Reklama

Moje świadectwo z 1956 r.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dnia 26 sierpnia 1956 r. wraz z rzeszą ok. miliona pielgrzymów stałem przed Szczytem Jasnogórskim, by uczestniczyć w niezwykłym wówczas wydarzeniu, jakim były Jasnogórskie Śluby Narodu, składane przez społeczeństwo polskie wobec Matki Bożej na wzór wiekopomnych Ślubów króla Jana Kazimierza z 1656 r. Przypominam sobie również zdjęcia z tego dnia, które wykonał br. Cyprian z klasztoru w Niepokalanowie. Wielu szczegółów zawartych w tym wydarzeniu wówczas nie znałem, ale wszyscy wiedzieliśmy, że było to coś bardzo ważnego. Narodowe ślubowanie przed Cudownym Obrazem Matki Bożej, wyprowadzonym na Wały, odbywające się przy nieobecności duchowego przywódcy Polaków - Prymasa Stefana Wyszyńskiego, uwięzionego w tym czasie w Komańczy. Represje wobec duchowieństwa i społeczeństwo w okowach komunistycznych... Trzeba jeszcze dodać, że uroczystości te stanowiły przełom w życiu narodu.
11 stycznia 2010 r. Teatr Telewizji - Scena Faktu przedstawił spektakl pt. „Prymas w Komańczy” w reżyserii Pawła Woldana. Było to przypomnienie rzeczywistości, w której wtedy żyliśmy.
Bogu dzięki, że te obrazy dziś się pokazuje. Pozostajemy bowiem w jakimś dziwnym zapomnieniu. Starsi, którzy tyle wtedy przeżyli, nie chcą o tym pamiętać, ludzie kultury mało się tym zajmują, a młode pokolenie praktycznie żyje w nieświadomości, czym był ten system. Niektórzy nawet skłonni są wołać: „Komuno, wróć!”. Pokazane też zostało, choć bardzo ogródkowo i delikatnie, funkcjonowanie Urzędu Bezpieczeństwa i funkcjonariuszy, którzy aresztowali prymasa Wyszyńskiego, którzy go dozorowali, podsłuchiwali, dla których nie istniały żadne wartości - po prostu polecenia UB należało wykonywać. Oczywiście, było też nakłanianie do współpracy i donosicielstwa, szukanie sposobów na tych, którzy się temu opierali. Dowodem na to jest dzisiaj m.in. istnienie IPN, który ma pełne ręce roboty.
Dobrze, że spektakl ten powstał. Może łatwiejsze będą teraz niektóre wyjaśnienia, bardzo potrzebne zwłaszcza tak krytycznie do nas ustosunkowanym młodym. To także niezwykle ważna karta z historii Kościoła. Przypomnienie, że Ksiądz Prymas był aresztowany, ale również, że stawiał komunistom konkretne wymagania, że wiedział, do jakich granic się posuwają, i że zawsze był przede wszystkim rozmodlonym kapłanem, który na każdego człowieka - nawet tego, który jawi się jako nieprzyjaciel - umie patrzeć oczami Chrystusa.
Istotne wreszcie było też ukazanie młodego jeszcze wtedy Instytutu Prymasowskiego (tzw. Ósemek) - późniejszego Instytutu Ślubów Narodu. Jego przedstawicielki ściśle współpracowały z Księdzem Prymasem, przepisując teksty jego przemówień, konferencji, kazań - pamiętajmy, że nie było jeszcze wtedy możliwości łatwego druku - i tym sposobem uratowane zostało jego wielkie dziedzictwo. Wiemy, czego nauczał, co głosił, jak uczył i przepowiadał Prymas Tysiąclecia. Dziś mamy o nim wspaniałą dokumentację w postaci książek, broszur, taśm i fotografii. To w dużej mierze zasługa żmudnej często pracy pań z Instytutu Prymasowskiego.
Trzeba także wiedzieć, że Prymas Wyszyński był człowiekiem wykształconym - teologiem, prawnikiem i socjologiem. Stąd m.in. jego wielka mądrość w kontaktach z władzami i w kierowaniu Kościołem jako ludem Bożym. A całkowite zawierzenie się Bogu - „Soli Deo” i synowskie oddanie Maryi pozwoliło oglądać dobre efekty tych prawdziwych zmagań z ówczesnym systemem.
Z tego, co wiem od bezpośrednich świadków tych wydarzeń, Ksiądz Prymas Jasnogórskie Śluby miał już wcześniej przemyślane, toteż szybko napisał je odręcznie. Zamieszczamy je obok. Nie późniejsze ich wersje, ale te w jego wydaniu, najmocniejsze. Myślę, że dobrze będzie, jeżeli po obejrzeniu przedstawienia weźmiemy do ręki tekst Ślubów. One są wciąż bardzo aktualne, gdyż walka ze złymi skłonnościami, ze słabościami, walka z grzechem praktycznie nigdy się nie kończy. Nasze duszpasterstwo powinno więc do nich jak najczęściej nawiązywać, gdyż tylko z pomocą Matki Bożej można ujarzmiać zło zakradające się do naszych rodzin, do każdego z osobna. A widzimy, że mamy się z czego leczyć. Popatrzmy tylko, jak kłócą się katolicy w partiach politycznych, jaka wokół panuje nienawiść, ile dzieje się zła... A przecież nazywamy się chrześcijanami.
To wielka lekcja, którą przygotowała dla nas telewizja publiczna, materiał przypominający milionom telewidzów wielkiego Polaka i ważne wydarzenia. Dziękujemy wszystkim, którzy przyczynili się do tego.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jezus stawia dzisiaj ważne i ciągle aktualne pytanie: Czy czuję się Jego uczniem?

2025-07-01 20:39

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Adobe Stock

Jezus stawia dzisiaj ważne i ciągle aktualne pytania: Czy czuję się Jego uczniem? Czy jestem uczniem Jezusa w moim środowisku życia (w rodzinie, wspólnocie, w pracy…)? Czy wierzę, że tam, gdzie żyję i pracuję, jestem „posłany” przez Jezusa? W kapłaństwie, w rodzinie, w szkole, w pracy, w ośrodku wakacyjnym?

Jezus wyznaczył jeszcze innych siedemdziesięciu dwu uczniów i wysłał ich po dwóch przed sobą do każdego miasta i miejscowości, dokąd sam przyjść zamierzał. Powiedział też do nich: «Żniwo wprawdzie wielkie, ale robotników mało; proście więc Pana żniwa, żeby wyprawił robotników na swoje żniwo. Idźcie! Oto posyłam was jak owce między wilki. Nie noście z sobą trzosa ani torby, ani sandałów; i nikogo w drodze nie pozdrawiajcie. Gdy wejdziecie do jakiegoś domu, najpierw mówcie: Pokój temu domowi. Jeśli tam mieszka człowiek godny pokoju, wasz pokój spocznie na nim; jeśli nie, powróci do was. W tym samym domu zostańcie, jedząc i pijąc, co będą mieli: bo zasługuje robotnik na swoją zapłatę. Nie przechodźcie z domu do domu. Jeśli do jakiegoś miasta wejdziecie i przyjmą was, jedzcie, co wam podadzą; uzdrawiajcie chorych, którzy tam są, i mówcie im: Przybliżyło się do was królestwo Boże».
CZYTAJ DALEJ

„Wybrali Chrystusa” – mama bł. Karola Acutisa o wspólnej kanonizacji z bł. Frassatim

„Obaj byli młodzi, chcieli bardziej ‘być’ niż ‘mieć’” - mówi Antonia Acutis o zbliżającej się kanonizacji jej syna Karola i bł. Piotra Jerzego Frassatiego. Uroczystość odbędzie się 7 września 2025 roku na Placu św. Piotra w Watykanie.

Antonia Acutis, mama bł. Karola Acutisa, z radością przyjęła wiadomość, że jej syn zostanie ogłoszony świętym razem z bł. Piotrem Jerzym (Pier Giorgiem) Frassatim. W rozmowie z National Catholic Register podkreśliła, jak wiele łączyło obu przyszłych świętych. „Cieszę się, ponieważ Piotr Jerzy Frassati był młody, tak jak Karol” – powiedziała. Dodała, że obaj byli głęboko oddani Eucharystii i pochodzili z dobrze sytuowanych rodzin, a mimo to wybrali życie z Chrystusem, rezygnując z pogoni za dobrami materialnymi. „Dobrze jest dziś przypominać młodym o tych dwóch młodzieńcach, którzy bardziej troszczyli się o ‘być’, niż ‘mieć’, by odnaleźć prawdziwe bezpieczeństwo” – zaznaczyła.
CZYTAJ DALEJ

Najwyższy pomnik Jana Pawła II na świecie zdewastowany

2025-07-02 08:18

[ TEMATY ]

Częstochowa

św. Jan Paweł II

Karol Porwich/Niedziela

Najwyższy pomnik Jana Pawła II znajduje się w Częstochowie, w Parku Miniatur Sakralnych. Został odsłonięty w 2013 roku i mierzy 14 metrów wysokości. Jest to największy na świecie pomnik papieża Polaka. Na twarzy Karola Wojtyły ktoś namalował jaszczurkę.

Park Miniatur Sakralnych "Złota Góra" powstał w 2011 r. w wyrobisku dawnego kamieniołomu, który mieścił się na przedmieściach Częstochowy. Mimo że został zamknięty kilka lat temu, to wciąż znajduje się w nim wiele makiet. Niestety przez działalność wandali, kompleks popadał w ruinę. Miniatury zostały połamane i popisane, a wszędzie widać pełno śmieci.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję