Biskupi stwierdzają, że Kościół katolicki jest „Kościołem gościnnym”, który nie chce nikogo pozbawiać wsparcia i mocy Bożej. Dlatego można modlić się za poszczególnych wierzących, którzy żyją w „nieregularnym związku”. Dotyczy to par homoseksualnych i rozwiedzionych wierzących, którzy „ponownie prowadzą życie małżeńskie”.
Jednocześnie zdaniem Konferencji Episkopatu małżeństwo jest możliwe tylko między mężczyzną i kobietą. „Każdy rodzaj nieregularnych związków napotyka wewnętrzne zastrzeżenia moralne” – stwierdzili biskupi.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Eksperci zauważają, że błogosławieństwo jest przeznaczone dla dwóch odrębnych osób, natomiast związek sam w sobie nie otrzymuje błogosławieństwa. „Jest to jednak krok w dążeniu do większego szacunku i uznania dla osób pozostających w związkach homoseksualnych” – ocenia na łamach portalu NOS historyk kościoła Peter Nissen. Podkreśla on, że Kościół katolicki to instytucja, która ma 2000 lat i łatwo się nie zmieni, jednak deklaracja biskupów to krok w kierunku bardziej inkluzywnego kościoła.
Według historyka Kościoła Paula van Geesta biskupi podążają za interpretacją argentyńskiego kardynała Fernandeza, prefekta Dykasterii Nauki Wiary. „Niedawno wyjaśnił on, że błogosławieństwo dotyczy dwóch homoseksualistów osobno, a nie razem jako pary” – powiedział dziennikowi „Trouw” Van Geest.
Reklama
Oświadczenie holenderskich biskupów jest reakcją na niedawną decyzję Watykanu zezwalającą na błogosławienie par tej samej płci. Dokument „Fiducia supplicans”, który uzyskał aprobatę papieża Franciszka, wywołał wiele podziałów w Kościele na całym świecie. Na przykład Konferencja Episkopatu Francji jednomyślnie poparła dokument, ale biskupi afrykańscy masowo mówią „nie” błogosławieństwu osób homoseksualnych.
Z Amsterdamu Andrzej Pawluszek (PAP)
apa/ mms/