Reklama

Wiadomości

Policja: Child Alert rzadko stosowany, stuprocentowo skuteczny

Sześć razy ogłoszono dotąd w Polsce Child Alert – specjalną, wykorzystującą media, procedurę poszukiwania zaginionych dzieci. Policjanci korzystają z niej rzadko – kiedy wszystko wskazuje na to, że dziecko zostało pozbawione wolności lub grozi mu niebezpieczeństwo. Dotąd alert był w Polsce stuprocentowo skuteczny.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

"System działa u nas od 20 listopada 2013 roku. Do tej pory był użyty sześć razy, pierwszy raz w kwietniu 2015 roku. Za każdym razem, kiedy go wdrażaliśmy, dziecko zostało odnalezione, procedura jest zatem stuprocentowo skuteczna" – powiedział PAP kom. Piotr Świstak z biura prasowego Komendy Głównej Policji.

W minioną niedzielę policja wykorzystała Child Alert do poszukiwań 11-letniej Wiktorii z Sosnowca. Dziewczynka została odnaleziona w woj. zachodniopomorskim. W śledztwie dotyczącym tej sprawy zatrzymano mężczyznę, który usłyszał m.in. zarzut uprowadzenia lub zatrzymania małoletniego. Został aresztowany na trzy miesiące.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Child Alert to procedura działająca obecnie w 28 europejskich krajach, a także w USA, Kanadzie i Meksyku. Służy szybkiemu i skutecznemu poszukiwaniu osób poniżej 18. roku życia, dzięki m.in. szerokiemu rozpowszechnieniu wizerunku zaginionego za pośrednictwem dostępnych mediów.

"Ta koncepcja opiera się na skoordynowanym działaniu różnych instytucji, przede wszystkim policji i mediów, które z racji swojej błyskawicznej współpracy są w stanie niemal niezwłocznie rozpowszechnić ten wizerunek do jak największego grona odbiorców" – wyjaśnił kom. Świstak.

Reklama

Aby uruchomić Child Alert powinno istnieć uzasadnione podejrzenie, że osoba małoletnia jest ofiarą przestępstwa związanego z pozbawieniem wolności, albo jej życie lub zdrowie jest bezpośrednio zagrożone. Na rozpowszechnienie komunikatu trzeba uzyskać zgodę rodzica lub opiekuna prawnego dziecka, albo sądu rodzinnego.

Child Alert stosuje się wówczas, kiedy policjanci prowadzący poszukiwania mają przekonanie, że rozpowszechnienie komunikatu o zaginionym dziecku może realnie przyczynić się do jego odnalezienia. Alertu nie ogłasza się, gdy np. policjanci uznają, że skuteczniejsze będą inne metody – działania operacyjne czy wykorzystanie narzędzi związanych ze zwalczaniem cyberprzestępczości.

"Często spotykamy się z pytaniem, dlaczego system jest uruchamiany tak rzadko. Na podstawie doświadczeń innych krajów, z którymi współpracujemy, a które wcześniej też korzystały z tej procedury, wiemy, że jeśli coś jest uruchamiane bardzo często, powszednieje i ludzie nie reagują z takim zaangażowaniem" – wyjaśnił komisarz.

"Jeżeli natomiast coś jest stosowane rzadko i mamy przekonanie, że istnieje bezpośrednie zagrożenie życia dziewczynki czy chłopca, reakcja ludzi, zaangażowanie w przekazywanie dalej informacji, jest naprawdę celujące; sprawdziło się to już wielokrotnie" – dodał przedstawiciel komendy głównej.

"System jest uruchamiany naprawdę rzadko - w przypadkach, kiedy sądzimy, że dziecku może się coś stać lub padło ofiarą przestępstwa" – podsumował komisarz, wskazując, iż decyzje w sprawie uruchomienia Child Alertu należą do policjantów prowadzących poszukiwania, którzy o swoich wnioskach informują przełożonych.

Reklama

Na ogłoszenie procedury potrzebna jest zgoda komendanta wojewódzkiego policji, który przekazuje sprawę do centrum poszukiwań komendy głównej. Następnie przygotowywany jest komunikat przekazywany krajowym mediom, trafia też za granicę. Ponadto uruchamiany jest ogólnopolski numer alarmowy 995, gdzie można przekazywać wszystkie informacje dotyczące zaginionego dziecka.

"Na ten numer dzwoni naprawdę bardzo dużo ludzi. Dostajemy szereg informacji, np. że dziecko było widziane w takim czy inny miejscu, że udało się w określonym kierunku itp. Każdą taką informację oczywiście weryfikujemy" – zapewnił komisarz Piotr Świstak. Potwierdził, że w dotychczasowych przypadkach alert był w Polsce skuteczny właśnie dzięki pomocy i zaangażowaniu społeczeństwa.(PAP)

Autor: Marek Błoński

mab/ mark/

2023-08-09 07:15

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Skrobiesz w ten sposób lód na aucie? Uważaj na mandat!

[ TEMATY ]

rodzina

bezpieczeństwo

Adobe Stock

Śnieg, marznąca mżawka, lód – to nieodłączni towarzysze zimy. Jeśli jesteś kierowcą, przygotuj się na trudne miesiące. Jazda na „bałwanka” czy „czołgistę” jest absolutnie wykluczona. Nie popełniaj też innych zimowych błędów. Tylko tak dotrzesz bezpiecznie do celu i oszczędzisz sobie słonych mandatów. A w razie stłuczki warto mieć dobre ubezpieczenie.

Śnieżyca i mróz niemal zawsze powodują chaos na ulicach. Wyjazd ośnieżonym samochodem, popularnie nazywanym bałwankiem to proszenie się o nieszczęście. To samo dotyczy kierowców, którzy usuwają lód tylko z części szyby, znacząco ograniczając sobie pole widzenia. – O! Jedzie czołgista! – wołają policjanci, którzy w takich przypadkach starają się natychmiast reagować. Wtedy grozi kierowcy mandat, a  podstawą jest tu art. 66 ustawy Prawo o ruchu drogowym.* Mówi on m.in. o tym, że „pojazd musi być tak wyposażony i utrzymany, aby korzystanie z niego nie zagrażało bezpieczeństwu osób nim jadących lub innych uczestników ruchu”. Nowy taryfikator obowiązuje od zeszłego roku. Zgodnie ze stanowiskiem policji, gdy jazda nieodśnieżonym autem wiąże się z bezpośrednim zagrożeniem na drodze, wówczas kara może sięgnąć nawet 3 tys. zł! Minimalny mandat przewidziany w taryfikatorze to 200 zł.**
CZYTAJ DALEJ

Oleśnica: Dziecko zabite w 9. miesiącu ciąży

2025-04-07 13:15

[ TEMATY ]

aborcja

Adobe Stock

Pro-liferka, dziennikarka, członek zarządu Polskiego Stowarzyszenia Obrońców Życia Człowieka, doradca życia rodzinnego, współautorka serii podręczników do wychowania do życia w rodzinie Magdalena Guziak-Nowak opisuje wstrząsającą relację ze szpitala w Oleśnicy.

ZABILI DZIECKO W 9 MIES. CIĄŻY. Gotowe do samodzielnego życia, prawie noworodka. Tak, w Polsce.
CZYTAJ DALEJ

Kard. Gambetti: zobaczymy podziemia bazyliki św. Piotra jak pierwsi chrześcijanie

2025-04-11 17:28

[ TEMATY ]

Bazylika św. Piotra

Kard. Gambetti

podziemia

ks. Adrian Put

Bazylika św. Piotra w Rzymie

Bazylika św. Piotra w Rzymie

Zobaczymy przestrzeń archeologiczną pod bazyliką św. Piotra w Watykanie „tak jak ją widzieli pierwsi chrześcijanie” - zapowiedział kard. Mauro Gambetta prezentując wyniki prac renowacyjnych pomników nagrobnych papieży Pawła III i Urbana VIII znajdujących się w tej świątyni, a także przebudowę oświetlenia nekropolii, sal archeologicznych i Grot Watykańskich znajdujących się pod tą monumentalną budowlą. We współpracy z włoskimi i watykańskimi strażakami wypracowano również plan ewentualnej ewakuacji bazyliki.

Podczas konferencji prasowej archiprezbiter bazyliki św. Piotra wyjaśnił, że osoby przybywające do bazyliki będą mogły podziwiać słynną „Glorię” Gian Lorenza Berniniego wraz z dwoma olbrzymimi pomnikami nagrobnymi papieży umieszczonymi po obu stronach ołtarza Katedry. Nagrobek Pawła III wyrzeźbił Guglielmo della Porta, a nagrobek Urbana VIII - sam Bernini.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję