Reklama

Kościół

ŚDM: podczas Drogi Krzyżowej młodzi ludzie zawierzyli Bogu to, co stanowi krzyż ich codzienności

We wprowadzeniu do Drogi Krzyżowej papież Franciszek zachęcił młodych pielgrzymów, by w trudnościach i powodach do łez, jakie napotykają w życiu, szukali obecności Jezusa, który wędruje wraz z nimi i bierze na Siebie ich nieszczęścia. Odpowiedzią na to zaproszenie były przygotowane przez młodych ludzi uczestniczacych w Światowych Dniach Młodzieży w Lizbonie rozważania, w których opowiadali, z czym zmagają się na co dzień, łącząc swoje cierpienia z tymi, jakich Chrystus doświadczał w drodze na Golgotę i prosząc Go o pomoc.

[ TEMATY ]

Droga Krzyżowa

ŚDM

ŚDM w Lizbonie

PAP/MIGUEL A. LOPES / POOL

ŚDM w Lizbonie

ŚDM w Lizbonie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Piątkowe nabożeństwo Drogi Krzyżowej, które towarzyszy Światowym Dniom Młodzieży, rozpoczęło się od przemówienia Ojca Świętego, który przybył do młodych ludzi zgromadzonych od wielu godzin w Parku Edwarda VII, nazwanym z tej okazji Wzgórzem Spotkania. Ojciec Święty przypomniał, że Jezus jest „drogą” (J 14, 6), przemierza niwy powszedniego życia, kieruje spojrzenie ku cierpiącym i oczekującym nadziei, współczuje znużonym, wyciąga rękę do cierpiących. Zatrzymuje się przed historią każdego i czule troszczy się o wszystkich, aby potem podjąć drogę na nowo.

Zmieniając spontanicznie treść przygotowanego wcześniej przemówienia, papież Franciszek z mocą przypomniał młodym ludziom, że nie istnieje na świecie większa miłość niż ta, z jaką Jezus oddał życie za każdego z nich. Zachęcił ich do przypomnienia sobie ewangelicznych słów: "A Słowo Ciałem się stało i zamieszkało między nami" i odnieśli je do Jezusa, który stał się człowiekiem po to, by wraz z nim i z miłości do niego przebyć drogę aż na krzyż.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Papież przypomniał młodym pielgrzymom, że krzyż, od początku towarzyszący Światowym Dniom Młodzieży, jest znakiem tej właśnie miłości i zachęcił, aby wobec tej wielkiej i bezwarunkowej Bożej miłości nie lękali się otwierać okien swojej duszy, które często pozostają zamknięte.

Reklama

Następnie Ojciec Święty zachęcił młodych ludzi by każdy w nich odpowiedział sobie w sercu na pytanie o to, czy zdarza mu się w życiu płakać i z jakiego powodu. "Wszyscy w swoim życiu płaczemy. I wówczas Jezus jest z nami. I płacze z nami, ponieważ nam towarzyszy" - przekonywał Franciszek. "A teraz w krótkiej chwili ciszy, niech każdy z nas powie Jezusowi, z jakiego powodu płacze w swoim życiu, niech pomyśli o swoim smutku, o swoich zmartwieniach, o swojej nędzy" - zachęcił, przypominając następnie, że Jezus stara się uśmierzyć wszelki smutek i strach, jaki każdy z młodych ludzi napotyka w swoim życiu. Zachęcił też, aby podczas nabożeństwa Drogi Krzyżowej starać się zbliżyć do Jezusa, który chce wędrować z każdym z nich.

Następnie rozpoczęło się nabożeństwo Drogi Krzyżowej z rozważaniami przygotowanymi przez młodzież ŚDM. Ich autorzy, zwracając się w modlitwie do Boga, opowiadali mu o swoich "krzyżach, które przygniatają ich w codzienności, łącząc swoje cierpienia z tymi, jakich Jezus doświadczał w drodze na Golgotę i prosząc Go o pomoc".

W pierwszych dwóch stacjach odnosili się kolejno do braku perspektyw życiowych i otaczającej ich przemocy. Przy trzeciej stacji Drogi Krzyżowej, zebrani usłyszeli świadectwo pochodzącej z Hiszpanii 34-letniej Esther, która, w następstwie wypadku doznała uszkodzenia rdzenia kręgowego i porusza się na wózku. Mówiła ona o tym, jak przez większą część swego życia żyła z dala od Boga, aż do momentu, w którym, pomimo wielu grzechów i niewdzięczności, w tym dokonania aborcji, w niewytłumaczalny sposób poczuła ogrom Jego miłości. „Pan w swoim nieskończonym miłosierdziu przyszedł mnie szukać. Kilka miesięcy później zaczęłam odczuwać miłość tak wielką, że aż niewytłumaczalną... do tego stopnia, że obudziło się we mnie sumienie. Po wielu latach wyspowiadałam się, czując głęboką skruchę za wszystkie cierpienia, które zadałam Ojcu, który tak bardzo mnie kochał” – mówiła.

Reklama

Kolejne stacje nawiązywały do młodzieńczych obaw przed angażowaniem się w dobre dzieła „w oczekiwaniu na idealny moment” przy stacji IV, wykluczenia i nietolerancji, także wobec wyznających wiarę w Chrystusa, przy stacji V i przy stacji VI nadmiernego indywidualizmu i pogoni za samorealizacją. Przy siódmej stacji swoim świadectwem podzielił się João, dwudziestotrzylatek z Portugalii, który podczas pandemii mierzył się z izolacją i traumami związanymi z przeszłością. „Jesteśmy Kościołem Tego, który po wykluczeniu stał się kamieniem węgielnym – mówił – Wiara zawsze pomaga mi, gdy upadam. Wiara w Kościół pielgrzymujący, w którym nikt nie jest pominięty i który, zainspirowany świadectwem Matki Bożej, wstaje i wybiera jako swoją drogę domy i serca tych, którzy czują się na marginesie. Razem, jako ludzie, możemy przezwyciężyć wszelką izolację, wszelki indywidualizm.”

W rozważaniach przy dalszych stacjach młodzi ludzie zwracali się do Jezusa, mówiąc o lęku o przyszłość Ziemi, która nie jest traktowana z wdzięcznością za dar Stworzenia, przy stacji VIII a przy stacji IX zmaganiach z uzależnieniami, z których nie mają siły wyjść o własnych siłach. Przy niej zebrani wysłuchali też świadectwa Amerykanina, Caleba, który przedstawił się jako „jedna z zagubionych owiec, którą Jezus przyszedł odnaleźć”. Jego historia opowiadała o tęsknocie za Bogiem, która w jego nastoletnich latach nie została wypełniona, ale którą zastąpiły depresja i uzależnienie od narkotyków po dramatycznym rozwodzie jego rodziców. Młody mężczyzna opowiadał o tym, jak poznanie przyszłej żony, a następnie powrót do Eucharystii, na nowo przybliżyło go do wiary. „Mogłem albo pozwolić Jezusowi przejąć całkowitą kontrolę nad moim życiem, albo wrócić do starych nawyków. Dzięki Jego łasce wytrwałem – mówił – Całkowite zjednoczenie z Jezusem w Eucharystii jest tym, co uleczyło moją duszę. Po doświadczeniu wszystkiego, co ten świat ma do zaoferowania, On jest jedynym, który naprawdę mnie nasycił.”

Reklama

Dalsze rozważania nawiązywały do presji dorastania do idealnych wizerunków, sztucznie kreowanych w mediach przy stacji X, do konieczności opuszczania własnych domów w poszukiwaniu bezpiecznego życia z dala od nędzy i prześladowań przy stacji XI, o świecie, który kieruje się logiką pieniądza a nie miłości, a starsi, niepełnosprawni i ułomni zostają usunięci na margines przy stacji XII, o trudności odróżnienia prawdy od fałszu i znalezienia wśród szumu informacyjnego treści, które pomagają wzrastać przy stacji XIII, przekonaniu, że znajdują się w sytuacji bez wyjścia, w której nie istnieje żadna dobra przyszłość przy stacji XIV.

Wzruszającym rozważaniom, łączącym w sobie medytację Drogi Krzyżowej i młodzieńcze wołanie do Boga o pomoc, towarzyszyła skromna inscenizacja i oprawa muzyczna w wykonaniu chóru ŚDM. Młodzi aktorzy odgrywający poszczególne sceny i czytający rozważania, nie kryli szczerych emocji, jakie im towarzyszyły podczas tej modlitwy, podobnie jak zgromadzeni w parku pielgrzymi.

Na zakończenie nabożeństwa Ojciec Święty udzielił wszystkim zebranym błogosławieństwa, a następnie otoczyli go młodzi ludzie, którzy prowadzili nabożeństwo. W odróżnieniu od wcześniejszych wieczorów, ten zakończył się akompaniamentem medytacyjnych utworów, znanych młodym ludziom z "nabożeństw uwielbienia".

2023-08-04 21:22

Oceń: +11 -2

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Lizbona: papież jako pierwszy zapisze się na Światowe Dni Młodzieży

[ TEMATY ]

ŚDM w Lizbonie

lizbona2023.pl

Jak informują gospodarze przyszłorocznych Światowych Dni Młodzieży, papież Franciszek będzie pierwszym pielgrzymem, który zarejestruje się w elektronicznym systemie, przygotowanym dla uczestników spotkania. System ten ma zostać uruchomiony do końca października.

Od wielu miesięcy organizatorzy ŚDM wspólnie z watykańską Dykasterią ds. Świeckich, Rodziny i Życia, pracują nad aktualizacją systemu rejestracyjnego, za pomocą którego uczestnicy ŚDM zgłaszają swój udział. Prace te polegają na dostosowaniu systemu, stworzonego przy okazji ŚDM w Krakowie, do programu i rozwiązań logistycznych, zaplanowanych na spotkanie w Lizbonie. Jak informuje koordynator lizbońskich przygotowań bp Américo Aguiar, jego uruchomienie zaplanowane jest przed końcem października, a pierwszym pielgrzymem, który zgłosi swój udział, będzie papież Franciszek - podobnie, jak było to w przypadku rejestracji na ŚDM w Krakowie w 2016 r. i w Panamie 2019. Jeśli ten gest rzeczywiście miałby miejsce, byłby on kolejnym argumentem zaprzeczającym przypuszczeniom, jakoby papież Franciszek planował swoją rezygnację przed przyszłorocznym spotkaniem młodzieży.
CZYTAJ DALEJ

Patronka emigrantów

Niedziela Ogólnopolska 51/2023, str. 20

[ TEMATY ]

święci

pl.wikipedia.org

Franciszka Ksawera Cabrini

Franciszka Ksawera Cabrini

Zostawiła po sobie wielkie dzieło pomocy emigrantom w Stanach Zjednoczonych.

Franciszka urodziła się w Lombardii, w rodzinie Augustyna Cabrini i Stelli Oldini. Kiedy miała 20 lat, w jednym roku utraciła oboje rodziców. Ukończyła studia nauczycielskie i przez 2 lata pracowała w szkole. Poczuła powołanie do życia zakonnego, jednak z powodu słabego zdrowia nie przyjęto jej ani u sercanek, ani u kanonizjanek. Wstąpiła więc do Zakonu Sióstr Opatrzności (opatrznościanki), u których przebywała 6 lat (1874-80). Gdy miała 27 lat, została przełożoną tego zakonu. Jej pragnieniem była praca na misjach, dlatego 14 listopada 1880 r. wraz z siedmioma towarzyszkami założyła Zgromadzenie Misjonarek Najświętszego Serca Jezusowego, którego celem była praca zarówno wśród wierzących, jak i niewierzących. Podczas spotkania z bp. Scalabrinim Franciszka usłyszała o losie włoskich emigrantów za oceanem. Papież Leon XIII zachęcił ją, by tam podjęła pracę ze swoimi siostrami. W Stanach Zjednoczonych siostry pracowały w oratoriach, więzieniach, w katechizacji, szkolnictwie parafialnym, posługiwały chorym. W 1907 r zgromadzenie uzyskało aprobatę Stolicy Apostolskiej. Franciszka Ksawera zmarła cicho w Chicago. Zostawiła po sobie wielkie dzieło pomocy emigrantom. W chwili jej śmierci zgromadzenie miało 66 placówek i liczyło 1,3 tys. sióstr.
CZYTAJ DALEJ

Boże Narodzenie uczy prostoty

2025-12-22 20:20

[ TEMATY ]

Papież Leon XIV

Vatican Media

Leon XIV podziękował pracownikom Watykanu za codzienną służbę, zachęcając, by prostota i pokora wyznaczały styl Kościoła. Podczas bożonarodzeniowego spotkania z pracownikami Stolicy Apostolskiej i ich rodzinami Papież wyraził wdzięczność za ich obecność i codzienne zaangażowanie.

To pierwsze w trakcie pontyfikatu Papieża przedświąteczne spotkanie z pracownikami Watykanu. „Dziś nie musimy mówić o pracy, ale chcę skorzystać z tej okazji, by podziękować każdemu z was za pracę, którą wykonuje” – powiedział Leon XIV. Watykan określił jako „wielką mozaikę urzędów i służb”, którą stopniowo poznaje, zapowiadając, że z czasem będzie odwiedzał różne środowiska pracy.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję