Reklama

Kruchy Mocarz

- Wszystkim za wszystko dziękuję - tymi słowami abp Ignacy Tokarczuk zakończył swoje wystąpienie na zakończenie jubileuszowej Eucharystii 24 czerwca br. w przemyskiej katedrze, gdzie wraz z wiernymi dziękował Panu Bogu za otrzymane łaski

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Słowa gratulacji, wdzięczności i wezwania do modlitwy skierował na początku Eucharystii przewodniczący Liturgii abp Józef Michalik. Sylwetkę Jubilata przybliżył w homilii duchowy syn abp. Tokarczuka - którego ten konsekrował na biskupa - bp Edward Frankowski. Wiele z przywołanych w homilii wydarzeń, zwłaszcza tych z biskupiej posługi, jest już powszechnie znanych, ale pojawiły się wątki, które dla wielu były nowe: Kiedy młody Ignacy poinformował swojego ojca, że chce pójść drogą kapłańskiego powołania, ten spracowany rolnik spod Zbaraża zmarszczył czoło i wypowiedział słowa niemal testamentalne: "Zgadzam się, ale pamiętaj, abym się nigdy nie wstydził tego, że mój syn jest kapłanem". A potem były kolejne doświadczenia trudnej drogi. 21-letni kleryk ukrywał się w rodzinnych stronach, aby uniknąć poboru do wojska, a tym samym uniknąć strzelania do rodaków. Wreszcie kolejne miesiące lęku i niepokoju, kiedy nacjonalistyczna formacja ukraińska UPA wydała na niego wyrok śmierci. To uformowało odważnego, zdecydowanego pasterza, który w dniu swojej konsekracji program biskupi określił jednym słowem - Dekalog. I dodał jakby komentarz: "Wiem, że to trudna droga, ale mam pewność, że jest to droga właściwa, i dlatego gotowy jestem ponieść wszelkie konsekwencje tego zawierzenia. Wiem, że mogą mnie prześladować, mogą targnąć się na moje życie, ale od tych Dziesięciu Słów nie odstąpię".
Jubilata przedstawił skrótowo, ale bardzo dobitnie, proboszcz katedry ks. prał. Mieczysław Rusin. Powiedział m.in.:
"Gdy mroczny czas komunizmu
Ogarnął polską ziemię,
Kościół przemyski
Nie wiedząc jeszcze o tym,
Otrzymał dar Mojżesza,
Który swą pasterską mocą
Powiódł wiernych na zielone
pastwiska
Radosnej wolności".
Dopełnieniem wspomnianych już słów abp. Ignacego Tokarczuka były słowa jego osobistego podziękowania, bardzo pokorne i wzruszające. Oto ich zapamiętany sens: "Kiedy chory Prymas Tysiąclecia wjechał na wózku inwalidzkim na spotkanie Konferencji Episkopatu Polski, rozmawiał z każdym z biskupów. Do mnie powiedział: . Posłuchałem słów Prymasa i założyłem sobie, że musi być kościół dla 10 tys. wiernych w mieście i będą kościoły we wsi, do których wierni nie będą mieli dalej niż 4 kilometry. Dziś dziękuję Bogu za to, że udało się zrealizować słowa i pragnienie Prymasa Tysiąclecia. Ale chcę też dzisiaj powiedzieć, że nie zrobiłbym tego, gdyby nie zaangażowanie moich kapłanów i determinacja ludu Bożego, który godził się na wyrok grzywny, a nawet karę więzienia. Dziś jestem Wam dłużny to podziękowanie i spłacam ten dług...".
Potężne brawa połączyły tamten obraz chorego Prymasa Tysiąclecia, przemawiającego z inwalidzkiego wózka, i dostojnego Jubilata, który też z wózka wyrażał swoją wdzięczność. Pozostaje teraz czas wdzięczności i czytania znaków czasu, dlaczego to właśnie naszemu pokoleniu dał Pan Bóg być świadkami życia i działalności bł. Jana Pawła II, sługi Bożego kard. Stefana Wyszyńskiego i mężnego abp. Ignacego Tokarczuka.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Parafia w Lądku: Mija rok od powodzi, a my wciąż nie możemy się pozbierać

2025-12-27 20:42

[ TEMATY ]

powódź

dramat

apel o pomoc

Lądek Zdrój

Parafia pw. Narodzenia NMP w Lądku-Zdroju

Powódź zdewastowała m.in. parafialny kościół i salki

Powódź zdewastowała m.in. parafialny kościół i salki

- Zwracam się do Was z błaganiem o pomoc w obliczu dramatu, który dotknął nasz rejon. Rok temu powódź, jakiej nie znała historia naszego miasta, zdewastowała ogromną część Lądku-Zdroju, w tym nasz parafialny kościół i SALKI - napisał na portalu zbiórkowym proboszcz parafii pw. Narodzenia NMP w Lądku-Zdroju. Mimo zapewnień rządu o wsparciu powodzian i upływu kilkunastu miesięcy, skutki powodzi odczuwane są do dziś i potrzebna jest pomoc.

Podziel się cytatem - taki dramatyczny apel pojawił się także na profilu parafii w mediach społecznościowych.
CZYTAJ DALEJ

Współczesne sekty. Dawnego guru zastąpili pseudoterapeuci i influencerzy

Współczesne sekty posługują się mechanizmami manipulacyjnymi polegającymi m.in. na obietnicy wyjątkowości i budowaniu zależności – wyjaśniła socjolog dr Agnieszka Bukowska. Dodała, że zmieniła się jedynie forma ich funkcjonowania, a dawnego guru zastąpili m.in. pseudoterapeuci i influencerzy.

Socjolog dr Agnieszka Bukowska z Uniwersytetu Civitas zwraca uwagę w rozmowie z PAP, że ludzie coraz rzadziej używają określenia „sekta”, co jednak nie oznacza zaniku tego zjawiska. Podkreśliła, że formy dla niego typowe funkcjonują dziś pod hasłami rozwoju duchowego, samopoznania, przebudzenia energetycznego, terapii alternatywnych czy osiągania tzw. wysokich wibracji i często ukrywają się one pod pozorem działalności terapeutycznej lub edukacyjnej.
CZYTAJ DALEJ

Boże Narodzenie - rewolucja miłości

2025-12-27 21:42

Paweł Wysoki

Boże Narodzenie jest po to, abyśmy się stali miejscem dla Boga i miejscem dla człowieka – powiedział abp Stanisław Budzik.

Gdy w uroczystość Bożego Narodzenia w archikatedrze lubelskiej rozpoczynała się Msza św. z udziałem kapituły katedralnej, przy ul. Kunickiego w Lublinie strażacy od kilku godzin walczyli z pożarem kościoła Najświętszego Serca Jezusowego. Wśród wiernych obecni byli mieszkańcy parafii boleśnie doświadczonej pożarem, a metropolita, który przewodniczył Eucharystii, przyjechał na nią wprost z miejsca nierównej walki z siejącym zniszczenie ogniem. Głęboko poruszony, powiedział: - „Ten sam Jezus, który narodził się w Betlejem, rodzi się także na ołtarzu, karmi nas swoim Słowem i swoim Ciałem, pozwala nam odnowić naszą moc, abyśmy przeżyli wszystkie trudności naszego życia. Nie wszyscy dzisiaj radują się świętem Bożego Narodzenia; są miejsca na świecie, gdzie trwa wojna, gdzie są niesnaski, a w naszym mieście płonie dach kościoła Najświętszego Serca Jezusowego. Wracam z tamtego miejsca z nadzieją, że straż opanuje pożar, że kościół ocaleje”. Pod koniec Mszy św. abp Budzik przywołał wielki pożar Lublina z 1752 r., w którym spłonęła część katedry (ocalało prezbiterium z monumentalnym ołtarzem), i wyraził nadzieję, że jak przed laty udało się odbudować świątynię, tak teraz bolesne wydarzenie wyzwoli w wielu ludziach dobro, dzięki któremu uda się szybko odbudować miejsce, z którego promieniuje Serca Pana Jezusa.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję