Reklama

W dniach żałoby na Jasnej Górze

Niedziela Ogólnopolska 17/2010, str. 46-47

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Razem modlimy się za ofiary Katynia i... Smoleńska

Msza św. w intencji tragicznie zmarłego Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego i wszystkich ofiar tragedii pod Smoleńskiem została odprawiona 11 kwietnia na Jasnej Górze w ramach obchodów 20. Pielgrzymki Rodzin Katyńskich. Eucharystii w Kaplicy Matki Bożej przewodniczył ks. Franciszek Dylus, kapelan Rodzin Katyńskich Ziemi Częstochowskiej, a koncelebrowało kilkunastu ojców paulinów na czele z generałem Zakonu o. Izydorem Matuszewskim. - Gromadzimy się dziś tutaj, na Jasnej Górze, by usiłować zrozumieć znaki czasu, ten bardzo bolesny znak, i stać się wielką modlitwą - podkreślał w homilii ks. Dylus.
- Dziś modlimy się za dusze tych wszystkich, którzy odeszli w tak gwałtowny sposób. Widzimy ich wszystkich żywych, pamiętamy i będziemy się modlić za ich dusze, za to, żeby ta śmierć nie była daremna - wspominała Ewa Bojanowska, córka rozstrzelanego porucznika Szymona Bojanowskiego.

Niech rosną Dęby Pamięci po wielkich Polakach

Uroczyste zakończenie projektu „Katyń - ocalić od zapomnienia” pod honorowym patronatem Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego oraz Prezydenta Miasta Częstochowy i Przeora Jasnej Góry miało miejsce 13 kwietnia w Częstochowie. W ramach akcji na specjalnie przygotowanej przestrzeni w mieście (przy trasie DK1) otwarty został park poświęcony ofiarom Katynia w 70-lecie zbrodni, posadzone zostały Dęby Pamięci i odsłonięto tablice upamiętniające ofiary. W związku z tragedią pod Smoleńskiem w parku pojawiły się dwie kolejne tablice z nazwiskami Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego i ostatniego Prezydenta RP na Uchodźstwie Ryszarda Kaczorowskiego, zasadzono też kolejne dwa dęby. Obok tablicy poświęconej ofiarom Katynia sprzed 70 lat znalazła się druga, mniejsza tablica, przypominająca nowe ofiary.
Uroczystość rozpoczęła się Mszą św. w Kaplicy Matki Bożej na Jasnej Górze. Eucharystii przewodniczył abp Stanisław Nowak, metropolita częstochowski, a koncelebrowało kilkunastu księży i ojców paulinów. - W 70. rocznicę zbrodni katyńskiej do kwiatów obrońców Ojczyzny dołożony został bukiet, ostatni transport do Katynia - mówił w powitaniu o. Jan Zinówko. - Miłość Ojczyzny wymaga ofiary. Matko z Jasnej Góry, dlatego płaczemy... Polska płacze, płaczą jej synowie i córki. Jesteśmy u Matki, bo gdzie ma pójść człowiek w takiej chwili, jak nie do Matki? - Przestrzeń Golgoty rodzi przestrzenie wieczne - mówił w homilii abp Nowak. - Czy niepotrzebne są w takim razie dęby? Są bardzo potrzebne i jesteśmy wdzięczni tej pięknej akcji. Tyle dębów katyńskich zacznie rosnąć na polskiej ziemi. Do tego świętego lasku, gdzie zostało posadzonych ponad 70 dębów dołączą jeszcze dęby z tej ostatniej Golgoty, z tej strasznej katastrofy. Potrzebna jesteś, Golgoto, i potrzebny jesteś ty, lasku dębów, w stolicy duchowej Polski - Częstochowie, tak jak całej Polsce potrzebne są te dęby...

Żal, smutek i żałobne memento na Jasnej Górze

W Sali Rycerskiej na Jasnej Górze wyłożona została księga kondolencyjna ku czci ofiar tragicznego lotu do Katynia. Do księgi można było się wpisywać w czasie trwania żałoby narodowej. Obok godła narodowego przepasanego czarną żałobną wstążką ustawiono bukiet biało-czerwonych kwiatów. Wywieszone zostały listy osób, które zginęły w katastrofie, oraz fotografie Pary Prezydenckiej z wizyt na Jasnej Górze, w obiektywie jasnogórskiego fotografa Krzysztofa Świertoka. W Kaplicy Cudownego Obrazu Matki Bożej, przy ołtarzu Narodu Polskiego, wystawiono flagę narodową przepasaną żałobnym kirem. W czasie żałoby narodowej codzienna modlitwa Apelu Jasnogórskiego o godz. 21.00 w Kaplicy Matki Bożej rozpoczynała się odśpiewaniem hymnu narodowego.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Małżeństwo z Andrychowa idzie do grobu św. Jakuba. Zaniosą tam też Twoją intencję

2024-05-15 12:09

[ TEMATY ]

Santiago de Compostela

Camino

świadectwa

Archiwum rodzinne

Mają już za sobą dwa tygodnie pieszej wędrówki. Zostało im jeszcze 100 dni, by planowo dotrzeć do sanktuarium w Santiago de Compostela. Dorota i Rafał Janoszowie zamierzają pokonać 2890 km. Wyruszyli z Andrychowa Drogą św. Jakuba, by podziękować za 35 lat małżeństwa. Dziękują także za trójkę swych dzieci, za pozostałych członków rodziny, za przyjaciół i za to, co ich w życiu spotkało. Andrychowskie małżeństwo znane jest z wieloletniego zaangażowania w Ekstremalną Drogę Krzyżową.

Małżonkowie przyznają, że po raz pierwszy znaleźli się na tym jednym z najbardziej znanych szlaków pielgrzymkowych 10 lat temu. „Było to dla nas bardzo głębokie doświadczenie duchowe, powiązane wtedy z wdzięcznością za 25 lat wspólnego życia małżeńskiego. Okazało się, że Camino wpisało się głęboko w nasze serca, a my wpisaliśmy je w serca naszych dzieci i ich przyjaciół. Za nami 6 takich wędrówek trasą północną i portugalską” - opowiadają na swym facebookowym profilu, który nazwali „Camino Wdzięczności”.

CZYTAJ DALEJ

Święty oracz

Niedziela przemyska 20/2012

W miesiącu maju częściej niż w innych miesiącach zwracamy uwagę „na łąki umajone” i całe piękno przyrody. Gromadzimy się także przy przydrożnych kapliczkach, aby czcić Maryję i śpiewać majówki. W tym pięknym miesiącu wspominamy również bardzo ważną postać w historii Kościoła, jaką niewątpliwie jest św. Izydor zwany Oraczem, patron rolników.
Ten Hiszpan z dwunastego stulecia (zmarł 15 maja w 1130 r.) dał przykład świętości życia już od najmłodszych lat. Wychowywany został w pobożnej atmosferze swojego rodzinnego domu, w którym panowało ubóstwo. Jako spadek po swoich rodzicach otrzymać miał jedynie pług. Zapamiętał również słowa, które powtarzano w domu: „Módl się i pracuj, a dopomoże ci Bóg”. Przekazy o życiu Świętego wspominają, iż dom rodzinny świętego Oracza padł ofiarą najazdu Maurów i Izydor zmuszony był przenieść się na wieś. Tu, aby zarobić na chleb, pracował u sąsiada. Ktoś „życzliwy” doniósł, że nie wypełnia on należycie swoich obowiązków, oddając się za to „nadmiernym” modlitwom i „próżnej” medytacji. Jakież było zdumienie chlebodawcy Izydora, gdy ujrzał go pogrążonego w modlitwie, podczas gdy pracę wykonywały za niego tajemnicze postaci - mówiono, iż były to anioły. Po zakończonej modlitwie Izydor pracowicie orał i w tajemniczy sposób zawsze wykonywał zaplanowane na dzień prace polowe. Pobożna postawa świętego rolnika i jego gorliwa praca powodowały zawiść u innych pracowników. Jednak z czasem, będąc świadkami jego świętego życia, zmienili nastawienie i obdarzyli go szacunkiem. Ta postawa świętości wzbudziła również u Juana Vargasa (gospodarza, u którego Izydor pracował) podziw. Przyszły święty ożenił się ze świątobliwą Marią Torribą, która po śmierci (ok. 1175 r.) cieszyła się wielkim kultem u Hiszpanów. Po śmierci męża Maria oddawała się praktykom ascetycznym jako pustelnica; miała wielkie nabożeństwo do Najświętszej Marii Panny. W 1615 r. jej doczesne szczątki przeniesiono do Torrelaguna. Św. Izydor po swojej śmierci ukazać się miał hiszpańskiemu władcy Alfonsowi Kastylijskiemu, który dzięki jego pomocy zwyciężył Maurów w 1212 r. pod Las Navas de Tolosa. Kiedy król, wracając z wojennej wyprawy, zapragnął oddać cześć relikwiom Świętego, otworzono przed nim sarkofag Izydora, a król zdumiony oznajmił, że właśnie tego ubogiego rolnika widział, jak wskazuje jego wojskom drogę...
Izydor znany był z wielu różnych cudów, których dokonywać miał mocą swojej modlitwy. Po śmierci Izydora, po upływie czterdziestu lat, kiedy otwarto jego grób, okazało się, że jego zwłoki są w stanie nienaruszonym. Przeniesiono je wówczas do madryckiego kościoła. W siedemnastym stuleciu jezuici wybudowali w Madrycie barokową bazylikę pod jego wezwaniem, mieszczącą jego relikwie. Wśród licznych legend pojawiają się przekazy mówiące o uratowaniu barana porwanego przez wilka, oraz o powstrzymaniu suszy. Izydor miał niezwykły dar godzenia zwaśnionych sąsiadów; z ubogimi dzielił się nawet najskromniejszym posiłkiem. Dzięki modlitwom Izydora i jego żony uratował się ich syn, który nieszczęśliwie wpadł do studni, a którego nadzwyczajny strumień wody wyrzucił ponownie na powierzchnię. Piękna i nostalgiczna legenda, mówiąca o tragedii Vargasa, któremu umarła córeczka, wspomina, iż dzięki modlitwie wzruszonego tragedią Izydora, dziewczyna odzyskała życie, a świadkami tego niezwykłego wydarzenia było wielu ludzi. Za sprawą św. Izydora zdrowie odzyskać miał król hiszpański Filip III, który w dowód wdzięczności ufundował nowy relikwiarz na szczątki Świętego.
W Polsce kult św. Izydora rozprzestrzenił się na dobre w siedemnastym stuleciu. Szerzyli go głównie jezuici, mający przecież hiszpańskie korzenie. Izydor został obrany patronem rolników. W Polsce powstawały również liczne bractwa - konfraternie, którym patronował, np. w Kłobucku - obdarzone w siedemnastym stuleciu przez papieża Urbana VIII szeregiem odpustów. To właśnie dzięki jezuitom do Łańcuta dotarł kult Izydora, czego materialnym śladem jest dzisiaj piękny, zabytkowy witraż z dziewiętnastego stulecia z Wiednia, przedstawiający modlącego się podczas prac polowych Izydora. Do łańcuckiego kościoła farnego przychodzili więc przed wojną rolnicy z okolicznych miejscowości (które nie miały wówczas swoich kościołów parafialnych), modląc się do św. Izydora o pomyślność podczas prac polowych i o obfite plony. Ciekawą figurę św. Izydora wspierającego się na łopacie znajdziemy w Bazylice Kolegiackiej w Przeworsku w jednym z bocznych ołtarzy (narzędzia rolnicze to najczęstsze atrybuty św. Izydora, przedstawianego również podczas modlitwy do krucyfiksu i z orzącymi aniołami). W 1848 r. w Wielkopolsce o wolność z pruskim zaborcą walczyli chłopi, niosąc jego podobiznę na sztandarach. W 1622 r. papież Grzegorz XV wyniósł go na ołtarze jako świętego.

CZYTAJ DALEJ

Jasna Góra: dziękczynienie za dar przyjęcia I Komunii Świętej

2024-05-15 17:34

[ TEMATY ]

Jasna Góra

Pierwsza Komunia św.

Karol Porwich/Niedziela

Przyjeżdżają, aby podziękować za dar przyjęcia I Komunii Świętej. To czas dziękczynienia dzieci, ale i rodziców, katechetów, duszpasterzy - docierają na Jasną Górę ze wszystkich stron Polski.

- Tworzymy piękną rodzinę, bo jesteśmy tu wspólnie z dziećmi, ich rodzicami, opiekunami, nauczycielami - zauważył proboszcz parafii św. Jana Chrzciciela z Chełma z diec. tarnowskiej ks. Jerzy Bulsa.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję