Reklama

Herezje we współczesnym kościele katolickim

Niedziela Ogólnopolska 37/2009, str. 18-19

GRAZIAKO

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wiek XX, w którym przelano więcej męczeńskiej krwi niż w ciągu dziewiętnastowiecznej historii Kościoła, to najbardziej właściwy kontekst, by wskazać na realność zła i nazwać je po imieniu. Jeśli Rosja się nie nawróci, mówiła Matka Boża, jej błędy będą się rozlewać po całym świecie, rozniecając wojny, prześladowania, a wiele narodów zniknie z powierzchni ziemi. Orędzie Matki Bożej z Fatimy jest wołaniem o przestrzeganie Bożego prawa, by szanować ludzkie życie - w najszerszym tego słowa znaczeniu, ale również staje w konfrontacji z cywilizacją śmierci. Współczesne ideologie stojące na ateistycznych podstawach stanowią największe zagrożenie dla życia, prowadzą świat do samozagłady również w wymiarze duchowym. Fatima to wołanie, by ratować człowieka przed duchową śmiercią, przed potępieniem. Pamiętajmy, że w czasie lipcowego objawienia Matka Boża ukazała realność piekła, do którego idą dusze biednych grzeszników. Fatima to orędzie niosące ocalenie dla ludów i narodów przed zagładą, a przede wszystkim to droga uratowania życia wiecznego każdego człowieka. Jeśli to zło dostrzegamy, w znaku Maryi bądźmy pewni zwycięstwa, ale wcześniej musimy złączyć się w jedną wielką wspólnotę modlitwy.
Ks. Krzysztof Czapla SAC - Dyrektor Sekretariatu Fatimskiego

Reklama

Niebezpieczeństwa zagrażające poznawaniu prawdy stawiają przed teologami współczesnymi nowe wyzwania, zwłaszcza związane z promowaniem Kościoła. Jan Paweł II jasno określił charakter badań teologicznych, które mają temu służyć: „Nikt przeto nie może uprawiać teologii jako zbioru swoich tylko poglądów, ale musi być świadom, że pozostaje w szczególnej łączności z tym posłannictwem Prawdy, za którą odpowiedzialny jest Kościół”. Trzeba jednak z bólem stwierdzić, że w samym Kościele pojawiają się błędy, które popełniają osoby mające niewielką wiedzę o nim i jego posłannictwie, nie znają Bożego Objawienia i Nauczycielskiego Urzędu Kościoła. Wielu współczesnych chrześcijan, kierując się jedynie ludzkim rozumieniem prawd Bożych, na swój sposób przemyśliwuje prawdę o Kościele. Wynikają stąd błędy, które prowadzą do nowych herezji w Kościele. Pisał o nich Paweł VI w encyklice „Ecclesiam suam”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Fałszywy powrót do ideałów Kościoła pierwotnego

Kościół nieustannie się przemienia, dlatego za błędne należy uznać poglądy tych katolików, którzy uważają, że odnowa polega na ścieśnieniu go do skromnych proporcji starożytności, jakoby ta właśnie skromna forma była jedynie prawdziwa i uprawniona. Tymczasem w odnowie wizji Kościoła nie chodzi o wprowadzanie zmian, ale raczej o to, aby zachować i uwydatnić jego oblicze i rysy, nadane mu przez Chrystusa. W tej odnowie chodzi o przywrócenie Kościołowi doskonałej postaci i kształtu, które by odpowiadały pierwotnemu jego wyglądowi, a zarazem godziły się z tym koniecznym postępem, przez który Kościół słusznie i prawnie rozwinął się z pierwotnych instytucji do dzisiejszego stanu.

Fałszywa odnowa charyzmatyczna

Reklama

Kościół jest prowadzony przez Ducha Świętego, który działa przez ludzi. Jednak fałszywy jest pogląd, że odnowienie struktury Kościoła jest możliwe przez przywrócenie instytucji charyzmatyków. Kościół jest wspólnotą powszechną, dlatego jego stan (nowość i prawdziwość) nie zależy od pomysłów małej grupy ludzi. Charyzmatycy - pod wpływem wewnętrznego żaru, a niekiedy w przekonaniu, że porusza nimi jakieś natchnienie Boże - mogliby próżnymi mrzonkami o jakiejś niedorzecznej odnowie splamić autentyczną postać Kościoła.
Chrześcijanie powinni służyć takiemu Kościołowi, jaki jest, kochać go przez trzeźwy pogląd na historię, przez pokorne szukanie woli Boga, który rządzi Kościołem i przychodzi mu z pomocą, nawet wówczas, gdy dopuszcza, żeby blask jego oblicza i świętość jego działania przysłoniły nieco ludzkie ułomności.

Fałszywe dostosowanie do świata

Wielu wiernych opacznie sądzi, że odnowa Kościoła polega przede wszystkim na dostosowaniu swoich poglądów do obyczajów świeckich i skłonności światowych. Powaby życia świeckiego są wielką pokusą dla współczesnych wyznawców Chrystusa, dlatego to przystosowanie wydaje się wielu ludziom nie tylko konieczne, ale i roztropne. Wskutek tego ludzie małej wiary (targani wątpliwościami i poszukujący prawdy), niezachowujący rzetelnie przepisów kościelnych, sądzą, że nadszedł odpowiedni czas dostosowania się do nowoczesnego sposobu myślenia i działania, które wydają się najlepsze i jedyne, jakie mogą i powinni przyjąć chrześcijanie. Ta zbytnia skłonność do takiego przystosowania się wciska się zarówno w dziedzinę filozofii, teologii, jak i w postępowanie człowieka, w którym coraz trudniej określić, co jest słuszne i jaka jest właściwa droga życia.

Fałszywe zasady życiowe

Niektórzy chrześcijanie uważają, że dla uzyskania łatwiejszego dostępu do stowarzyszeń świeckich i dla pozyskania życzliwości ludzi, a zwłaszcza dzisiejszej młodzieży, należy wyzbyć się chrześcijańskich zasad życiowych, a także wyrzec się poważnej troski o zachowanie wartości ewangelicznych. Wskutek tego niektórzy, zarówno spośród młodszego kleru, jak i z zakonów, zapewne powodowani najlepszą intencją, by zbliżyć się do zwyczajnych ludzi albo do jakichś poszczególnych grup, chcą raczej upodobnić się do nich niż od nich się różnić. Takie zachowanie prowadzi do tego, że przez próżne naśladownictwo pozbawiają oni swoje prace siły i skuteczności. Dlatego należy przyjąć w działalności apostolskiej pouczenie Chrystusa, że Jego uczniowie powinni być na świecie, ale nie z tego świata. Ta prawda doskonale przystaje do czasów współczesnych, jakkolwiek w praktyce trudno jest to pouczenie realizować.

Fałszywi prorocy

Głoszenie słowa powinno być zakorzenione w teraźniejszości. Mieczysław Gogacz, charakteryzując sposób przekazywania nauki chrześcijańskiej, w grupie negatywów zauważa poważne niedociągnięcia teologiczne i filozoficzne. Twierdzi, że w przepowiadaniu kapłani komentują aktualne wydarzenia polityczne, ekonomiczne i społeczne, wszystkim przecież znane. Zamiast prawd wiary w poważnej prezentacji dogmatycznej głosiciele Słowa prezentują opowieści o przeżyciach poetów i pisarzy, którzy nie mówią w swych tekstach o Bogu, lecz o nastroju, o górach i pięknie, uważanych za spotkanie z Bogiem. Zamiast jasnego obrazu dobra i zła, uświęcających odniesień do nas Boga, natury, miłości i grzechu, duszpasterze ograniczają się w przepowiadaniu jedynie do opisywania obrazu nagród i kar. Wywołuje to bolesne przekonanie, że księża w ogóle nie rozumieją, kim jest Bóg, ujęty teologicznie i filozoficznie, kim jest człowiek, czym jest grzech i miłość. A zamiast mistyki, ukazania ascetycznego rozwoju człowieka i odmian modlitwy, ujawniających i wyrażających zaprzyjaźnienie z Bogiem, słuchacz otrzymuje często pobieżne informacje o jodze, o medytacji transcendentalnej, o niezrozumiałych dziś umartwieniach świętych średniowiecza. Prowadzi to nieraz do fałszywego przekonania, że bez biczowania, bez spania na kamieniu lub bez śmierci głodowej nie można stać się świętym. Gogacz twierdzi, że w przepowiadaniu Słowa zamiast objawionej wiedzy o człowieku i jej filozoficzno-teologicznej interpretacji, słuchacz otrzymuje płytką, pobieżną psychologię, która nie pozwala rozwiązać jego trosk i problemów (zresztą czy psychologia jest w stanie rozwiązać ludzkie problemy?). Te błędy prowadzą do tego, że słuchacze wciąż zatrzymywani są na etapie propedeutyki chrześcijaństwa i katechumenatu.
Można to skomentować słowami Jana Pawła II, który powiedział, że „nowa ewangelizacja nie polega na głoszeniu «nowej Ewangelii», której źródłem bylibyśmy my sami, nasza kultura, nasze rozumienie potrzeb człowieka. Nie byłaby to wcale «Ewangelia», ale zwykły ludzki wymysł, pozbawiony zbawczej mocy”.
To tylko najważniejsze przykłady współczesnych herezji w Kościele. Ich oddziaływanie jest jednak na tyle silne, że zagraża życiu i działalności zbawczej ludu Bożego. Dlatego konieczne jest podjęcie działań, których celem będzie uwolnienie Kościoła od ich wpływu. Jest to zadanie nie tylko dla współczesnych teologów, ale także dla wszystkich uczniów Chrystusa, którzy powinni być ludźmi wiary i ludźmi wierzącymi, którzy zastanawiają się nad własną wiarą, by osiągnąć głębsze jej zrozumienie.

2009-12-31 00:00

Ocena: +4 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Maryja „Złotego Serca” uleczyła serce dziecka na Alasce

2024-11-18 10:27

[ TEMATY ]

Adoratorki Krwi Chrystusa

Alaska

Maryja „Złotego Serca”

uleczone serce dziecka

Adobe Stock

Maryja uleczyła serce dziecka na Alasce

Maryja uleczyła serce dziecka na Alasce

Amerykańskie media katolickie opisały 10 listopada cud uzdrowienia 2-letniego dziecka na Alasce za wstawiennictwem Matki Bożej „Złotego Serca”, która w 1932 objawiła się w miasteczku Beauraing w Belgii. Dziecko urodziło się z wadą serca i po niespełna sześciu miesiącach przeszło operację, ale w ciągu roku nie nastąpiła żadna poprawa.

Jego rodzice postanowili więc poprosić o pomoc Maryję. Udali się w tym celu do Talkeetny na południu Alaski, gdzie znajduje się replika posągu Maryi Panny z Beauraingu, wzniesiona na pamiątkę uznania przez Kościół katolicki objawień sprzed ponad 90 lat. Pięciorgu dzieci ukazała się tam Matka Boża ze „złotym sercem”. Kopia Jej posągu, upamiętniająca te objawienia, powstała m.in. w Talkeetnie. I tam właśnie wydarzył się opisany w mediach cud uzdrowienia, gdy dziecko, jego rodzice, dwoje krewnych a nawet …towarzyszące rodzinie dwa psy, doświadczyli w czasie modlitwy i odczuli „obecność Maryi”.
CZYTAJ DALEJ

Matka Boża ukazała się nawróconemu złodziejowi

[ TEMATY ]

Matka Boża

Święty Odo

Karol Porwich/Niedziela

Święty Odo († 943), opat benedyktyńskiego opactwa w Cluny, które zasłynęło z zainicjowania w Kościele wielkiej reformy liturgii, nazywał Matkę Najświętszą „Matką Miłosierdzia”. Nowe imię Maryi związane jest z objawieniem, w którym Matka Boża ukazała się nawróconemu złodziejowi.

Jan z Salerno w swoim dziele Życie Oda z Cluny (942) zanotował, że opat miał zwyczaj wzywać Matkę Najświętszą tytułem „Mater Misericordiae”. Od niego też dowiadujemy się o źródle wtedy nowego, a teraz jakże popularnego wezwania.
CZYTAJ DALEJ

Nie dla deprawacji dzieci! 1 grudnia protest wobec nowego obowiązkowego przedmiotu szkolnego

2024-11-18 19:06

[ TEMATY ]

protest

edukacja seksualna

Karol Porwich/Niedziela

1 grudnia na pl. Zamkowym w Warszawie o godz. 12:00 odbędzie się protest. Ruch Ochrony Szkoły oraz Koalicja na Rzecz Ocalenia Polskiej Szkoły zachęcają do uczestnictwa w tym wydarzeniu, by wyrazić swój gniew wobec działań MEN pod kierownictwem Barbary Nowackiej.

Przypomnijmy, resort edukacji pod kierownictwem Barbary Nowackiej (KO) forsuje nowy przedmiot. Edukacja zdrowotna ma być wprowadzona do szkół od roku szkolnego 2025/2026 w miejsce przedmiotu wychowanie do życia w rodzinie. W odróżnieniu od WDŻ edukacja zdrowotna ma być przedmiotem obowiązkowym! Projekty nowelizacji rozporządzeń, w tym dot. przedmiotu edukacja zdrowotna, trafił 31 października do opiniowania.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję