Reklama

Wiatr historii

Nienawiść

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Socjalista Thilo Sarrazin i działaczka chadecji Erika Steinbach jednym głosem burzą Niemców przeciw obcym. W Holandii rząd powstał tylko dzięki poparciu partii, której jedynym hasłem jest nienawiść do islamu. Morski incydent posłużył ostatnio władzom Chin i Japonii do rozpalenia wzajemnych niechęci. W ostatnich szwedzkich wyborach tamtejsza partia antyimigrancka dołączyła do podobnych ugrupowań w Danii, na Węgrzech, w Austrii, w Bułgarii i w Holandii. Oczywiście, partie te mają wiele racji! Imigranci są problemem dla rdzennej ludności. Sąsiedzi są też problemem dla siebie nawzajem. Tak przecież jest od tysiąca lat z relacjami polsko-niemieckimi.
Generalnie jednak w tej fazie kryzysu podobne hasła będą popularne nie ze względu na słuszność, tylko dla odwrócenia uwagi od realnych przyczyn załamania. Bodźcem do takich ruchów jest wspomnienie sukcesu Hitlera, który zapaść gospodarczą wykorzystał, uwypuklając złowrogą rolę „obcych”. Wtedy się udało. Hitler zdobył władzę w największym państwie Europy. Tym razem akcja „Nienawiść” się nie uda. Dlaczego? Bo władcy tego świata włożyli cały swój kunszt w rozwadnianie największego kryzysu ostatnich stuleci. Dlatego potrwa on długo. I dlatego kolejne szyldy i ideologie, proponowane masom, jedna za drugą będą traciły swoją atrakcyjność i skuteczność.
Skłócenie wielkich religii, ale pod hasłami mało religijnymi, jest znakomitym narzędziem do usunięcia z Ziemi wszelkiej pewności w najważniejszych sprawach. Żydzi mają nienawidzić muzułmanów, muzułmanie - chrześcijan, chrześcijanie - muzułmanów itd. Dlatego w Europie z coraz większą intensywnością odzywają się głosy nienawiści wobec wyznawców tych religii. Jednym z ulubionych tematów jest los Europy za kilkadziesiąt lat. Muzułmanie, dzięki swej dzietności, mieliby uzyskać tu większość i demokratycznie przejąć władzę nad Zachodem. Jest to zupełnie możliwe. Ale możliwe są, i to bardziej, odmienne scenariusze.
Muzułmanie bowiem przejmą kontrolę nad Europą tylko wtedy, gdy obecne trendy demograficzne się utrzymają, a demokracja zadziała zgodnie ze swoim słownikowym znaczeniem. Faktem jest, że obecna demokracja ma niewiele wspólnego z „rządami większości”. Elity chcą raczej, żeby to były rządy mniejszości, zwłaszcza seksualnych.
Trendy demograficzne zaś są nieprzewidywalne. Twierdzi się, że społeczności religijne mają więcej dzieci. Podam dowody, że to nieprawda.
Od ładnych kilku lat w Iranie rodzi się rocznie 17 dzieci na 1000 mieszkańców. Jest to wskaźnik typowy dla wymierającej Europy. W Iranie 30 lat temu miała miejsce rewolucja religijna, która obaliła szacha. Szach „modernizował” (cokolwiek to znaczy) społeczeństwo irańskie. Rewolucja ponoć „zawróciła Iran ku średniowieczu”. Za szacha przeciętna irańska matka rodziła szóstkę dzieci. Teraz - mimo religijnej rewolucji - najwyżej dwoje. Kto to mógł przewidzieć?
Oto zaś drugi przykład nieprzewidywalności. W Izraelu Żydzi i Arabowie ścigają się w rodzeniu dzieci. Jednym i drugim dzieci są potrzebne, bo oba narody myślą o przetrwaniu. Silnie zlaicyzowani Żydzi mają coraz więcej dzieci. Arabowie - coraz mniej. Współczynnik płodności spadł wśród Arabów w ciągu ostatniej dekady z 4,8 do 3,8. Dlaczego?
Rzecz jasna, każdy zaangażowany muzułmanin wierzy w panowanie islamu nad całym światem. Każdy rozsądny muzułmanin wie jednak, że - jak dotąd - te marzenia się nie spełniły. Cierpiąc z powodu depresji gospodarczej, nie dajmy się zatem ponieść nienawiści do obcych. Wszyscy mają prawo do życia na tej pięknej Ziemi, stworzonej tak, żeby dla wszystkich starczyło chleba i wody, gazu, ropy i uranu.
Dla Polski problem muzułmański nie jest najważniejszy. W relacjach natomiast z dominującymi dziś Niemcami Polacy powinni nareszcie wyzbyć się kompleksów niższości, ale nie wolno dać się ponieść złym emocjom. One zawsze prowadzą do piekła.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zmarł ks. prałat Franciszek Filipek

2025-12-27 13:33

Karol Porwich/Niedziela

W nocy z 26 na 27 grudnia zmarł ks. prałat dr Franciszek Filipek. Kapłan ten miał 85 lata życia i 62 lata kapłaństwa. Przez wiele lat był proboszczem parafii NMP Królowej Polski we Wrocławiu - Klecinie oraz wykładowcą łaciny na Papieskim Wydziale Teologicznym. Od 2012 roku przebywał na emeryturze.

Kapłan urodził się 24 marca 1940 Touste [dziś Ukraina, obwód tarnopolski]. Święcenia kapłańskie przyjął 23 czerwca 1963 roku z rąk bpa Wincentego Urbana, w kościele pw. Wniebowzięcia NMP w Żarach. Po święceniach kapłańskich został skierowany do Seminarium Duchownego we Wrocławiu, gdzie otrzymał funkcję prokuratora oraz lektora języka łacińskiego. Był wikariuszem w parafii pw. Bożego Ciała we Wrocławiu [1971-1972], a następnie administratorem parafii pw. św. Anny we Wrocławiu - Widawie. Był nim do roku 1984, aby następnie przebywać na urlopie naukowy i być sekretarzem Synodu Archidiecezji Wrocławskiej. W latach 1986-1987 był proboszczem parafii św. Wawrzyńca we Wrocławiu - Żernikach. Następnie był administratorem, a później rezydentem w parafii św. Mikołaja we Wrocławiu oraz wykładowcą PWT we Wrocławiu, by w 1992 roku zostać proboszczem parafii pw. NMP Królowej Polski we Wrocławiu - Klecinie. W 1991 roku został Kapelanem Honorowym Ojca Świętego [Prałatem] W 2012 roku przeszedł na emeryturę, pozostając rezydentem na terenie parafii na Klecinie.
CZYTAJ DALEJ

Mowa ciała w rodzinie. Na te znaki uważaj!

2025-12-25 22:19

[ TEMATY ]

rozważania

Ks. Marek Studenski

Dzisiaj opowiem Ci historię, która nie daje spokoju. Mały chłopczyk, bardzo ciężko chory, trafia na OIOM… reanimacja, sekundy, życie na włosku. Uratowany wraca do ośrodka — i nikt nie chce go adoptować, bo „to zbyt trudne”.

Aż w końcu dzwoni kobieta. Mówi spokojnie: „Ja go przyjmę.” I wtedy pada zdanie, po którym człowiek milknie: „Jestem lekarką z OIOM-u. To ja go reanimowałam.” Jeśli chcesz zobaczyć, jak wygląda miłość, która nie jest teorią — posłuchaj tej historii.
CZYTAJ DALEJ

Watykan: dwie Msze żałobne w trzecią rocznicę śmierci Benedykta  XVI

W trzecią rocznicę śmierci papieża Benedykta XVI/Josepha Ratzingera będą sprawowanie w Watykanie dwie Msze św. żałobne. We wtorek 29 grudnia Mszę św. w języku angielskim odprawi w Bazylice Świętego Piotra kardynał Gerhard Ludwig Müller, były prefekt Kongregacji Nauki Wiary. Następnego dnia, 30 grudnia, kardynał Kurt Koch, prefekt Dykasterii ds. Popierania Jedności Chrześcijan odprawi Mszę żałobną w języku niemieckim w Grotach Watykańskich, w pobliżu grobu Benedykta XVI.

Benedykt XVI był 265 głową Kościoła od 19 kwietnia 2005 roku do 28 lutego 2013 roku. Po rezygnacji zamieszkał w klasztorze Mater Ecclesiae w Watykanie, gdzie zmarł 31 grudnia 2022 roku w wieku 95 lat.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję