Purpurat pełni obecnie urząd wielkiego mistrza Zakonu Rycerskiego Świętego Grobu w Jerozolimie wspierającego dzieła kościelne w Ziemi Świętej, a także opiekującego się dużą siecią szkół. Teraz, jak informuje kard. Filoni w rozmowie z włoskim „Avvenire”, organizacja wspiera działania Łacińskiego Patriarchatu Jerozolimy mające na celu pomoc ofiarom obecnego kryzysu.
Duchowny podkreśla, że Franciszek słusznie zaprosił do postu i modlitwy ludzi innych religii, ponieważ Bliski Wschód stanowi region, gdzie spotyka się bardzo duża liczba tradycji wyznaniowych. „Nie można się zamknąć w momencie takim jak ten. Nie możemy na to pozwolić” – zaznacza kard. Filoni.
"Niemal niemożliwe jest, by w tak złożonej i dramatycznej sytuacji mógł zapanować pokój – mówi purpurat. – Ale dla Pana historii nie ma rzeczy niemożliwych”. Podkreśla, że zagubiono drogę pokoju – i to z katastrofalnymi skutkami – i teraz trzeba na nią powrócić. Przypomina też, iż w przypadku Iraku nie posłuchano wołania o pokój. W następstwie obserwowaliśmy następującą po sobie przemoc, która trwa do dzisiaj. „Wojna tam się skończyła, ale nie skończyła się przemoc, pokój jeszcze tam nie nastał” – mówi kard. Filoni, który od 2001 do 2007 r. pełnił funkcję nuncjusza apostolskiego w tym bliskowschodnim kraju.
Pomóż w rozwoju naszego portalu