Ojciec Święty wskazywał, że aktywność instytucji odzwierciedla mocno styl pracy Boga ukazany przez Jezusa w przypowieści o miłosiernym Samarytaninie, oparty na bliskości, miłosierdziu oraz czułości. Taka posługa w kontekście dzisiejszej kultury zatrudnienia jest szczególnie wartościowa – zaznaczył Franciszek.
„Praca waszego Instytutu jest podwójnie cenna, zarówno od strony szkoleniowej, aby zapobiegać wypadkom przy pracy, jak i od strony towarzyszenia poszkodowanym oraz udzielania konkretnego wsparcia ich rodzinom. Służba, której jesteście poświęceni, sprawia, że nikt nie czuje się pozostawiony sam sobie – to sprawa kluczowa. Bez systemów ochrony społeczeństwo zostaje zawsze coraz bardziej niewolnikiem kultury odrzucenia. W końcu poddaje się utylitarnemu spojrzeniu na człowieka, zamiast uznać jego godność. Przerażającą logikę, którą szerzy odrzucenie, można streścić w zdaniu: «masz wartość, o ile produkujesz». To straszne: masz wartość, o ile produkujesz, jeśli nie produkujesz, jesteś nic nie wart. Tak więc liczą się tylko ludzie potrafiący przetrwać w trybach aktywności, a ofiary zostają spychane na bok, uważane za ciężar i powierzane dobremu sercu rodzin” – mówił papież.
Wskazał, że „wobec takiej mentalności musimy pamiętać, że życie nie ma ceny. Zdrowie człowieka nie może być wymienione na kilka dodatkowych funtów lub czyjś indywidualny interes. I musimy niestety dodać, że jeden z aspektów kultury odrzucenia stanowi tendencja do obwiniania ofiar. To zawsze się pojawia jako pewien sposób usprawiedliwiania się. Chodzi tu o znak ludzkiej biedy, w którą mogą wpaść nasze relacje, jeśli stracimy prostą hierarchię wartości mającą na szczycie godność osoby ludzkiej”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu