Reklama

Nowy wspaniały - poplątany świat

Fałszywa bezkonfliktowość

Od świata nie da się uciec. To on jest zresztą areną Bożego działania. Niektórym wydaje się, że żyjemy w epoce niepohamowanego postępu i triumfu człowieka. Ale ten świat ma swoje biedy - stare i nowe. Ten świat ciągle potrzebuje odkupienia.

Niedziela Ogólnopolska 27/2010, str. 24

GRAZIAKO

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Współczesny człowiek chce żyć dzisiaj bezkonfliktowo. W niektórych środowiskach powtarzana jest fraza: „You are not OK, I’m not OK, but that’s OK” - Ty nie masz racji, ja nie mam racji, ale wszystko jest w porządku.
O jakim zamęcie można mówić w świecie, w którym wszystko jest OK? Z sytuacją zamętu mamy do czynienia przede wszystkim na najgłębszych poziomach ludzkiego życia, czyli w warstwie aksjologicznej. W naszej cywilizacji coraz częściej bowiem rezygnuje się z wartości absolutnych. Króluje pragmatyzm. Polega on na tym, że coś staje się wartością jedynie wtedy, gdy służy osiągnięciu indywidualnie określonych celów. To, co jest dla jednostki korzystne, staje się wartością. Moją wartością. Tak dokonany wybór, który jednocześnie ma charakter czasowy, tworzy wartość absolutną. Wszystko inne jest relatywne w stosunku do „mojej” wartości. Nikt też nie może uzurpować sobie prawa, by wpłynąć na wolność mojego wyboru. W konsekwencji na zarzut, że relacje z innymi ludźmi muszą wiązać się ze zobowiązaniami, odpowiada się: „Live and let live” - Żyj i pozwól żyć innym, jak chcą. Innymi słowy, wybór dokonany przez jednostkę stanowi dla niej wartość absolutną. Ta filozofia życia, która próbuje unikać konfliktów, rodzi jednak zamęt na płaszczyźnie aksjologicznej, a w szczególności w zakresie wartości podstawowych. Okazuje się bowiem, że w społeczeństwie, w którym każdy sam określa, co stanowi wartość, a wybory poszczególnych jednostek uważa się za jednakowo uprawnione, nie można mówić o istnieniu wartości podstawowych, które by stanowiły przedmiot powszechnego konsensusu i z tej racji mogły spełniać rolę spoiwa społeczeństw.
Inne oblicze zamętu, o którym tutaj mówię, związane jest z właściwym dla naszej cywilizacji kultem nowości i zmiany. „Nothing is happening. It’s boring” - Jeśli nic się nie dzieje, robi się nudno - tak powtarzają młodzi Amerykanie. Nudziarstwo uważane jest za grzech gorszy od kłamstwa. Współczesnego człowieka nie interesuje to, co jest prawdziwe, najważniejsze jest to, co nowe, świeże.
„Why not to try?” - Dlaczego nie spróbować? Istnieje dzisiaj przekonanie, że należy unikać stagnacji. Pożądaną sytuacją jest nieprzerwany ciąg szybko następujących po sobie wydarzeń. Przy czym nieistotna jest ich treść i ranga. Jeśli nie dzieje się nic nowego - rzeczywistość jest nie do zniesienia z powodu nudy. Trzeba więc stale doświadczać czegoś nowego. Takie nastawienie również pociąga za sobą zamęt. W tej sytuacji nie uznaje się bowiem wartości stałych, sprawdzonych i przekazanych nam przez poprzednie pokolenia. Doświadczanie nowości oraz sam proces poszukiwania stają się wartością.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Młodzi na rowerowej pielgrzymce do Rzymu: Pan Bóg prowadzi nas każdego dnia

Do Rzymu na dwóch kółkach i z sercami pełnymi wiary. Na Jubileusz Młodych, który będzie stanowił jedno z głównych wydarzeń Roku Świętego jedzie rowerami grupa z diecezji siedleckiej. To młodzież z tamtejszego Centrum Duszpasterstwa Młodzieży. Pielgrzymce przewodzi ks. Radosław Piotrowski, diecezjalny duszpasterz młodzieży, który Radiu Watykańskiemu – Vatican News opowiedział o trudach, wyzwaniach i radościach pielgrzymowania.

Pielgrzymi łącznie mają do pokonania 1152 kilometrów. „Jedzie dziewięcioro młodych, cztery dziewczyny, pięciu chłopaków i ja razem z nimi” – opowiada ksiądz Piotrowski i przyznaje – jadą bez wcześniejszych rezerwacji noclegów. Mimo to każdego dnia znajdują schronienie. „Im mniej zaplanowanych noclegów, tym wyraźniej widzimy prowadzenie Pana Boga” – mówi ks. Piotrowski. „Do tej pory ani razu nie musieliśmy rozbijać namiotów. Ludzie otwierają przed nami swoje domy i serca”. Podróż to nie tylko fizyczne wyzwanie, ale też czas pogłębiania wiary i budowania relacji. Młodzież modli się wspólnie, śpiewa Apel Jasnogórski i bierze udział we Mszach świętych. Każdy z uczestników ma swoje intencje, a po drodze dołączają kolejne – to prośby od spotkanych osób.
CZYTAJ DALEJ

Rząd „zrzuca sukienki” z ręką na ambonie

2025-07-19 09:51

[ TEMATY ]

felieton

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

W demokratycznym państwie prawa obowiązuje zasada: wolność słowa dla wszystkich. Nie tylko dla polityków, dziennikarzy czy celebrytów, ale również — a może przede wszystkim — dla tych, których głos formuje sumienia i buduje duchowe kręgosłupy narodu. Dlatego działania obecnego Ministerstwa Spraw Zagranicznych, które przesłało do Watykanu notę formalną potępiającą kazania dwóch emerytowanych biskupów — Wiesława Meringa i Antoniego Długosza — budzą poważny niepokój. To nie tylko ingerencja w niezależność Kościoła, ale także jawna próba zastraszenia duchowieństwa i naruszenia podstawowych wolności obywatelskich.

Czy mamy tu do czynienia z powrotem PRL-owskiej mentalności, w której każdy ksiądz był „oczkiem w głowie bezpieki”, a każdy kaznodzieja stawał się zagrożeniem dla władzy? Brzmienie noty MSZ i język używany przez ministra Sikorskiego, który nakazuje biskupowi „zrzucić sukienkę i zapisać się do PiS-u”, zdają się tę mentalność reaktywować. Jakby państwo chciało decydować nie tylko o tym, co wolno mówić w kościele, ale wręcz kto ma prawo do sumienia.
CZYTAJ DALEJ

Bp Krzysztof Włodarczyk: Bóg dał nam cały czas – a jak z naszym czasem dla Niego?

2025-07-20 17:34

[ TEMATY ]

pielgrzymka

Diecezja bydgoska

Bp Włodarczyk

BP Jasnej Góry

„Bóg dał nam cały czas - a jak z naszym czasem dla Niego?” - pytał w Kaplicy Cudownego Obrazu Matki Bożej na Jasnej Górze bp Krzysztof Włodarczyk, który wcześniej powitał pielgrzymów diecezji bydgoskiej, wędrujących przez jedenaście dni do Królowej Polski.

„Jako pielgrzymi przechodzimy przez ziemię i ważne, by w czasie tej wędrówki wejść w świat wiary - tam, gdzie mogę spotkać Boga” - mówił bp Włodarczyk, zachęcając do codziennej i głębokiej relacji z Nim. - To nie może być spotkanie zdawkowe, polegające na tym, że odmówię jakiś tekst. Panu Bogu nie trzeba odgrywać płyty. On wcale nie jest na to nastawiony. Oczekuje natomiast na to, z czym do Niego przychodzę. Jeżeli z głębi serca mówię do Boga, z pewnością będzie mnie słuchał - dodał bp Włodarczyk.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję