Głównymi tematami obrad była refleksja nad niemiecką „drogą synodalną”, która swoje ostatnie spotkanie miała w marcu br. Rozmawiano także o rozpoczynjącym się 4 października w Rzymie Synodzie Biskupów na temat synodalności. Ważnymi tematami były też konflikty zbrojne w Ukrainie, Górskim Karabachu i sytuacja chrześcijan w Nikaragui.
„Niemcy zapraszają na swoje jesienne zebranie, które zazwyczaj odbywa się w Fuldzie tylko dwóch przedstawicieli z innych krajów, z Francji i Polski - krajów, z którymi Niemcy mieli trudną przeszłość. Przypomnijmy, że po II wojnie światowej pojednanie z Francją i Polską było dla Niemiec niezwykle ważnym zadaniem. Proces ten trwa od 1965 r. kiedy to polscy biskupi wystosowali historyczny list do biskupów niemieckich ze słowami „przebaczamy i prosimy o przebaczenie”. Nasza obecność podczas zebrań niemieckiego episkopatu jest tego wymownym znakiem” – powiedział abp Budzik.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
W swoim krótkim wystąpieniu metropolita lubelski mówił o beatyfikacji rodziny Ulmów. "Wspomniałem także o wyborach jesiennych do Sejmu RP i stanowisku episkopatu a zwłaszcza o tym co powiedziała jego Rada Stała, że nie jesteśmy ani „po lewej” ani „po prawej” stronie tylko jesteśmy zawsze po stronie Ewangelii” – zaznaczył abp Budzik. Mówił także o pomocy jakiej archidiecezja lubelska, granicząca z Ukrainą, udziela zaatakowanemu krajowi. "Pomagamy jak możemy” - zapewnił.
Po wystąpieniu zgromadzeni zadawali arcybiskupowi pytania. M.in. pytano o uroczystość beatyfikacyjną rodziny Ulmów i zaproszenia na nią biskupów niemieckich. „Zaproszenie episkopat niemiecki otrzymał, ale ze względu na to, że dotarło ono zbyt późno nikt z biskupów nie mógł wziąć udziału w uroczystości. W sumie można powiedzieć, że episkopat niemiecki, jako emerytowany biskup Regensburga, reprezentował kard. Gerhard Ludwig Müller prefekt watykańskiej Kongregacji Nauki Wiary w latach 2012-2017” – powiedział abp Budzik.
Odpowiadając na pytania arcybiskup mówił o pomocy dla Ukrainy. Obecny na obradach bp Bohdan Dziurach, egzarcha apostolski dla Ukraińców obrządku bizantyjskiego w Niemczech i Skandynawii podziękował Polsce, że „w pomocy Ukrainie stanęła po stronie Ewangelii”.
Arcybiskup poinformował, że podczas spotkania biskupi niemieccy wyrazili także zaniepokojenie, iż w walce przedwyborczej pojawiają się głosy antyniemieckie. „Zaznaczyłem, że szkoda, aby przez lata budowany fundament porozumienia polsko-niemieckiego został utracony. Zapewniłem, że nasza grupa kontaktowa polsko-niemiecka będzie robić wszystko, aby do tego nie doszło” – powiedział abp Budzik.
Reklama
Jednym z najważniejszych tematów była refleksja nad niemiecką „drogą synodalną”. „Niemiecka `droga synodalna` spotyka się z niepokojem ze strony Stolicy Apostolskiej. Na ten temat papież Franciszek skierował specjalny list do Kościoła w Niemczech. Na spotkaniu nuncjusz apostolski w Niemczech, abp Nikola Eterović wygłosił obszerny referat dotyczący katolickiego spojrzenia na rodzinę. Cytował m.in. słowa papieża Franciszka o narzucaniu ideologii gender” – przypomniał abp Budzik.
Wszyscy uczestnicy otrzymali trzystustronicowy dokument pt. „Postanowienia drogi synodalnej Kościoła w Niemczech”. Zostały w nim zawarte wszystkie postulaty dotyczące takich obszarów życia Kościoła jak: władza i podział władzy w Kościele, kapłański sposób życia, rola kobiet w Kościele. W tekście poruszono m. in. kwestie możliwości wyświęcania kobiet na diakonów, dowolności celibatu kapłańskiego, błogosławienia związków homoseksualnych, głoszenia Ewangelii przez ochrzczonych i bierzmowanych.
Abp Budzik zwrócił uwagę, że wśród biskupów, kapłanów i wiernych jest też grupa krytyków „drogi synodalnej”. Podkreślają oni, że zwolennicy "drogi" nie reagują na krytykę ze strony Watykanu, co oddala Kościół w Niemczech od Kościoła powszechnego. Metropolita lubelski jest przekonany, że na Synodzie Biskupów w Rzymie na pewno dojdzie do konfrontacji z niemiecką „drogą synodalną”.
Abp Budzik przypomniał, że w niemieckim Kościele funkcjonują dwa typy teologii: dochodzenia do tajemnicy Chrystusa „od góry” i „od dołu”. Dojście „od góry” to wychodzenie od Trójcy Świętej, tajemnicy Wcielenia, aby dojść do ludzkich spraw i spotkać się z Chrystusem. Natomiast teologia „od dołu” to droga Jezusa z apostołami, którzy traktowali Go jako głosiciela Królestwa Bożego, charyzmatycznego przywódcę a potem odkrywali tajemnicę Jego boskości. Po zmartwychwstaniu przekonali się, że jest Synem Bożym. „Teologia niemiecka preferuje drogę „od dołu”, czyli słuchamy problemów człowieka i znaków czasu. Szukamy na nie odpowiedzi w Ewangelii” – wyjaśnił abp Budzik.
Zaznaczył, że zebranie episkopatu Niemiec miało też wymiar duchowej refleksji, w ciszy i na modlitwie.