Święto św. Szczepana rozpoczynało w tradycji ludowej okres tzw. ,,dwunastnicy” (trwający od 26 grudnia do 6 stycznia), łączony ze ,,świętymi” lub inaczej -,,szczodrymi wieczorami”.Praca ciężka była niewskazana. Był to czas rodzinnej i sąsiedzkiej integracji.
Po zachodzie słońca skrupulatnie dbano o to, by już nikt nie pracował. Kobiety kończyły szycie, motanie, przędzenie, ponieważ wierzono, że ten kto wykonuje te czynności w okresie ,,dwunastnicy”, będzie miał problem z wilkami przychodzącymi do obory. Jak pisze Z. Gloger, w trakcie ,,świętych wieczorów” nie gotowano grochu, aby nie zachorować na wrzody. Ponadto popiół, który wybrano z pieca w te dni, przechowywany był na strychu jako środek leczniczy dla bydła i antidotum na plagę gąsienic. Rąbanie, skręcanie, trzęsienie – tego rodzaju czynności były niewskazane.
Zarazem podczas „szczodrych wieczorów” cementowano więzi rodzinne. Pod jednym chłopskim dachem gromadziło się nierzadko kilka pokoleń. Spędzano czas na śpiewie kolęd, które pokrzepiały, zbliżały do Boga. Czasami zbierali się grajkowie, gdyż był to także czas na wesołe tańce. Można było odpocząć, zebrać siły na kolejny cążki rok pracy. Przedstawiciele najmłodszego pokolenia mieli okazję wysłuchiwać opowiadań zapisanych w pamięci swoich rodziców, dziadków, pradziadków, co było bardzo ważne, ponieważ ,,[…] tradycya więc często tysiącletnia, w te długie zimowe wieczory utrwalając się w pamięci młodych pokoleń, robiła z nich nowe ogniwa długiego i starego łańcucha” – jak zanotował ks. F. Marlewski w „Rok Boży w liturgii i tradycji Kościoła świętego”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu