Reklama

Jubileusz Jarosławskiej "Baszty"

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Współczesne pokolenie młodych Polaków narażone jest na wiele zagrożeń moralnych. Nie można ukrywać faktu, że polska wolność ma różne oblicza, a do życia rodzinnego, sąsiedzkiego, szkolnego wkrada się coraz więcej złych nawyków. Z tą większą radością spoglądam w stronę tych młodych, którzy umieją porządkować własne życie i mając swoje problemy, doświadczenia, radości i smutki, nie oddalają się na margines postaw etycznych.
Polakom zagraża nie tylko bezrobocie, które głęboko się poszerza. Z ludzkich zachowań wynurza się niekiedy brutalność, alkoholizm, filozofia hedonizmu i liberalizmu. Świat przeżywa wiele dramatów. Są one obecne także w małych środowiskach. Na szczęście wiara i ufność w Boże Miłosierdzie pozwalają nam - młodym i starszym - przełamywać okowy zła. Niech przykładem tego będą młodzi ludzie skupieni przy parafii Matki Bożej Bolesnej Ojców Dominikanów w Jarosławiu.
W tym roku mija 10 lat od chwili powołania do życia Duszpasterstwa Dominikańskiego "Baszta". To piękny jubileusz i równie wspaniałe doświadczenia orientacji w stronę Bożych wartości. Pierwszym duszpasterzem organizującym działalność "Baszty" był o. Grzegorz Chrzanowski. Potem jego rolę przejmowali kolejno: o. Jarosław Zioło, o. Przemysław Ciesielski, o. Maciej Rusiecki i o. Zdzisław Szmańda. Obecnie duchowym moderatorem młodzieży jest o. Rafał Jereczek.
Niżej podpisany pamięta, jak rodziła się ta formacja uczniów jarosławskich szkół średnich. Przeorem klasztoru jarosławskiego był podówczas ogromnie lubiany przez parafian o. Jakub Kruczek. Młodzi dominikanie i młodzi członkowie "Baszty" tworzyli w Jarosławiu nową jakość ewangelizacyjnego, modlitewnego i twórczego działania.
Od początku Duszpasterstwo rozwijało bogate inicjatywy. W pierwszych latach działalności w Jarosławiu organizowano ogólnopolskie spotkania duszpasterstw dominikańskich z całego kraju. Przyjeżdżali do Pani Bolesnej młodzi ludzie z Krakowa, Lublina, Wrocławia, Poznania i innych miast, a nawet państw, także z Litwy i Ukrainy.
W ramach spotkań, obok nabożeństw i czuwań modlitewnych, organizowano także warsztaty biblijne, patrystyczne, teatralne, dziennikarskie itp. To była wspaniała oferta dla uczennic i uczniów z całej Polski.
Duch tamtej "Baszty" wciąż się materializuje. Pierwsi członkowie wspólnoty aktualnie kończą studia, niektórzy podjęli pracę zawodową, a co niezmiernie ważne, siedmiu młodych jarosławian wstąpiło do wspólnot zakonnych. Służbie Bogu poświęciła się także jedna z dziewcząt.
Uczestnicy programu duszpasterskiego "Baszta" to szlachetni ludzi, pełni dobra wewnętrznego, dobrze zorganizowani wewnętrznie, życzliwie ustosunkowani do ludzi. Tacy byli, tacy są i tacy z całą pewnością pozostaną. Być może im uda się skutecznie niwelować podziały w polskim życiu, aberracje społeczne i to wszystko, co niekorzystnie świadczy o Polakach.
Każde duszpasterstwo ma swą specyfikę, ale wszystkie mają wspólny cel - budowanie ścieżek do Chrystusa. Myślę, że młodzi jarosławianie swoją postawą mogą emanować na starszych od siebie. Doświadczenie życiowe i wiek nie zawsze są integralnie powiązane z mądrością.
W niedzielę, 14 września uroczyście uczczono jubileusz powołania Duszpasterstwa Dominikańskiego "Baszta". Eucharystia, modlitwy, wieczór wspomnień - to wszystko było potwierdzeniem, że idea wspólnoty żyje, że gromadzi nowe zastępy młodzieży, że nie gaśnie pamięć o tych, którzy tworzyli to dobro przynoszące tak obfite plony duchowe i moralne.
Na jubileusz list okolicznościowy nadesłał opiekun duszpasterstwa, pełniący od niedawna posługę w Kijowie o. Zdzisław Szmańda. Napisał w nim:
"(...) Starałem się ofiarować wam to, co najważniejsze odkrywam w życiu. Nie wiem, na ile mi się to udało. Pan Bóg jest Tym, którego szukam i do którego chcę wytrwale dążyć. Wierzę, że jest to również Wasze pragnienie. Kawałek tej drogi przeszliśmy razem. Teraz, jak to w życiu bywa, nie jesteśmy już tak blisko siebie, aby można było chwycić się za rękę. Ale wierzę, że duchowa bliskość pozostaje, duchowa bliskość ludzi, którzy chcą żyć w obecności Pana Boga i opowiadać sobie nawzajem o tym, czego On dokonał w naszym życiu (...). Chciałbym, abyśmy się jeszcze kiedyś spotkali. (...) Ufam, że będziecie mieć także odwagę, aby wyjść przeciwko temu, co dzieli. Chciałbym Wam życzyć, abyście potrafili przechować i ochronić w sobie tę wrażliwość serca, dzięki której otwierają się na ziemi bramy Nieba. Bądźcie dla siebie nawzajem dobrzy i miłosierni. Niech Pan Bóg zawsze będzie z Wami".
Uroczystą Mszę św. w prawdziwej przykościelnej baszcie odprawili: o. Przemysław Ciesielski, o. Rafał Jereczek i o. Grzegorz Czechowski. Ojciec Przemek, przeor klasztoru dominikańskiego we Wrocławiu przyjechał specjalnie na jubileusz, aby modlić się z młodymi i za młodych, wskrzesić wspomnienia minionych lat i prześledzić losy tych, którzy rozpoczęli już prawdziwe dorosłe życie - duchowne, małżeńskie, zawodowe.
W kazaniu zwrócił uwagę na znaczenie Krzyża Chrystusowego w dzisiejszych trudnych czasach. Sam jubileusz nie ma w sobie wielkiego znaczenia. Jego wymowa jednak ma charakter religijny - oznajmił o. Przemysław. Przytoczył słowa refrenu mówiących wprost: "Wielkich dzieł Boga nie zapominajmy". Podkreślił walor integracyjny i religijny wspólnoty, która kształtowała i kształtuje nadal duchowość młodych jarosławian.
"Rocznice są po to, aby nie zapomnieć o tym, co Pan Bóg zdziałał" - powiedział o. Przemysław Ciesielski. Nawiązał do słów Ojca Świętego traktujących o Bożym Miłosierdziu, o konieczności ustawicznego wychodzenia naprzeciw drugiemu człowiekowi.
Śpiewali młodzi "basztowicze" o zaufaniu Panu Bogu i Matce Najświętszej, o tym, że Pan prowadzi ich do nowej jakości dojrzałości. Piękne głosy mają ci piękni i szlachetni młodzi ludzie.
Rocznica, piękna, radosna, obfitująca w pogłębioną refleksję modlitewną i wspomnienia. A tych było dużo. Warto więc wspomnieć o programie jubileuszowego spotkania. Był kabaret i był też tzw. "Długi dystans", kiedy to młodzi wespół z o. Grzegorzem wykonywali pieśni ze śpiewnika dominikańskiego i nabożne psalmy. Ach mój Niebieski Panie; Jeśli domu - chcemy li sobie to piękne utwory, których często nie usłyszymy. Są jednak okoliczności, w których warto wsłuchać się w pobożne staropolskie pieśni i równie dostojną melodykę.
W przyklasztornej kafejce przy wybornym cieście wracano do wspomnień. Dotyczyły one wspólnych pielgrzymek do Altötting i Taizé, Paryża i Monachium. Dzielono się radością religijnych doznań, ale wspominano też zabawne chwile.
Któż lepiej, jeśli nie Ojcowie Dominikanie, mogą podjąć duchowy i życiowy dialog z młodzieżą? W Jarosławiu członkowie Duszpasterstwa "Baszta" nauczyli się nie tylko umacniania wspólnego duchowego dobra, ale także wspierania ubogich i potrzebujących. To oni, młodzi, pełni pomysłów współuczestniczyli - i nadal to czynią - w organizowaniu festynów charytatywnych. To ich można zobaczyć w roli wolontariuszy w świetlicy parafialnej dla dzieci z najuboższych rodzin.
Spotykamy ich również w różnych sytuacjach. Pracują społecznie przy organizacji festiwali muzyki dawnej w Jarosławiu, przy opiece nad niepełnosprawnymi. Są ludźmi o bogatej osobowości, w której lokują aktywność, głęboką postawę religijną, pragnienie służenia bliźnim.
Jedną z osób, które przez kilka lat należały do duszpasterstwa i nadal utrzymują z nim duże więzi jest Monika Mucha. Powiedziała nam, że dla niej i dla jej rówieśników "Baszta" pozostanie miejscem ogniskowania dobroci, wzajemnej współpracy i dojrzewania do dorosłości.
Nie bez satysfakcji wspomina początki duszpasterstwa. Wszystko zaczęło się od wyjazdów do wspólnot w Gdańsku, Poznaniu, Warszawie i Krakowie. To było porą zimową. Letnie spotkania były natomiast organizowane w Jarosławiu. To wymagało wielkiego wysiłku, przygotowań, zabiegów organizacyjnych, przygotowawczych i porządkowych.
Wyjazdy pielgrzymkowe były przeplatane wyjazdami wspólnoty w plener np. na ferie zimowe do Radowy. To także sprzyjało poznawaniu siebie i budowaniu duchowych więzi. Monika studiuje pedagogikę społeczno-opiekuńczą i rodzinną w Wyższej Szkole Filozoficzno-Pedagogicznej "Ignatianum" w Krakowie. Ciągnie ją do Jarosławia, bo tu jest "Baszta" i cząstka jej młodości. Co najmniej setka młodych dziewcząt i chłopców przewinęła się przez "Basztowe" doświadczenie. To jarosławskie duszpasterstwo nie jest legendą. Jest faktem, w którym od dziesięciu lat buduje się wspólnotę ducha, serca, myśli i czynów. Czynów na chwałę Boga i Matki Bożej Bolesnej - patronki Bazyliki.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Diecezja rzeszowska po aresztowaniu księdza: współpracujemy z organami państwa i chcemy wspierać poszkodowanych

2024-05-15 10:26

[ TEMATY ]

komunikat

Red.

„Władze kościelne deklarują pełną współpracę z organami państwa w celu wyjaśnienia wszystkich spraw związanych z zarzutami postawionymi duchownemu” - czytamy w komunikacie kurii diecezji rzeszowskiej po aresztowaniu wikarego w Święcanach.

Publikujemy treść komunikatu Kurii Diecezjalnej w Rzeszowie :

CZYTAJ DALEJ

Zmarła Zofia Czekalska "Sosenka", uczestniczka Powstania Warszawskiego

2024-05-14 19:24

[ TEMATY ]

Powstanie Warszawskie

Zofia Czekalska

Portret z wystawy w Muzeum Powstania Warszawskiego/autor zdjęcia: Agata Kowalska

Zofia Czekalska „Sosenka”

Zofia Czekalska „Sosenka”

Zofia Czekalska "Sosenka", powstańcza łączniczka w zgrupowaniu "Chrobry II", sanitariuszka, zmarła w wieku 100 lat. Informację o jej śmierci przekazał prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. "Pani Zofio, +Sosenko+ - dziękujemy za wszystko. Warszawa zawsze będzie o pani pamiętać" - napisał.

"+Pani jest coraz młodsza!+ - mówiłem za każdym razem, kiedy się spotykaliśmy. I to nie była urzędowa uprzejmość. Bo tych pokładów energii i zapału, które miała zawsze w sobie, mógłby jej pozazdrościć każdy (ja z całą pewnością zazdrościłem). Bo za każdym razem zarażała uśmiechem, który praktycznie nigdy nie schodził z jej twarzy" - napisał na platformie X prezydent Warszawy.

CZYTAJ DALEJ

Mario na Piaskach do której z pieśniami szli karmelici skrzypiąc trzewikami módl się za nami

2024-05-15 20:45

[ TEMATY ]

Rozważania majowe

Wołam Twoje Imię, Matko…

pl. wikipedia.org

Matka Boża Piaskowa

Matka Boża Piaskowa

W naszej majowej wędrówce, której szlak wyznaczył ks. Jan Twardowski docieramy dziś do Krakowa, by na chwilę zatrzymać się w cieniu karmelitańskiej duchowości. Po kilku dniach wędrówki przybyliśmy ponownie do Krakowa, gdzie na przedmieściach dawnego miasta – zwanym „Na Piasku” znajduje się ufundowany przez Władysława Jagiełłę i jego małżonkę Jadwigę kościół ojców karmelitów. To w tej świątyni uklękniemy dziś przed obrazem Matki Bożej Piaskowej, nazywanej też „Panią Krakowa”.

Obraz, który zatrzymuje dziś nasza uwagę znajduje się w kaplicy przy kościele Nawiedzenia Najświętszej Marii Panny. Jest jednym z najpopularniejszych wizerunków Bogurodzicy w mieście. Wizerunek jest nietypowy w porównaniu do tych, które widzieliśmy do tej pory. Nie jest rzeźbą ani obrazem malowanym na desce czy płótnie. Ten, przed którym dziś się zatrzymujemy zgodnie z myślą ks. Jana jest malunkiem wykonanym na tynku.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję