Reklama

Świat

Katolicy hebrajscy spotkają się z Franciszkiem w Betlejem

- Prawie cała nasza wspólnota uda się na Mszę św. z papieżem Franciszkiem do Betlejem – mówi w rozmowie z KAI ks. Piotr Żelazko, duszpasterz wspólnoty katolików języka hebrajskiego w Jerozolimie. Do miasta narodzenia Jezusa 25 maja przyjadą katolicy hebrajscy z Hajfy, w Beer Szewy, Jerozolimy i Tel Awiwu.

[ TEMATY ]

Franciszek w Ziemi Świętej

Ela Linard

Panorama Jeruzalem

Panorama Jeruzalem

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Duchowo przygotowywali się oni w ramach dziewięciodniowych modlitw, na które składały się: adoracja Najświętszego Sakramentu, nabożeństwo Drogi Krzyżowej i modlitwa różańcowa. Odbywały się one w różnych kościołach chrześcijańskich w Ziemi Świętej. „Uczestniczyło w nich naprawdę wiele osób. Modliliśmy się o duchowe owoce pielgrzymki” – zaznacza ks. Piotr.

Dzieci ze wspólnoty będą obecne na Wzgórzu Herzla w Jerozolimie i będą pomagały Franciszkowi w złożeniu wieńca na narodowym cmentarzu Izraela.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Przypomina, że papież przyjeżdża do Jerozolimy, aby przede wszystkim spotkać się z prawosławnym patriarchą Konstantynopola Bartłomiejem. „Na pewno spotkanie to jeszcze bardziej pogłębi relacje katolicko-prawosławne, gdyż jest to główny cel papieskiej wizyty. Wskazuje na to samo logo pielgrzymki: w geście uścisku Piotr i Andrzej w jednej łodzi i hasło: «Aby byli jedno»” – podkreśla polski kapłan.

Zwraca uwagę, że wszyscy chcą widzieć w pielgrzymce kontekst polityczny, konflikt palestyńsko-izraelski, ale jego zdaniem tak nie będzie. „Oczywiście każda ze stron będzie się starała wykorzystać wizytę papieża do własnych celów. To jest normalne, przecież w polityce wykorzystuje się nawet mecze piłkarskie. Politycy uwielbiają ściskać sobie dłonie z papieżem. Tak było i będzie, i Palestyna i Izrael nie są tu wyjątkiem. Widać to w programie wizyty i w słowach samego papieża, że przyjeżdża jako pielgrzym” - tłumaczy ks. Żelazko.

Katolicy języka hebrajskiego są spadkobiercami pierwotnej chrześcijańskiej wspólnoty Kościoła jerozolimskiego, której biskupem był św. Jakub. Są małą, liczącą 600 osób wspólnotą; w Jerozolimie jest ich ok. 100. „Nie tylko język nas odróżnia, ale także podkreślanie korzeni Kościoła i to, że Jezus i Apostołowie byli ludźmi pochodzącymi z Izraela. Potem dopiero Kościół rozprzestrzenił się na całą Europę i stał się grecko-rzymski” – wyjaśnia ks. Żelazko i przypomina słowa Jana Pawła II, który powiedział, że „nie można zrozumieć Jezusa Chrystusa bez judaizmu. Kto spotyka Jezusa Chrystusa, spotyka judaizm”.

Reklama

Wielu parafian ma korzenie żydowskie. Wspólnota nie ma swojego specjalnego rytu, ale podkreśla swą odmienność np. używając do sprawowania Eucharystii żydowskiej macy. Okres Adwentu rozpoczyna się po żydowskim święcie Rosz Haszana – żydowskim Nowym Roku – i trwa od 9 do 13 tygodni. Ponadto stara się podkreślać znaczenie żydowskich świąt. Np. na święto Sukkot budowane są szałasy, a na święto Hanuka zapalane są świece. „Jezus świętował żydowskie święta i dlatego jest tak nam bliski. Podkreślamy to, że chrześcijaństwo wywodząc się z judaizmu, nie zrywa z nim jedności, a jest wielką jego kontynuacją. Przypomnijmy też, że współczesny judaizm jest inny niż za czasów Chrystusa. Szukamy punktu, w którym te dwie wielkie religie były razem” – mówi ks. Piotr.

Wśród parafian wielu pochodzi z rodzin katolicko-żydowskich jeszcze sprzed II wojny światowej, bądź są to ludzie młodzi i w średnim wieku, którzy kiedyś stracili wiarę albo nigdy nie byli religijni i są Izraelczykami. Znaleźli się we wspólnocie, gdyż odnaleźli wiarę przez Jezusa Chrystusa. „Teraz staramy się mocno pracować z dziećmi i młodzieżą. Bycie chrześcijaninem w Izraelu jest pewną ekstrawagancją i gdy dorosną, to staną przed poważnym wyborem jak w takim środowisku zachować wiarę” - mówi kapłan i podkreśla ludzie z tej wspólnoty pokazują, że można być i Izraelczykiem i katolikiem i nie ma w tym żadnej sprzeczności.

„Przypomnijmy, że relacje chrześcijan i żydów były przez 2000 lat trudne. Kościół traktował ich, mówiąc delikatnie, niechętnie i nie rozumiejąc dlaczego nie chcą przyjąć Chrystusa jako mesjasza, a żydzi w chrześcijańskiej Europie cierpieli prześladowania. To dzięki papieżom zaczęliśmy rozmawiać z żydami i ten dialog odgórny powoli schodzi na niższe poziomy” – dodaje ks. Piotr.

Reklama

We wspólnocie cały czas żywa jest pamięć o Holokauście. Nie ma w niej osoby, której członkowie rodziny nie byliby ofiarami Zagłady. Dzień pamięci o ofiarach niemieckiego ludobójstwa ma oprawę liturgiczną, odprawiana jest Msza św. i ku czci ofiar zapalane są świece na specjalnym świeczniku.

Dzięki napływowi migrantów, głównie zarobkowych, wspólnota chrześcijan hebrajskojęzycznych bardzo szybko się rozwija. Są to obcokrajowcy i ich dzieci, którzy żyjąc w środowisku żydowskim, posługują się językiem hebrajskim. Kiedy np. w ostatnich dwóch latach w Jerozolimie troje dzieci przyjęło I Komunię św., tak teraz w Tel Awiwie przystąpi do niej 68 osób z Filipin.

W Tel Awiwie powstało centrum duszpasterskie dla migrantów. Jest to pierwszy kościół w tym mieście. Wspólnota ma swój budynek, którego kaplica znajduje się na dole, a na pierwszym piętrze pomieszczenia na spotkania, zaś dwa pozostałe piętra zajmują siostry zakonne. Jak dotychczas jedyny kościół katolicki był w Jafie. Dla każdej grupy narodowościowej jest wyznaczony kapłan, np. z Indii, Filipin, czy Erytrei. „Nie do końca są oni w naszej wspólnocie hebrajskojęzycznej. Przypomnijmy - dla dzieci urodzonych w Izraelu pierwszym językiem jest hebrajski. Z rodzicami rozmawiają po angielsku, a między sobą już po hebrajsku. Dzieci nie chcemy na siłę wciągać do duszpasterstwa hebrajskojęzycznego, gdyż zdajemy sobie sprawę, że na niedzielnej Mszy św. dziecko powinno być z rodzicami. Z drugiej jednak strony musimy się nimi jakoś zaopiekować i zorganizowaliśmy dla nich katechizację po hebrajsku” – zaznacza ks. Żelazko.

Osobą która świetnie łączy duszpasterstwo hebrajskojęzyczne i migrantów jest ks. David Neuhaus, ponieważ ma dwie funkcje: jest wikariuszem patriarchy łacińskiego Jerozolimy dla katolików języka hebrajskiego i odpowiada za duszpasterstwo imigrantów. „Punktem spotkania obu grup są dzieci urodzone w Izraelu i mówiące po hebrajsku. Budują one swoją tożsamość jako Filipińczycy, katolicy i Izraelczycy. Staramy się im w tym pomagać” – zaznacza ks. Żelazko.

Reklama

Wspólnota ma bardzo dobre relacje z przedstawicielami synagogi reformowanej. Wielu parafian np. chodzi na nabożeństwa szabatowe. Kilka razy w roku są zapraszani na wspólne modlitwy rabini i rabinki. Tradycją stały się wspólne modlitwy o pokój 1 stycznia. „Do naszego kościoła bardzo dużo przychodzi Izraelczyków niewierzących, czy poszukujących Boga. Mówią, że u nas odnajdują poczucie wspólnoty i duchowości. Interesuje ich Chrystus i nasza wiara” - mówi ks. Żelazko i podkreśla, że katolicy hebrajskojęzyczni zawsze modlą się za państwo Izrael, za jego żołnierzy, ale „nie za to, by zwyciężali wroga, ale by zapanował pokój i mogli bezpiecznie wrócić do domu”.

Wspólnotę hebrajskojęzyczną odwiedzają często palestyńscy klerycy z seminarium duchownego w Bajt Dżala, w którym wykłada o. Neuhaus. Samo to jest już czymś niezwykłym. Izraelczyk wykłada w palestyńskim seminarium i zna świetnie arabski. „Dzięki takim spotkaniom i kontaktom być może kiedyś Izraelczycy i Palestyńczycy będą mogli normalnie żyć” – podkreśla ks. Żelazko. W ramach wspólnoty do sakramentu chrztu przygotowuje się po hebrajsku kilka osób z rodzin muzułmańskich.

Pytany jakie oczekiwania wobec wizyty Franciszka mają hebrajscy katolicy, ks. Piotr odpowiada: „Może to zabrzmi jak slogan, ale nam chodzi naprawdę o umocnienie w wierze. Papież łączy nas wszystkich w wierze. Czy jest to Sri Lanka, czy Singapur, czy Izrael, podczas każdej Mszy św. wypowiadamy jego imię. Po hebrajsku mówimy: Fransiscus. Ponadto jego wizyta wskazuje na wagę świętych miejsc naszej wiary na tej ziemi, a Jerozolima to serce i środek świata. Cieszymy się też jako wspólnota, gdyż niektórzy z nas z racji izraelskiego obywatelstwa nie mogą na co dzień jechać do Betlejem”.

Reklama

Ks. Piotr Żelazko pochodzi z archidiecezji szczecińsko-kamieńskiej. Skończył studia biblijne w Rzymie i Jerozolimie. Tutaj poznał wspólnotę języka hebrajskiego i od dwóch lat stoi na jej czele w Jerozolimie.

W Izraelu jest ok. 600 katolików języka hebrajskiego. Tworzą oni cztery wspólnoty: w Hajfie, w Beer Szewie, Jerozolimie i Tel Awiwie. Obecnie ich opiekunem jest o. David Neuhaus, który jest też wykładowcą Pisma Świętego w seminarium duchownym w Bajt Dżala i na uniwersytecie w Betlejem.

Inicjatorem duszpasterstwa katolików języka hebrajskiego był o. Daniel Rufeisen, karmelita pochodzenia żydowskiego z Polski. Jego dzieło kontynuował m.in. ks. Grzegorz Pawłowski, również kapłan pochodzący z rodziny żydowskiej w Polsce.

2014-05-23 09:38

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Izraelskie media poświęcają dużo miejsca papieskiej wizycie

[ TEMATY ]

Franciszek w Ziemi Świętej

Bożena Sztajner / Niedziela

Pojutrze Papież Franciszek uda się do Ziemi Świętej. Izraelskie media już teraz poświęcają wiele uwagi papieskiej pielgrzymce. Obok faktycznego zainteresowania postacią Franciszka, pojawiają się również ostre polemiki wywoływane przez ekstremistów. Mówi o. David Neuhaus, żydowski jezuita, odpowiedzialny za duszpasterstwo katolików hebrajskojęzycznych.

„Pozytywne jest to, że Papież Franciszek budzi zainteresowanie Żydów, wszystkich, którzy są ciekawi tego, co dzieje się na świecie. Naprawdę z wielką uwagą analizuje się to, co mówi, kim jest jako człowiek wiary. Zwraca się uwagę na jego otwartość, gotowość do dialogu, umiejętność wysłuchania innych i udzielenia odpowiedzi. Poświęcono mu bardzo dużo artykułów, i to już wcześniej, zanim zapowiedziano podróż. Negatywne jest natomiast to, że mamy tu swych szalonych ekstremistów, o głęboko antychrześcijańskich poglądach. Wiele hałasu wywołała wiadomość, że Papież będzie się modlił w Wieczerniku, który znajduje się nad grobem Dawida. Ekstremiści ostro spierają się o to z izraelskim rządem, bo my chrześcijanie chcemy móc odbywać regularne modlitwy w Wieczerniku. Nie chcemy tego miejsca na własność, chcemy, by uznano nasze prawo do modlitwy. Najgorszy jest w tym wszystkim język, którym posługują się ekstremiści, kiedy mówią o chrześcijanach. Dziś rano na przykład Rabin Rehovotu w wywiadzie radiowym wielokrotnie nazwał chrześcijan bałwochwalcami. Taki język budzi w chrześcijanach wielkie obawy. Musimy więc być bardzo ostrożni i współpracować z tymi Izraelczykami, którzy są świadomi, że taka postawa zagraża nie tylko chrześcijanom, ale również samemu Izraelowi”.

CZYTAJ DALEJ

Dopóki żyjemy to wiara i Ewangelia mają być głoszone w naszym życiu

2024-04-16 13:43

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Adobe Stock

Rozważania do Ewangelii J 17, 20-26.

Czwartek, 16 maja. Święto św. Andrzeja Boboli, prezbitera i męczennika

CZYTAJ DALEJ

Kard. Ryś: w Kościele nic nie dzieje się bez Ducha Świętego!

2024-05-16 21:20

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Julia Saganiak

- Lubię przypominać, że Duch Święty jest jak woda - jest pokorny. Z wodą jest tak, że niczego bez niej nie ma, ale nikt jej nie zauważa – mówił kard. Grzegorz Ryś podczas spotkania autorskiego.

16 maja w Wyższym Seminarium Duchownym w Łodzi odbyło się spotkanie z kard. Grzegorzem Rysiem poświęcone jego najnowszej książce „Duch Święty”. Wydarzenie rozpoczęło się modlitwą, po której metropolita łódzki odniósł się do treści książki, podkreślając znaczenie miłości i nadziei w Duchu Świętym.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję