Reklama

Wrak tupolewa niszczeje w Smoleńsku

Znaki zapytania w sprawie katastrofy

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Strona rosyjska powiadomiła, że nie przekaże Polsce już żadnych dokumentów w sprawie katastrofy smoleńskiej. Grupa polskich śledczych wróciła z Moskwy, gdzie uczestniczyła w postępowaniu Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego (MAK). Wkrótce będzie gotowy projekt raportu podsumowującego pracę rosyjskich służb. Polska prokuratura nadal formalnie nie wie, jaki status miał lot do Smoleńska 10 kwietnia 2010 r. - To jedno z kluczowych zagadnień, od którego będą zależały nasze decyzje - przyznaje Wojskowy Prokurator Okręgowy w Warszawie płk Ireneusz Szeląg. Akredytowany przy MAK płk Edmund Klich również mówi, że głównym problemem, który pojawił się w trakcie współpracy z MAK, jest kwalifikacja lotu - czy był to przelot cywilny, czy wojskowy. Rosjanie - w ramach pracy MAK - zdecydowali, że należy uznać go za przelot cywilny. Jeśli przyjmie się takie stanowisko, to całość odpowiedzialności spada na pilotów, którzy podejmują decyzję o lądowaniu, a wieża kontrolna ma obowiązek dostarczyć im komplet potrzebnych do tego informacji. Gdyby zaś zakwalifikowano ten lot jako wojskowy, w grę wchodzi także odpowiedzialność kontrolerów - wyjaśnia Edmund Klich. Minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski daje do zrozumienia, że Polska oczekuje jak najszybszego wydania Polsce przez stronę rosyjską wraku samolotu Tu-154. - Zgodnie z przepisami prawa międzynarodowego, właścicielem statku powietrznego, także tego, co zostało po katastrofie, jest państwo polskie. Szczątki samolotu powinny jak najszybciej trafić do Polski - mówi Krzysztof Kwiatkowski. Mimo wcześniejszych interwencji strony polskiej, tupolew rdzewieje pod gołym niebem. W dodatku okazało się, że tuż po katastrofie Rosjanie zamiast dokładnie zbadać wrak w ramach prowadzonego śledztwa, cięli go piłami mechanicznymi, wybijali szyby w oknach i przecinali przewody nożycami hydraulicznymi, co jest utrwalone na filmach. Obietnice współpracy rosyjskich służb z polskimi, jakie premier Rosji Władimir Putin deklarował po katastrofie, nie są spełniane. Do Smoleńska na miejsce katastrofy udaje się grupa polskich archeologów, którzy przebadają całą okolicę. Musi się to stać jak najszybciej, gdyż ostatnio miał miejsce szokujący fakt - przebywający tam polski ksiądz znalazł kości. Czy to oznacza, że w miejscu katastrofy nadal są ludzkie szczątki?

(Red.)

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Warszawa: „Konklawe. Tajemnice wyborów papieskich" - premiera książki ks. Przemysława Śliwińskiego

Papież powołuje każdego kardynała po to, aby ten w sposób nieskrępowany zrobił to, co do niego należy: wybrał tego, który będzie najlepszy jako przyszła Głowa Kościoła - mówił ks. Przemysław Śliwiński podczas prezentacji jego książki „Konklawe. Tajemnice wyborów papieskich", która odbyła się w środę w Domu Arcybiskupów Warszawskich. Wydana nakładem Wydawnictwa Stacja7 publikacja zaciekawi każdego, kto chce zrozumieć, jak działa mechanizm konklawe i dlaczego wybory nowego papieża budzą powszechne emocje na całym świecie.

Rozmowę z autorem w Domu Arcybiskupów Warszawskich poprowadziła red. Małgorzata Świtała - dziennikarka Polsat News i Radia Plus, która zapytała autora o kulisy powstawania książki.
CZYTAJ DALEJ

18-latka umiera po nieudanej 22-tygodniowej aborcji

2025-03-17 09:49

[ TEMATY ]

aborcja

Planned Parenthood

Autorstwa Robin Marty/commons.wikimedia.org

Planned Parenthood

Planned Parenthood

Śledztwo prowadzone przez agencję Operation Rescue wykazało, że 18-letnia Alexis Arguello zmarła po aborcji w drugim trymestrze ciąży, która nastąpiła wskutek powikłań, którym można było zapobiec. Według doniesień Planned Parenthood opóźniło pilny transfer pacjentki, narażając jej życie na niebezpieczeństwo i wywołując tragedię, której można było zapobiec.

Operation Rescue wszczęło pełne dochodzenie w sprawie śmierci Alexis „Lexi” Arguello, 18-letniej kobiety z Kolorado, która zmarła 6 lutego z powodu powikłań po aborcji, po opóźnieniu jej awaryjnego transportu ze szpitala Planned Parenthood w Fort Collins.
CZYTAJ DALEJ

Józef to dla nas obraz, zaproszenie i znak nadziei.

2025-03-19 20:45

ks. Łukasz Romańczuk

W uroczystość św. Józefa Oblubieńca NMP swoje patronalne święto ma abp Józef Kupny, metropolita wrocławski. Tego dnia przypada także 9. rocznica sakry biskupiej bp. Jacka Kicińskiego CMF. Była to okazja do wspólnej modlitwy podczas Eucharystii w katedrze wrocławskiej.

- Od wielu lat badacze życia społecznego wskazują na długo trwający proces rwania się więzi społecznych. Obejmuje on różne płaszczyzny, a zaczyna się w rodzinach, w których rwą się więzi między młodszym a starszym pokolenie. Ja jestem tego świadkiem. Wielokrotnie jestem zapraszany do kombatantów i sybiraków, ale tam nie ma ich dzieci i wnuków. Młodych nie interesuje świat ich dziadków. Oni patrzą w przyszłość i zajmują się teraźniejszością. Więzi społeczne rwą się w narodzie i w państwie. Zobaczmy, jak jesteśmy podzieleni. A co najgorsze przekłada się to na więź z Jezusem. Dlatego tak ważne jest to zgromadzenie liturgiczne jest świadectwem, że wy chcecie pogłębić swoją więź z Jezusem, ze swoimi biskupami. To jest znak nadziei, który nas raduje i daje perspektywę na przyszłość. Wasza obecność tutaj, o tej godzinie i o tej porze, w czasie, gdy wasz pasterz obchodzi imieniny, a drugi 9. rocznicę sakry biskupiej, przychodzicie tutaj, pogłębiać więź z Jezusem, pasterza i między sobą. I za to jestem wam wdzięczny - mówił abp Józef Kupny.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję