Reklama

Do Aleksandry

Szukając człowieka

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Serdecznie witam i chcę bardzo podziękować za listy, które mi przesłaliście po moim anonsie (4079). Trochę o tym powiem. Niestety, z korespondencji nic nie wyszło, bo jeśli pisali mężczyźni, to myśleli matrymonialnie, co mnie niesamowicie dziwiło, gdyż jestem przecież w podeszłym wieku. A już gdy napisał o tym dużo młodszy człowiek, lub z ZK, to dziwiło tym bardziej. No bo jaki może mieć w tym cel?
A kobiety - na co bardzo liczyłam - były raczej obojętne na to, co się pisze, więc szkoda było się wysilać, choć trudno to zrozumieć. Dodam jeszcze, że otrzymałam list z Kanady. To było coś! Ale ta pani wracała do kraju i miała się po powrocie odezwać - już z Polski.
Niestety - cisza. Szkoda. Trudno, los nie był dla mnie zbyt łaskawy (należę do niepełnosprawnych) i nadal jestem osamotniona.
Krystyna z Wielkopolski

Może po tym liście ktoś wreszcie do Pani napisze? Ale nie mam recepty na udaną korespondencję. Ludzie są tak różni, tak różne są ich oczekiwania i motywy, że nie ma mowy, aby coś przewidzieć. Poza tym sama korespondencja z czasem nie wystarcza. Ludzie chcą się spotkać, zobaczyć na własne oczy współkorespondenta, może znajomość przerodzi się w coś więcej. Zdarza się, że w ten sposób odnajdują się dwie bratnie dusze.
Ale z uporem maniaka próbuję zachęcać Państwa do szukania znajomych i przyjaciół wokół siebie, w najbliższym otoczeniu. Do wychodzenia z domu i przyłączania się do jakichś grup zorganizowanych. Oczywiście, jeśli chcemy się rozwijać, doskonalić, to grupy takie powinny być pożyteczne. Pożyteczne dla ciała i dla ducha. Dla ciała np. jakieś stowarzyszenia charytatywne, zaś dla ducha - modlitewne. Czasem trafi się „dwa w jednym”, tak jest ze stowarzyszeniami katolickimi.
Dziwię się czasami, gdy ktoś zachwyca się innymi wyznaniami i religiami, że tak sensownie się udzielają, a nie zna możliwości swojej religii. A Kościół katolicki ma ich chyba najwięcej na całym świecie!

Zapraszam do słuchania „Familijnej Jedynki” - niedzielnej audycji Redakcji Katolickiej w Programie I Polskiego Radia (godz. 6-9), gdzie w „Kochanym życiu” w niektóre niedziele odpowiadam na listy. (A)

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Diecezja tarnowska: zmiany personalne 2024

2024-06-03 13:04

[ TEMATY ]

zmiany personalne

zmiany kapłanów

diecezja.tarnow.pl

Biskup Tarnowski Andrzej Jeż wręczył nominacje proboszczowskie.

(Parafia - Kto przychodzi)

CZYTAJ DALEJ

Świadectwo: uzdrowienie Leona było wynikiem interwencji ks. Vianneya

[ TEMATY ]

świadectwo

św. Jan Maria Vianney

Bliżej Życia z wiarą

xTZ

Wizerunek św. Jana Vianneya autorstwa Marka Gajewskiego w sanktuarium św. Jana Vianneya w Czeladzi

Wizerunek św. Jana Vianneya autorstwa Marka Gajewskiego w sanktuarium św. Jana Vianneya w Czeladzi

Pół Francji ciągnęło do maleńkiego Ars, by prosić tamtejszego proboszcza o spowiedź, modlitwę i... cuda.

Świętego Jana Marii Vianneya nie trzeba nikomu przedstawiać. Proboszcz z Ars może nie należał do wielkich intelektualistów, jak św. Tomasz z Akwinu czy św. Teresa Benedykta od Krzyża (Edyta Stein), za to wzbudzał podziw skromnością, pokorą i gorliwością w modlitwie, co przełożyło się na ogromny rozgłos, jaki zdobył. Cechował się jeszcze czymś, co zauważali ludzie żyjący w jego otoczeniu – Bóg pozwolił mu nawracać grzeszników. Dzięki niemu nawet zatwardziali ateiści klękali przed Bożym majestatem, co uczyniło Vianneya jednym z najbliższych współpracowników Boga w tym dziele. W ostatnim roku swojego życia wyspowiadał aż 80 tys. penitentów! Ciągnęły więc do niego, niczym metalowe opiłki do magnesu, zastępy różnych niedowiarków, ateuszy i ateistów. Ale nie tylko, bo również wielu chorych szukało u Vianneya ratunku, gdyż po Francji rozeszła się wieść o cudach, które dzięki niemu działy się w Ars.

CZYTAJ DALEJ

Bp Jan Wątroba: władza to służba

2024-06-09 22:12

[ TEMATY ]

Radomsko

procesja

św. Jadwiga

parafia św. Jadwigi Królowej

Maciej Orman/Niedziela

– Służba to jedno z najważniejszych słów w chrześcijaństwie – powiedział bp Jan Wątroba. Ordynariusz diecezji rzeszowskiej przewodniczył w Radomsku procesji z relikwiami św. Jadwigi królowej, patronki miasta, z kolegiaty św. Lamberta do kościoła św. Jadwigi Królowej, z okazji święta patronalnego Radomska.

Procesja zatrzymała się przy trzech stacjach. Pierwszą był urząd miasta, gdzie wierni przyzywali orędownictwa św. Jadwigi jako wzoru sprawiedliwej władzy.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję