Reklama

Zatrzymać światową rewolucję seksualną

W czerwcu br. na zaproszenie Ruchu Społecznego Ku Cywilizacji Miłości przybyła do Krakowa Gabriele Kuby. Niemiecka socjolog i publicystka jest autorką książek, z których na język polski zostały przetłumaczone: „Rewolucja genderowa. Nowa ideologia seksualności”, „Zryw ku miłości”, „Only you - daj szansę miłości”

Niedziela Ogólnopolska 40/2011, str. 12-13

Archiwum Magdaleny Czarnik

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Gabriele Kuby w swoich wystąpieniach i publikacjach zwraca uwagę m.in. na skutki rewolucji seksualnej oraz na antyrodzinną politykę i związane z nią działania, zmierzające do ograniczenia praw rodzicielskich. To, o czym mówi podczas spotkań oraz pisze w książkach i artykułach, wynika z jej obserwacji oraz życiowych doświadczeń. Gabriele Kuby podkreśla swoją długą i krętą drogę, która wiodła ją do ukształtowania prezentowanych obecnie przekonań i do wyboru życia zgodnego z Ewangelią.

O poszukiwaniu Boga

- Pochodzę z rodziny prezentującej lewicowy światopogląd - opowiada, gdy pytam, co sprawiło, że w dojrzałym życiu zdecydowała się zostać katoliczką. - Gdy miałam 8 lat, płacząc, zapytałam, czy dostanę się do nieba, jeśli nie jestem ochrzczona. I wtedy mama zdecydowała, że ochrzci pięcioro swoich dzieci. Potem moja wiara zagubiła się, zwłaszcza że w domu nie było zwyczaju modlenia się, chodzenia do kościoła. Później studiowałam socjologię. To był czas studenckich rozruchów roku 1968. Bóg zniknął zupełnie z mojego horyzontu. Na początku lat 70. w wyniku wewnętrznych przeżyć doszłam do wniosku, że Bóg istnieje. Rozpoczęłam Jego aktywne poszukiwanie na drogach… psychologii i ezoteryki. Lecz tam Boga nie da się znaleźć.
Publicystka w międzyczasie wyszła za mąż, biorąc ślub cywilny. Urodziła troje dzieci, z którymi po 18 latach mąż ją zostawił, a ona zrozpaczona zdecydowała się odprawić nowennę, którą dała jej sąsiadka. - Finał był taki, że zdecydowałam, iż wstąpię do Kościoła katolickiego, chociaż wcześniej go odrzucałam. Moje poszukiwania Boga nareszcie przyniosły efekt!
Magdalena Czarnik, która tłumaczy książki i artykuły Gabriele Kuby, podkreśla, że autorka jest w Niemczech osobą znaną ze swoich niepopularnych poglądów. - Występuje w wielu programach telewizyjnych, gdzie w sposób zdecydowany podejmuje dyskusje z przedstawicielami lobby homoseksualistów i zażartymi ateistami - mówi tłumaczka. - Jako ekspert mający własne zdanie jest zapraszana na konferencje dotyczące relacji gospodarczych i społecznych w Niemczech. Dzięki jej zdecydowanej i ostrej interwencji udało się np. wycofać broszury wydawane przez agencję Ministerstwa Rodziny, w których zachęca się opiekunów przedszkolnych oraz rodziców do seksualizowania dzieci od 1. roku życia!

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

O edukacji seksualnej

Gabriele Kuby krytycznie mówi i pisze o edukacji seksualnej obowiązującej w krajach Europy Zachodniej. W jej najnowszej książce „Only you - daj szansę miłości” czytamy: „Zadziwiające jest, że rządy wielu krajów zachodnich uważają, że dzisiaj państwo powinno uczyć ludzi, jak mają obchodzić się z seksem. Ludzie przecież zawsze wiedzieli to sami. To, czego należałoby dzisiaj uczyć, to raczej w jaki sposób pokierować własną seksualnością, żeby każdy mógł zaspokoić swoją tęsknotę za prawdziwą miłością…”.
Autorka zauważa, że edukatorzy przekazują dzieciom i młodzieży wypaczone podejście do seksualności, przekonując ich, że „…wszystko jest dobre, co nas seksualnie podnieca; nie wolno tylko nikogo zmuszać do czegoś, czego on nie chce…”. Zarzuca edukatorom: „…prezentowanie homoseksualizmu jako normalnej opcji wyboru dla młodego człowieka (…), propagowanie antykoncepcji i aborcji na życzenie”. Udowadnia także, że program edukacji seksualnej nie realizuje założeń - zapobiegania wczesnej inicjacji seksualnej i przedwczesnym ciążom.
Powołując się na przykład Polski jako państwa, w którym nie udało się wprowadzić na szeroką skalę edukacji seksualnej, podkreśla, że właśnie u nas wśród nastolatek jest zdecydowanie mniejsza liczba niechcianych ciąż. Równocześnie publicystka ostrzega: - W Polsce pojawiają się oczekiwania, a nawet naciski, aby wprowadzić edukację seksualną na wzór tej obowiązującej na Zachodzie. Będą zapewnienia, że to jest właściwe. Z chwilą, gdy to się stanie faktem, Polska znajdzie się na równi pochyłej, na której nie ma miejsca, żeby powiedzieć „stop”.

Reklama

O cnocie czystości

We wspomnianej powyżej książce, skierowanej przede wszystkim do ludzi młodych, autorka mocno podkreśla sens zachowania czystości przedmałżeńskiej. Gdy przewrotnie pytam, dlaczego warto przekonywać młodzież, aby zachowała czystość przedmałżeńską, mama trójki dzieci wyjaśnia: - Każdy człowiek nosi w sobie tęsknotę za miłością, za rodziną. Stąd pytanie, jakie są szanse, aby tę tęsknotę wypełnić? Gdy w młodym wieku przeżywamy wiele związków, które się zawiązują, rozwijają i rozpadają, z czym łączą się zranienia, rozczarowania, to potem szanse na prawdziwą miłość, na stworzenie szczęśliwej rodziny stają się coraz mniejsze.
Gabriele Kuby przekonuje, że człowiek najpierw powinien dojrzeć, zdobyć zawód, stać się zdolnym do prawdziwej przyjaźni, bo to zwiększa jego szanse na rozpoznanie tej jedynej osoby, z którą chciałby świadomie przeżyć życie. - To jest możliwe - przekonuje autorka. - Znam ludzi, którzy w ten sposób żyją. Są świadomi siebie, zdolni do osiągnięć, do pracy, wierzą, że mogą zmieniać świat. Oni zachowują wewnętrzne piękno, które można osiągnąć tylko na drodze czystości.

O osłabianiu roli rodziny

To właśnie w obowiązującej od lat edukacji seksualnej, zapoczątkowanej rewolucją seksualną w 1968 r., postulującą oderwanie seksualności od życia małżeńskiego, publicystka dostrzega działania mające wpływ na niszczenie tradycyjnej rodziny. Przekonuje, że skutków tej rewolucji społeczeństwo Europy nadal doświadcza, chociaż sobie tego nie uświadamia. Aborcja, eutanazja oraz rozbite rodziny są wynikiem tamtych wydarzeń i zmian. - Podobnie jak w czasach komunistycznych rodzina jest konsekwentnie niszczona, a jej pozycja w społeczeństwie osłabiana - twierdzi Kuby. - Młode matki namawia się do podejmowania pracy zawodowej, wmawia się im, że mają prawo do realizacji życiowych planów, ambicji, równocześnie przekonuje się je, że ich dzieci potrzebują profesjonalnej opieki, którą zapewnią im… żłobki. Efekty widać - już dziś jedna trzecia naszej młodzieży cierpi na różnego rodzaju zaburzenia, na choroby psychiczne, co wynika z faktu pozostawienia ich samym sobie.
Publicystka przekonuje, że na takim podejściu do rodziny, do macierzyństwa, cierpią dzieci, matki i wreszcie całe społeczeństwo. - Problemem współczesnych kobiet nie jest to, że nie otrzymują 50 proc. miejsc w parlamencie, tylko to, że utrudnia się im bycie matkami, m.in. przez ograniczanie funduszy na urlopy macierzyńskie, na pomoc rodzinom wielodzietnym - mówi Gabriele Kuby.

Reklama

O rewolucji genderowej

Wśród świadomych działań zagrażających rodzinie, pomniejszających jej wartość, dużą rolę odgrywa ruch gender. Jak wyjaśnia autorka książki „Rewolucja genderowa. Nowa ideologia seksualności”, samo pojęcie „gender” wprowadzono w 1995 r. w Pekinie podczas Światowej Konferencji w sprawie Kobiet ONZ. Wyraz oznacza płeć kulturową, która, według „specjalistów od tematu”, jest niezależna od płci biologicznej. - Tkwimy w światowej rewolucji seksualnej, która przymierza się do tego, żeby zupełnie zniszczyć chrześcijaństwo - ostrzega Kuby. - W myśl ideologii genderowej, człowiek ma całkowitą wolność przy wyborze płci: hetero-, homo-, bi- albo transseksualnej. To wszystko ma być równorzędne i równoważne. Kiedy jednak staramy się to rozróżnić, rozgraniczyć, zauważymy, że jedne z nich idą w kierunku życia, przekazywania go, a inne nie, to w tym momencie zyskujemy miano homofobów.
Publicystka twierdzi, że w realizację polityki genderowej zaangażowane są ONZ i UE, które przekazują na ten cel pokaźne fundusze. Przykładem działań ruchów gender są również próby zmian językowych, np. postuluje się, żeby nie używać słowa „mama”, bo ono zawiera „seksistowski stereotyp”, czyni się też starania, aby zakazać używania wyrazów: „mama”, „tata”, bo to dyskryminuje homoseksualnych rodziców adopcyjnych. Kuby dodaje, że teorie genderowe są wykładane na wszystkich niemieckich uniwersytetach.
Warto nadmienić, że tę problematykę próbuje się również upowszechniać w Polsce. Teorie genderowe są już wykładane na niektórych polskich uczelniach!

Reklama

O sposobach obrony

Niemiecka publicystka przekonuje, że należy się bronić i podpowiada: - Po pierwsze, trzeba uporządkować osobiste życie. Z tego będzie wynikać siła i jasne spojrzenie na te sprawy. Ponadto działać na poziomie politycznym i domagać się, żeby konstytucja danego państwa poprzez odpowiednie zapisy chroniła tradycyjną rodzinę. Co prawda, Europejski Trybunał Stanu w ostatnim czasie potwierdził, że nie ma żadnego innego małżeństwa jak tylko związek mężczyzny i kobiety, jednak zazwyczaj instytucje decydujące o prawach człowieka idą w kierunku homoideologii, która mówi, że można zrównać małżeństwo ze związkiem osób tej samej płci.
Moja rozmówczyni zwraca uwagę na Węgry i ich nową konstytucję, w której znalazł się odpowiedni zapis dotyczący małżeństwa. Podkreśla również postawę Litwy, która także ma w konstytucji wyraźne zdefiniowanie rodzin. - Jesteśmy narażeni na masowy, intensywny nacisk instytucji europejskich, które chcą zniszczyć podstawowe wartości chrześcijańskie - przestrzega Kuby. Podczas pobytu w Krakowie niemiecka publicystka wyjaśniała, że przyjechała do naszego kraju, aby ostrzegać przed zniszczeniem podstaw chrześcijańskich wartości, przed relatywizmem moralnym. Bardzo ceni sobie naukę bł. Jana Pawła II, na którą powołuje się w swojej publicystyce. Dziękuje również za dar Ojca Świętego Benedykta XVI. Szczególnie cieszy ją grupa niemieckiej młodzieży, która nazwała się pokoleniem Benedykta XVI. - W tej grupie działa moja córka - mówi z dumą Gabriele Kuby. - Oni kształcą się również w tym kierunku, aby zabierać głos w mediach i wyrażać zdanie zgodne z nauką Kościoła i Ewangelii. W swoich wypowiedziach są bardzo stanowczy i nie boją się mówić prawd niewygodnych dla naszego społeczeństwa.

O działaniu

Czytając książki i artykuły Gabriele Kuby, jak również rozmawiając z nią, byłam pod wrażeniem jej pewności, zdecydowania oraz bezkompromisowości, której nam, Polakom - wierzącym i praktykującym katolikom - czasem brakuje. - Nawróceni, konwertyci mają za sobą długą drogę poszukiwań - wyjaśnia swą postawę pisarka. - To jest związane z ofiarami, które ponieśli, szukając Prawdy. Dla mnie to była największa rewolucja w życiu. Straciłam wielu przyjaciół, zostałam odrzucona przez rodzinę, musiałam zmienić pracę… Jeśli jednak ktoś tak długo szukał i wreszcie znalazł, to stara się prężnie działać. Tu można się powołać na przykład kard. Newmana i wielu innych konwertytów, którzy są jakby solą tego Kościoła. Oni dokładnie wiedzą, czego wcześniej nie mieli, i co po odnalezieniu swojego miejsca w Kościele zyskali.

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wniebowstąpienie Pańskie

Niedziela zamojsko-lubaczowska 22/2006

[ TEMATY ]

wniebowstąpienie

Rafael Santi

Rafael Santi "Przemienienie Pańskie" (1516-1520)

Rafael Santi

Według tradycji chrześcijańskiej największym wydarzeniem w dziejach świata jest narodzenie Pana Jezusa. Owa data słusznie została wyeksponowana tak dalece, że właśnie od przyjścia na naszą ziemię Jezusa Chrystusa liczy się lata nowej ery. Dla Kościoła Chrystusowego najdonioślejszym znakiem jest Zmartwychwstanie Pana Jezusa, zgodnie ze słowami św. Pawła Apostoła: „A jeśli Chrystus nie zmartwychwstał, daremne jest nasze nauczanie, próżna jest także wasza wiara” (1 Kor 15, 14). Właśnie przez fakt zmartwychwstania Pan Jezus potwierdził, że był tym, za kogo się podawał.

CZYTAJ DALEJ

Ojciec Pio ze wschodu. Św. Leopold Mandić

[ TEMATY ]

święci

en.wikipedia.org

Leopold Mandić

Leopold Mandić

W jednej epoce żyło dwóch spowiedników, a obaj należeli do tego samego zakonu – byli kapucynami. Klasztory, w których mieszkali, znajdowały się w tym samym kraju. Jeden zakonnik był ostry jak skalpel przecinający wrzody, drugi – łagodny jak balsam wylewany na rany. Ten ostatni odprawiał ciężkie pokuty za swych penitentów i skarżył się, że nie jest tak miłosierny, jak powinien być uczeń Jezusa.

Gdy pierwszy umiał odprawić od konfesjonału i odmówić rozgrzeszenia, a nawet krzyczeć na penitentów, drugi był zdolny tylko do jednego – do okazywania miłosierdzia. Jednym z nich jest Ojciec Pio, drugim – Leopold Mandić. Obaj mieli ten sam charyzmat rozpoznawania dusz, to samo powołanie do wprowadzania ludzi na ścieżkę nawrócenia, ale ich metody były zupełnie inne. Jakby Jezus, w imieniu którego obaj udzielali rozgrzeszenia, był różny. Zbawiciel bez cienia litości traktował faryzeuszów i potrafił biczem uczynionym ze sznurów bić handlarzy rozstawiających stragany w świątyni jerozolimskiej. Jednocześnie bezwarunkowo przebaczył celnikowi Mateuszowi, zapomniał też grzechy Marii Magdalenie, wprowadził do nieba łotra, który razem z Nim konał w męczarniach na krzyżu. Dwie Jezusowe drogi. Bywało, że pierwszą szedł znany nam Francesco Forgione z San Giovanni Rotondo. Drugi – Leopold Mandić z Padwy – nigdy nie postawił na niej swej stopy.

CZYTAJ DALEJ

Komunikat Zgromadzenia oblatów w sprawie zakonników zatrzymanych na Białorusi

2024-05-12 23:03

[ TEMATY ]

komunikat

Red.

O dalszą modlitwę w intencji dwóch misjonarzy oblatów zatrzymanych przez władze białoruskie oraz wiernych, którzy zostali pozbawieni opieki duszpasterskiej proszą ich współbracia zakonni. "Obaj oblaci są obywatelami Białorusi. W związku z powyższym prosimy dziennikarzy i agencje prasowe o roztropność w przekazywaniu informacji na ich temat" - pisze w wydanym wieczorem komunikacie o. Paweł Gomulak OMI, rzecznik Polskiej Prowincji Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej.

W związku z zatrzymaniem przez władze białoruskie dwóch misjonarzy oblatów posługujących w diecezji witebskiej na Białorusi misjonarze oblaci wyrażają wdzięczność za wszelkie wyrazy wsparcia i solidarności oraz modlitwy w intencji ojców Andrzeja i Pawła.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję