Reklama

Odsłony

Serce jak złoto

Niedziela Ogólnopolska 52/2009, str. 32

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ile jest w tobie z człowieka, powiedz… Jak zmierzyć to, sprawdzić, dowieść? To stare baśnie rysują wyraźnie różnice między człowiekiem i bestią, ucząc człowieczeństwa. I one odkrywają czasem w bestii człowieka, którego przebudził ktoś tego miana godny.

*

Nad rzeką, wśród kilku starych wierzb, mieszkał mnich pustelnik, który za przyjaciół miał samotność, książki i sroki. Kiedyś jedna ze srok pokazała mu w dziupli wierzbowej spory mieszek złotych dukatów. Mnich położył dłoń na wierzbie i westchnął ku niebu: „Boże, spraw, aby to złoto trafiło do kogoś, kto szanuje ojca i matkę”. Usłyszał to przyczajony nieopodal łotrzyk i ujrzał zdumiony, jak ta wierzba wpada do wody i płynie z prądem. Ruszył więc za nią, medytując nad swoim dziwnym sercem - na poły okrutnym, na poły czułym. Kochał złoto, ale i marzył, by mieć serce jak złoto. Za płynącym pniem trafił pod most, na którym stali poborcy opłat, a pod nim pracowali jacyś ludzie, którzy przyciągnęli żerdziami pień, chcąc go sprzedać. Nagle napatoczył się kupujący - poczciwy szewc - który uradowany niską ceną załadował pień na wóz i ruszył do domu. Łotrzyk za nim, prosząc o nocleg w jego domu. Szewc się zgodził, a gdy zaczął rąbać drwa, z pnia posypały się złote dukaty. Łotrzykowi zaświeciły się oczy, a szewc rzekł: „To pewnie znak od Boga, że mam się tym podzielić z tobą. Bierz”. Ale w łotrzyku odezwała się ta dobra połowa serca i powiedział: „Niebo pewnie chce wam za coś wynagrodzić. Zresztą, macie rodzinę, a ja jestem sam. Nie chcę złota. Przenocuję i ruszam dalej”. I zaraz przeklął pod wąsem tę swoją dobrą stronę serca. A gdy szewc wyszedł kupić coś do jedzenia, łotrzyk wszedł do izby z kominkiem, chcąc sam się podzielić złotem. I wtedy poczuł mokro pod oczami, bo przy kominku z palącymi się wierzbowymi drwami siedziała para staruszków pomarszczonych jak wierzbowa kora, z włosami białymi jak śnieg, trzymali się za ręce. Byli to rodzice szewca. Kiedy łotrzyk zaczął się usprawiedliwiać, usłyszał od nich, jak dobrego mają syna. I wtedy dobra strona serca szepnęła mu: „Tak, ten człowiek naprawdę szanuje starych autorów swoich dni”. Ale zaraz ta zła strona zaczęła w nim przeklinać jego rozczulenie… Szewc wrócił i wziął się za pieczenie chleba, a do jednego bochenka dyskretnie wsunął garść dukatów. Zjedli razem dobrą kolację, a w nocy, gdy wszyscy spokojnie spali, łotrzykowe serce obracało się raz w jedną, raz w drugą stronę. Rano szewc obdarował go na drogę bochenkiem chleba. Kiedy łotrzyk wszedł na most i zażądano od niego opłaty, oddał zamiast niej ów chleb. Godzinę potem poborcy przyszli do szewca po buty, mówiąc: „Ty masz dzieci, żonę i starych rodziców, więc weź ten chleb, bo nie masz go za dużo”. I podczas kolacji szewc odnalazł w nim ową garść dukatów dla łotrzyka.

*

Chyba tylko wobec starych rodziców (jacykolwiek by nie byli) można wykazać się zapomnianymi już cnotami, takimi jak: wspaniałomyślność, hojność, wyrozumiałość, cierpliwość, wielkoduszność, wdzięczność… Zamiast podążać za modą na obwinianie swoich rodziców za wszystko i wykazywanie im, jak zbędnym i kłopotliwym są ciężarem. A idąc za morałem baśni - to, co się ma (lub nie ma) dla rodziców, odnajdzie się (lub nie) u swoich dzieci i wnuków.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Niemcy/ Media: awaria systemów komputerowych na lotniskach

2025-01-03 16:55

[ TEMATY ]

Niemcy

lotnisko

awaria

Karol Porwich/Niedziela

Na lotniskach w Niemczech doszło w piątek po południu do awarii informatycznej, która objęła systemy komputerowe policji używane do kontroli osób wjeżdżających do kraju - podał portal dziennika "Bild", powołując się na źródła w policji. Przyczyna awarii nie jest na razie znana.

Rzecznik policji federalnej odpowiedzialny za lotnisko we Frankfurcie powiedział gazecie, że "wiele czynności musi teraz być wykonywanych ręcznie". (PAP)
CZYTAJ DALEJ

Bóg chce, abyśmy wchodzili w nowy rok z sercem wdzięcznym za to, kim jesteśmy!

2025-01-03 07:35

[ TEMATY ]

O. prof. Zdzisław Kijas

Adobe Stock

Bóg chce, abyśmy wchodzili w nowy rok z sercem wdzięcznym za to, kim jesteśmy i co robimy, wdzięczni za ludzi, których spotkaliśmy w roku minionym i wielu z nich nadal jest z nami. Bóg liczy, że będę Mu wdzięczny za tych, z którymi współpracujemy, ale też i za tych, którzy są dla nas źródłem trudności, zmartwień, cierpienia itd. Bo skoro On jest Panem wszystkiego, zatem także obecność obok mnie ludzi tzw. przykrych, uciążliwych, ma służyć czemuś dobremu!

Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, i Bogiem było Słowo. Ono było na początku u Boga. Wszystko przez Nie się stało, a bez Niego nic się nie stało, z tego, co się stało. W Nim było życie, a życie było światłością ludzi, a światłość w ciemności świeci i ciemność jej nie ogarnęła. Pojawił się człowiek posłany przez Boga – Jan mu było na imię. Przyszedł on na świadectwo, aby zaświadczyć o światłości, by wszyscy uwierzyli przez niego. Nie był on światłością, lecz został posłany, aby zaświadczyć o światłości. Była światłość prawdziwa, która oświeca każdego człowieka, gdy na świat przychodzi. Na świecie było Słowo, a świat stał się przez Nie, lecz świat Go nie poznał. Przyszło do swojej własności, a swoi Go nie przyjęli. Wszystkim tym jednak, którzy Je przyjęli, dało moc, aby się stali dziećmi Bożymi, tym, którzy wierzą w imię Jego – którzy ani z krwi, ani z żądzy ciała, ani z woli męża, ale z Boga się narodzili. A Słowo stało się ciałem i zamieszkało wśród nas. I oglądaliśmy Jego chwałę, chwałę, jaką Jednorodzony otrzymuje od Ojca, pełen łaski i prawdy. Jan daje o Nim świadectwo i głośno woła w słowach: «Ten był, o którym powiedziałem: Ten, który po mnie idzie, przewyższył mnie godnością, gdyż był wcześniej ode mnie». Z Jego pełności wszyscy otrzymaliśmy – łaskę po łasce. Podczas gdy Prawo zostało dane za pośrednictwem Mojżesza, łaska i prawda przyszły przez Jezusa Chrystusa. Boga nikt nigdy nie widział; ten Jednorodzony Bóg, który jest w łonie Ojca, o Nim pouczył.
CZYTAJ DALEJ

Orszak w Łodzi z rozmachem: Korpo-Herod, 1000 małych aktorów i 10 tysięcy widzów

2025-01-04 07:00

[ TEMATY ]

Łódź

Orszak Trzech Króli

Korpo‑Herod

Piotr Drzewiecki

Orszak Trzech Króli w Łodzik

Orszak Trzech Króli w Łodzik

Korpo-Herod, trzej królowie z dalekich krajów i 7 scen z minispektaklami nawiązującymi do biblijnych wydarzeń - tak ma wyglądać tegoroczny Orszak Trzech Króli w Łodzi, 6 stycznia w Święto Objawienia Pańskiego. Orszak przejdzie nową trasą, by w katedrze uczestnicy mogli kolędować z zespołem Pectus.

Orszak Trzech Króli w Łodzi tradycyjnie 6 stycznia przewędruje ulicą Piotrkowską, chociaż w tym roku barwny korowód kolędników wyruszy nie z pl. Wolności, ale z kościoła Podwyższenia Świętego Krzyża przy ul. Sienkiewicza 38. Powodem zmiany trasy jest remont kościoła na pl. Wolności.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję