Jaka będzie sytuacja wspólnoty katolickiej po libijskiej rewolucji? Sami duchowni katoliccy mówią, nie wyjawiając swoich personaliów, że są ostrożnymi optymistami. Choć wcześniej pojawiały się opinie, że przynajmniej niektóre kręgi powstańcze chciałyby urządzić państwo według zasad islamskich, to teraz te obawy są mniejsze.
W Libii Kaddafiego rezydowało ok. 100 tys. katolików. Prawie wszyscy rekrutowali się spośród imigrantów, którzy przybyli na libijską pustynię w poszukiwaniu pracy. Trudno powiedzieć, jak liczna będzie ta wspólnota po zakończeniu rewolucji. Spora część obcokrajowców, w tym katolików, uciekła z kraju. Przed powstaniem pracowało wśród nich 25 duchownych i 60 sióstr zakonnych, ciesząc się sporą estymą wśród muzułmańskiej większości Libii.
W czasie walki o Trypolis niebezpiecznie zrobiło się wokół jedynej parafii w mieście. Prowadzą ją franciszkanie, którzy w obawie o swoje życie zabarykadowali się w klasztorze. Obecnie ich sytuacja poprawiła się na tyle, że nie boją się o swoje życie.
(pr)
Pomóż w rozwoju naszego portalu