Caritas Polska dotychczas przekazała powodzianom ponad 1 mln zł, ale już wiadomo, że to nie koniec. Straty są tak ogromne i tak różnorodne, że po wykonaniu pierwszej fazy pomocy - doraźnej, konieczne jest uruchomienie następnej - długofalowej, rozpisanej na wiele miesięcy. Wszyscy dyrektorzy diecezjalnych Caritas, których dotknęła powódź, wymieniają najpilniejsze potrzeby. Potrzebne są ciągle woda pitna, grube rękawice gumowe, ścierki do podłóg, miotły, środki do dezynfekcji wody. Pilnie potrzeba też dużych ilości środków czystości, takich jak: płyny do mycia różnych nawierzchni, płyny do podłóg, mleczka do czyszczenia, płyny dezynfekcyjne (najchętniej bez chloru), płyny do mycia naczyń, mydła, szampony, proszki do prania. Potrzebne są także nowe koce, ręczniki i pościel oraz odzież i obuwie.
- Brakuje nam środków opatrunkowych, a gdy woda odejdzie, przydadzą się już nowe meble, kołdry, poduszki... - mówi ks. Bogusław Pitucha, szef Caritas Diecezji Sandomierskiej, która bodaj najbardziej ucierpiała od wielkiej wody. Zatopieniu uległy nawet magazyny tamtejszej Caritas.
Agnieszka Homan z krakowskiej Caritas mówi: - Zbieramy zgłoszenia osób, które dysponują transportem i mogłyby dostarczać dary powodzianom. Gorąco dziękujemy wszystkim, którzy włączają się w pomoc: ofiarodawcom i wolontariuszom oraz tym, którzy pomagają nagłośnić akcję pomocy.
Ks. Stanisław Słowik, dyrektor rzeszowskiej Caritas, ocenia, że w tej diecezji uszkodzeniu uległo, a co za tym idzie - wymaga odbudowy, ok. 200 domów. - Znacznie gorzej mają diecezje sąsiednie - sandomierska czy krakowska. Tam głównie powinna być skierowana pomoc - apeluje. Z takiego założenia wychodzą też Caritas północnych diecezji, które już zajęły się organizacją kolonii dla dzieci powodzian, jak np. Caritas gdańska czy toruńska. Ta ostatnia także doświadczona przez powódź. Anna Pławińska z Caritas Diecezji Toruńskiej informuje, że do central Caritas w Brodnicy, Działdowie, Grudziądzu i Toruniu można przynosić wymienione na początku dary rzeczowe. Toruń jest w stałym kontakcie z Caritas Archidiecezji Krakowskiej i razem starają się odpowiadać na aktualne zapotrzebowanie powodzian.
Urszula Buglewicz z „Niedzieli Lubelskiej”, która była w gminie Wilków, mówi: - Przydadzą się środki przeciw komarom, w późniejszym terminie łóżka (nowe!), lodówki, meble itp.; przyda się także każda ilość farb, cementu i innych materiałów budowlanych. W Lublinie działa też Centrum Duszpasterstwa Młodzieży, które organizuje doraźną pomoc powodzianom, tworzą się ekipy do sprzątania (jak opadnie woda). Dary można składać również przy ul. Krakowskie Przedmieście 1 (przy kościele pw. Świętego Ducha). Młodzież zbiera też zeszyty i przybory na wyprawki szkolne.
Większość dyrektorów Caritas z diecezji dotkniętych powodzią prosiła nas o przekazanie apelu do firm, które mogą bezpłatnie lub za niewielką opłatą dostarczyć materiały budowlane. Osoby i firmy, które pragną wesprzeć w ten sposób powodzian, proszone są o wcześniejszy kontakt z wybraną diecezjalną Caritas w celu ustalenia szczegółów. Przypominamy także, że ten dar, przekazany Caritas, można odpisać od podatku.