Reklama

Baranki na paliusze

Niedziela Ogólnopolska 5/2010, str. 22

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Przed nadejściem masonerii do Rzymu na via Panisperna, przy kościele św. Wawrzyńca (San Lorenzo in Panisperna), był klasztor Sióstr Klarysek, który w 1873 r. został zamknięty. Prawdopodobnie siostry hodowały tam baranki przeznaczone na paliusze. Po przeniesieniu sióstr do mniejszego klasztoru, bez zaplecza gospodarczego, hodowlą baranków zajęli się trapiści przy Tre Fontane, którzy mieli wielkie dobra za klasztorem. Gdy Rzym zaczął się rozbudowywać w kierunku morza, trapiści sprzedali pastwiska, które obecnie są zabudowane (m.in. jest tam Seraficum - klasztor i uczelnia Franciszkanów Konwentualnych). Trapiści dostarczali baranki z pastwiska do klasztoru sióstr, które mieszkały w pobliżu domu macierzystego Zgromadzenie Sióstr Nazaretanek przy Piazza Dante. Gdy siostry włoskie już były starsze, poprosiły założycielkę nazaretanek, m. Franciszkę Siedliską, czyli bł. Marię od Pana Jezusa Dobrego Pasterza, by nazaretanki zajęły się przygotowaniem baranków. I tak ok. 1888 r. barankami przeznaczonymi na paliusze zaczęły zajmować się nazaretanki.
Praca sióstr polegała na wykąpaniu, wyczesaniu i ustrojeniu baranków wianuszkami - białym i czerwonym, aby były gotowe do przekazania do bazyliki św. Agnieszki. Tam czekało 12 dziewic w strojach ślubnych, które zanosiły przywiezione w koszach baranki na ołtarz. W czasie Mszy św. celebrowanej przez opata baranki były poświęcone i po Mszy św. odwożone do papieża na błogosławieństwo.
Trapiści, mimo że sprzedali pastwiska, nadal kupują baranki u pasterzy i przywożą je do nazaretanek, które w małym ogródku domu macierzystego na via Machiavelli doprowadzają je do stanu „niewinności”. Tak jest już od ok. 120 lat. Od prawie 50 lat zajmuje się tym s. Wanda, która na co dzień wypisuje dyplomy pergaminowe z błogosławieństwem papieskim.
Wszelkie informacje dotąd podawane były przepisywaniem starych, nieaktualnych od kilkudziesięciu lat opowieści.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Premiera filmu "Brat Brata"

2024-05-14 00:19

ks. Łukasz

Podczas panelu dyskusyjnego

Podczas panelu dyskusyjnego

Premiera kinowa to nie tylko okazja do obejrzenia konkretnego obrazu, który chce przekazać reżyser, ale to także okazja do poznania konkretnej historii. Tym razem był to ks. Jerzy Adam Marszałkowicz.Film “Brat Brata” mówiący o nim, ale też o dziele, jaki stworzył czyli Towarzystwie Pomocy Brata Alberta cieszył się ogromnym zainteresowaniem. Sala kinowa zapełniła się po brzegi.

W sali kina “Nowe Horyzonty” we Wrocławiu odbyła się nie tylko premiera filmu, ale także rozmowa o nim i dziele pomocy osobom w kryzysie bezdomności. Było to pewnego rodzaju dopowiedzenie tego, czego w filmie nie udało się zamieścić, bo przecież taka produkcja ma ograniczone ramy, a mówimy tu o człowieku skromnym, lecz wielkiego formatu, który dla tych, którym służył i nie tylko uchodzi za człowieka świętego.

CZYTAJ DALEJ

#PodcastUmajony (odcinek 14.): Starty

2024-05-13 20:55

[ TEMATY ]

Ks. Tomasz Podlewski

#PodcastUmajony

Mat.prasowy

W jaki sposób najlepiej rozpoczynać nowe sprawy? Co zrobić, kiedy życie nagle stawia przede mną niespodziewane zadania? Gdzie znajdę pomoc, jeśli boję się wyzwań i już na starcie mam ochotę się wycofać? Zapraszamy na czternasty odcinek „Podcastu umajonego”, w którym ks. Tomasz Podlewski opowiada o Maryi w kontekście początków ludzkich dróg.

ZOBACZ CAŁY #PODCASTUMAJONY

CZYTAJ DALEJ

Ania Broda: pieśni maryjne są bezcennym skarbem kultury

2024-05-14 15:52

[ TEMATY ]

muzyka

pieśni maryjne

Magdalena Pijewska/Niedziela

Pieśni maryjne są bezcennym skarbem kultury ze względu na piękno języka, słownictwo i oryginalne melodie - mówi KAI Ania Broda. Pieśni biblijne i apokryficzne, balladowe i legendy, pogrzebowe i weselne, pielgrzymkowe czy mądrościowe - to pobożnościowe, ale i kulturowe bogactwo tradycyjnej muzyki, jaką Polacy przez pokolenia oddawali cześć Maryi. O dawnych polskich pieśniach maryjnych - ich znaczeniu, źródłach, rodzajach i bogactwie - opowiada wokalistka, cymbalistka, kompozytorka i popularyzatorka dawnych polskich pieśni. Wydała m. in. z Kapelą Brodów płytę "Pieśni maryjne".

- Jest tak wiele ważnych dla mnie pieśni maryjnych, że trudno mi wybrać, które lubię najbardziej. Każda z nich ma swoje miejsce w mojej codzienności i swoją funkcję. Mam wrażenie, że jest to zbiór pieśni religijnych niezwykle zróżnicowany w formie tekstowej, w narracji, ale też w formie muzycznej. Takie pachnące ziołami i kwiatami królestwo pomocy. Niebieskie Uniwersum z liliami w herbie - opowiada w rozmowie z KAI Ania Broda.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję