Kościół to także my
„Obudzić laikat” - napisał kiedyś abp Józef Michalik w „Niedzieli”. Co może nas, niektórych, obudzić? Może katolickie czasopismo czy książka, fragment Pisma Świętego, sięgnięcie po Katechizm. Czy choćby katolicka rozgłośnia, gdzie można się uczyć modlitwy, korzystać z codziennej katechezy. Jest to możliwe np. w Radiu Maryja.
Pogłębianie wiary i wiedzy religijnej to jedno z naszych zadań. Doskonalimy się przecież w obsłudze komputera, w wykonywaniu pracy zawodowej, w sztuce gotowania itp. Zagadnięci o sprawy religii czy wiary, często nie wiemy, co odpowiedzieć, lub powtarzamy to, co mówili w telewizji. Czy to aby właściwe źródło do zgłębiania tajemnicy wiary? Próbujmy z laików przemieniać się w rzeczywisty laikat. W dobie globalizacji, przenikania wszelkich dziwnych mód i zwyczajów obcych naszej religii i tradycji, Kościół jak nigdy potrzebuje wzmocnienia ze strony świeckich. Były czasy, kiedy Kościół był dla nas dużym wsparciem, ucieczką w poszukiwaniu prawdy i wolności. Teraz może nadeszła pora spłacać długi wdzięczności. Przez identyfikację ze wspólnotą pokazać, że Kościół to nie tylko budynek i księża, to także my sami.
Barbara z Lubelskiego
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Prośba Akademii Medycznej
Ratownicy medyczni, policjanci, strażacy i wszyscy inni, którzy interweniują na miejscu wypadków, wielokrotnie napotykają trudności, kiedy muszą kontaktować się z krewnymi lub bliskimi poszkodowanych. Wyżej wymienione służby zaproponowały, abyśmy w specjalny sposób oznakowali w swojej komórce numer służący w nagłych wypadkach do kontaktu z bliskimi osoby poszkodowanej. Bardzo często telefon komórkowy jest jedynym przedmiotem, który można przy takiej osobie znaleźć. Szybki kontakt pozwoliłby na uzyskanie takich informacji, jak: grupa krwi, przyjmowane leki, choroby przewlekle, alergie itp.
Ratownicy zaproponowali, aby każdy w swoim telefonie umieścił na liście kontaktów osobę, z którą należy się skontaktować w nagłych wypadkach. Numer takiej osoby należy zapisać pod międzynarodowym skrótem ICE (in Case of Emergency). Wpisanie więcej niż jednej osoby do takiego kontaktu wymagałoby następującego oznaczenia: ICE1, ICE2, ICE3 itd.
Oznakowanie zdecydowanie ułatwiłoby prace wszystkim służbom ratowniczym. Pomysł jest łatwy w realizacji, nic nie kosztuje, a może ocalić życie. Akcja ma zasięg europejski.
Marta Kondracka-Szala