Wchodząc na cmentarz, kierujemy się do grobów osób bliskich. Nie zauważamy często innych grobów, które tworzą historię tego środowiska. A przecież nagrobki, jak pisał Ignacy Krasicki w XVIII w., są najtrwalszymi a zarazem najoczywistszymi dowodami dziejów ojczystych. Dotyczy to również cmentarza parafialnego w Gołańczy.
Nieznana jest data założenia cmentarza, a najstarsze nagrobki pochodzą z 1867 i 1895 r. Na cmentarnym krzyżu widnieje informacja, że 1 listopada 1875 r. u stóp krzyża i na rogach cmentarza rozsypana została ziemia z Kalwarii i Grobu Chrystusa z Jerozolimy.
Na cmentarzu znajdują się groby dwóch nieznanych żołnierzy 10. pułku piechoty 26. Dywizji Wojska Polskiego, poległych w pierwszych dniach września 1939 r. pod Dobieszewkiem, oraz groby zamordowanych w Morakówku 6 września 1939 r. przez żołnierzy Wehrmachtu - Kazimierza Baczyńskiego, rolnika ze Smuszewa, i Jana Rehbeina z Nakła. Są to pierwsze ofiary II wojny światowej na tym terenie. Spotykamy tutaj też krzyż z tablicą ku czci 196 ofiar II wojny światowej z ziemi gołanieckiej, żołnierzy września poległych na froncie, jeńców kampanii wrześniowej zmarłych w niewoli, osób cywilnych poległych w kampanii wrześniowej i w czasie ewakuacji, pomordowanych w obozach koncentracyjnych i więzieniach, zmarłych na skutek bestialskiego pobicia oraz tych, którzy zginęli na przymusowych robotach w Rzeszy.
Z około 1906 r. pochodzi grób zasłużonej dla Gołańczy rodziny Wyszomirskich, której członkowie włączali się w działania społeczne polskiego społeczeństwa, w miejscowym kółku rolniczym i Banku Ludowym. Z czasów pruskiego zaboru pochodzi grób wychowawców polskiej młodzieży, nauczycieli z Chawłodna - Tomasza Malickiego (1846 -99) i jego syna następcy Romana Malickiego (1874-1903), który działał społecznie w Radzie Miejskiej i Banku Ludowym, ciesząc się szacunkiem obywateli polskich i niemieckich. Dr P. Kowalik (1903-79) ponad 50 lat był lekarzem w tym środowisku. W okresie II wojny światowej należał do założycieli pierwszego w powiecie wągrowieckim oddziału Armii Krajowej. Na miejscowym cmentarzu spoczywają działacze spółdzielczości bankowej: Teodor Thielmann (1842-1926) - współzałożyciel Banku Ludowego w Gołańczy w 1873 r., który, jak głoszą ustne przekazy, "bank w kieszeni nosił", bowiem jeździł na jarmarki i tam na rewers udzielał pożyczek; Teodozja Loose (1918-87), długoletni dyrektor Banku Spółdzielczego, który pod jej kierownictwem, jako jeden z pierwszych, wprowadził w 1960 r. obrót bezgotówkowy na wsi.
Spotykamy też groby miejscowych nauczycieli, m. in. Mieczysława Kulczyńskiego, współorganizatora szkół rolniczych w Gołańczy, Edwarda Chraplaka, długoletniego kierownika miejscowej Szkoły Podstawowej, Jadwigi Matei, długoletniej nauczycielki, wychowawczyni pokoleń mieszkańców Gołańczy.
W centralnej części cmentarza spoczywają proboszczowie gołanieckiej parafii z okresu międzywojennego: ks. Maksymilian Szukała i z lat powojennych: ks. Ignacy Zając, ks. Unisław Smaruj i ks. Stefan Smaruj. Każdy z nich miał swój wkład dla miejscowej parafii. Brak na cmentarzu grobu zamordowanego przed 60 laty w Dachau ks. Edwarda Mrotka, którego męczeńską śmierć upamiętnia tablica na murze, wzniesionego w czasie jego władania parafią, kościoła parafialnego.
Nazwiska wspomnianych osób, choć nieznane poza gołanieckim środowiskiem, wiele znaczą dla miejscowej historii.
Pomóż w rozwoju naszego portalu