryi, umieszczony na bramie stoczni. - Ta sceneria szokowała zlaicyzowany świat i wskazywała na korzenie prawdziwej troski o wolność i godność człowieka - mówił ks. Biskup. W wieku rewolucji i wojen rozbijających jedność każdej wspólnoty, Solidarność stawała się znakiem jedności, łączącym naród ponad podziałami klasowymi, religijnymi czy narodowymi. W stylu wytyczonym przez bł. Jana Pawła II łączyła przez wspólne cele, których zasadą były słowa „zło dobrem zwyciężaj”. - „Solidarność” w tamtym czasie, jak i w późniejszych latach zadziwiała nie tylko gotowością do ofiar i poświęceń, ale przede wszystkim brakiem przemocy i gotowością do dialogu - przypominał ks. Biskup. Z perspektywy lat i doświadczeń, wielkość „Solidarności” bp Cisło upatruje właśnie w miłości społecznej. Za ks. Mieczysławem Brzozowskim podkreślał, że „moc «Solidarności» to moc ewangelicznej miłości, która zwycięża nienawiść”. Apelując o powrót i utrwalanie tych wartości w społeczeństwie, Pasterz zapewniał, że w trosce o wspólne dobro i prawdziwą wolność wspiera nas bł. Jan Paweł II: „Jak kiedyś Ojciec Święty codziennie modlił się o dobre owoce Solidarności, tak wciąż wyprasza temu dziełu wiele łask u tronu Boga Ojca”. - Nie zaprzepaśćmy tego wielkiego dziedzictwa, które promuje wartości religijne i moralne, troszczy się o każdego człowieka, wzywa do miłości, jedności i zespolenia trudów dla dobra ojczyzny. Zło dobrem zwyciężajmy, jedni drugich brzemiona nośmy, to nasze zadanie - wzywał ks. Biskup. - Nie zgadzajmy się na to, co jest zaprzeczeniem etosu „Solidarności”, ale rozbudzajmy ducha solidarności i nim inspirujmy życie społeczne. Niech naszym wysiłkom towarzyszy zgoda, braterstwo, wspólna praca i modlitwa, bo ludzkie siły nie zawsze wystarczają do realizacji tych szczytnych celów - apelował Pasterz. Zawierzając przyszłość ojczyzny Matce Bożej z lubelskiej katedry, bp Cisło modlił się, by „światło mądrości krzyża oświecało trud budowania domu, któremu na imię Polska”.
Na zakończenie Mszy św. Marian Król, przewodniczący Zarządu Regionu Środkowowschodniego NSZZ „Solidarność”, wraz z przewodniczącą Regionalnej Sekcji Oświaty i Wychowania Teresą Misiuk, dziękowali ks. Biskupowi za przypomnienie o tych wartościach, które płyną z Chrystusowego krzyża, przez które człowiek istnieje i godnie żyje. - One były, są i nadal będą siłą i fundamentem „Solidarności” - zapewniali. Zwieńczeniem uroczystości było wspólne złożenie kwiatów pod pomnikiem bł. ks. Jerzego Popiełuszki. Marian Król podsumował ten dzień podziękowaniami dla uczestników obchodów, jak również wezwaniem, by „społeczeństwo wciąż było solidarne i miało w świadomości ideały wolności”.

(buk)

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Słowo Boga udziela Ducha, który daje życie wieczne

[ TEMATY ]

Ewangelia

maj

rozważanie

ks. Mariusz Słupczyński

Adobe Stock

Rozważanie do Ewangelii J 3,31-36

Czytania liturgiczne na 1 maja 2025;
CZYTAJ DALEJ

Miłość Boga jest faktem, ale przyjęcie jej wymaga wiary

2025-04-10 10:03

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Adobe Stock

Rozważania do Ewangelii J 3, 31-36.

Czwartek, 1 maja. Dzień powszedni albo wspomnienie św. Józefa, rzemieślnika
CZYTAJ DALEJ

Nawet kiedy człowiek zapomina o Bogu, to jednak Bóg nie zapomina o człowieku

2025-05-01 16:30

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Karol Porwich/Niedziela

Nawet kiedy człowiek zapomina o Bogu, kiedy myśli, że Go nie ma lub że umarł, to jednak Bóg nie zapomina o człowieku. Czyż może niewiasta zapomnieć o swym niemowlęciu, ta, która kocha syna swego łona? A nawet, gdyby ona zapomniała, Ja nie zapomnę o tobie. Oto wyryłem cię na obu dłoniach, twe mury są ustawicznie przede Mną (Iz 49, 15-16) – powie Bóg.

Jezus znowu ukazał się nad Jeziorem Tyberiadzkim. A ukazał się w ten sposób: Byli razem Szymon Piotr, Tomasz, zwany Didymos, Natanael z Kany Galilejskiej, synowie Zebedeusza oraz dwaj inni z Jego uczniów. Szymon Piotr powiedział do nich: «Idę łowić ryby». Odpowiedzieli mu: «Idziemy i my z tobą». Wyszli więc i wsiedli do łodzi, ale tej nocy nic nie ułowili. A gdy ranek zaświtał, Jezus stanął na brzegu. Jednakże uczniowie nie wiedzieli, że to był Jezus. A Jezus rzekł do nich: «Dzieci, macie coś do jedzenia?» Odpowiedzieli Mu: «Nie». On rzekł do nich: «Zarzućcie sieć po prawej stronie łodzi, a znajdziecie». Zarzucili więc i z powodu mnóstwa ryb nie mogli jej wyciągnąć. Powiedział więc do Piotra ów uczeń, którego Jezus miłował: «To jest Pan!» Szymon Piotr, usłyszawszy, że to jest Pan, przywdział na siebie wierzchnią szatę – był bowiem prawie nagi – i rzucił się wpław do jeziora. Pozostali uczniowie przypłynęli łódką, ciągnąc za sobą sieć z rybami. Od brzegu bowiem nie było daleko – tylko około dwustu łokci. A kiedy zeszli na ląd, ujrzeli rozłożone ognisko, a na nim ułożoną rybę oraz chleb. Rzekł do nich Jezus: «Przynieście jeszcze ryb, które teraz złowiliście». Poszedł Szymon Piotr i wyciągnął na brzeg sieć pełną wielkich ryb w liczbie stu pięćdziesięciu trzech. A pomimo tak wielkiej ilości sieć nie rozerwała się. Rzekł do nich Jezus: «Chodźcie, posilcie się!» Żaden z uczniów nie odważył się zadać Mu pytania: «Kto Ty jesteś?», bo wiedzieli, że to jest Pan. A Jezus przyszedł, wziął chleb i podał im – podobnie i rybę. To już trzeci raz Jezus ukazał się uczniom od chwili, gdy zmartwychwstał. A gdy spożyli śniadanie, rzekł Jezus do Szymona Piotra: «Szymonie, synu Jana, czy miłujesz Mnie więcej aniżeli ci?» Odpowiedział Mu: «Tak, Panie, Ty wiesz, że Cię kocham». Rzekł do niego: «Paś baranki moje». I znowu, po raz drugi, powiedział do niego: «Szymonie, synu Jana, czy miłujesz Mnie?» Odparł Mu: «Tak, Panie, Ty wiesz, że Cię kocham». Rzekł do niego: «Paś owce moje». Powiedział mu po raz trzeci: «Szymonie, synu Jana, czy kochasz Mnie?» Zasmucił się Piotr, że mu po raz trzeci powiedział: «Czy kochasz Mnie?» I rzekł do Niego: «Panie, Ty wszystko wiesz, Ty wiesz, że Cię kocham». Rzekł do niego Jezus: «Paś owce moje. Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci: Gdy byłeś młodszy, opasywałeś się sam i chodziłeś, gdzie chciałeś. Ale gdy się zestarzejesz, wyciągniesz ręce swoje, a inny cię opasze i poprowadzi, dokąd nie chcesz». To powiedział, aby zaznaczyć, jaką śmiercią uwielbi Boga. A wypowiedziawszy to, rzekł do niego: «Pójdź za Mną!»
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję