Takiego jubileuszu w widawskiej parafii nie było od kilkunastu lat. Swoje setne urodziny obchodziła Franciszka Płuciennik z Widawy. Cała rodzina spotkała się, aby życzyć Seniorce rodu długich jeszcze lat życia. Tej ważnej daty nie przeoczyli również wójt Jerzy Blaźlak z kierowniczką USC Jadwigą Kuśmierek i przedstawiciele ZUS-u. Po listach gratulacyjnych, kwiatach i symbolicznej lampce szampana przyszedł czas na chwilę refleksji. "Każdy kolejny dzień życia to dla mnie dzień darowany przez Boga i to jedyna recepta na długowieczność" - twierdzi Jubilatka. Córka Mirosława Rybak powiedziała nam z kolei, że mimo tak sędziwego wieku mama jest nadal skarbnicą dobrych rad dla wszystkich. Seniorka dba, aby rodzina była razem przy okazji takich świąt jak Boże Narodzenie czy Wielkanoc. "Te dwa święta w roku należą do Mamy i nikt jej w tym nie zastąpi, gdyż pełen dom ludzi i staropolska zastawa na stole, to jest to co najbardziej lubi".
Sto przeżytych lat to magiczna data i w kilku zdaniach trudno streścić to wszystko, co w życiu Jubilatki się zdarzyło. Nie było życie bez trosk i kłopotów. Trudy dnia codziennego dało się jednak pokonać, dzięki głębokiej wierze i wytrwałości. Warto wspomnieć, iż w domu Płucienników w Widawie w czasie wojny mieścił się zakonspirowany kościół. Co dwa tygodnie z Łodzi przyjeżdżał ks. Dobrowolski, by tam sprawować duszpasterską posługę dla mieszkańców Widawy. Groziła za to nawet śmierć, jednak miłosierny Bóg okazał swą łaskę i nikt z tego powodu nie ucierpiał z ręki okupanta. Pani Franciszka ma także przybraną córkę Annę, którą przygarnęła w wieku ośmiu lat i pokochała jak własną.
Jubilatka była obecna na Mszy św., którą w dniu jubileuszu sprawował w jej intencji ks. Robert Nowak. W homilii Kapłan przyznał, iż po raz pierwszy w życiu ma okazję odprawiać osobiście taką Mszę św. i udzielać Komunii św. osobie, która w wieku stu lat o własnych siłach przyszła do kościoła. Bardzo miłym akcentem była również specjalnie na tę okoliczność napisana pieśń odśpiewana przez widawskich chórzystów. Pełen kościół ludzi i wiele kwiatów oraz serdeczności od rodziny i mieszkańców to dobre świadectwo o sympatii jaką Franciszka Płuciennik jest otaczana.
Jubilatka ma troje dzieci: syna Stanisława i córki - Mirosławę i przyrodnią Annę. Dochowała się trojga wnuków i pięciorga prawnuków. I my życzymy Franciszce Płuciennik wielu jeszcze lat błogosławionego życia. Szczęść Boże.
Pomóż w rozwoju naszego portalu