Reklama

Otwarte okna

Odwaga tradycji

Niedziela Ogólnopolska 36/2009, str. 26

Paweł Milcarek
Dyrektor Programu 2 PR, filozof i publicysta, związany z „Christianitas”, zob. blog: milcarek.blogspot.com

Paweł Milcarek<br>Dyrektor Programu 2 PR, filozof i publicysta, związany z „Christianitas”, zob. blog: milcarek.blogspot.com

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Mój ulubiony mędrzec Gustave Thibon - francuski aforysta i eseista wciąż za słabo znany w Polsce - często zwraca uwagę na paradoksy nowoczesności. Zauważa np., że im większe możliwości przedłużania życia, tym mniejsza wola przekazywania życia. Im pewniejsze jest dłuższe zachowanie własnego życia - tym trudniej przychodzi chęć jego przekazania, obdarzenia nim potomstwa.
Kiedyś, gdy życie jednostki było czymś naprawdę kruchym, wystawionym na mnóstwo zabójczych prób, każde pragnienie utrwalenia substancji doczesności zmierzało szybko do woli kreowania dziedzica, któremu można by przekazać nazwisko, własność, pozycję. Zresztą w świecie nieznającym skutecznej antykoncepcji perspektywa transmisji imienia i własności była czymś zgoła oczywistym. To ona tworzyła celowość społecznie akceptowanych ideałów oszczędności, troski o zachowanie substancji. Ciężkie wyrzuty względem tych, którzy naruszali te ideały zachowawcze, pozostały w mocy jeszcze długo po tym, jak zaczęła upadać specyficzna kultura chrześcijańskiego poświęcenia. „Rozrzutność” była długo jedną z głównych zbrodni.
Czy jednak zwolna nie następowało przesunięcie w konkretnym pojmowaniu rozsądku, oszczędności, poświęcenia? Zmierzamy przecież do sytuacji, w której to ludzie „decydujący się” na nieco liczniejsze potomstwo traktowani są jak rozrzutnicy i utracjusze, żyjący nadmiernie „po pańsku” - podczas gdy swoisty zachowawczy umiar nakazywałby „liczyć się z warunkami”. W pierwszej połowie XX wielu Thibon alarmował, że oszczędność mieszczan nie ma już nic wspólnego z wolą pomnażania dla tych, co przyjdą - lecz jest formą zabezpieczenia sobie zrównoważonej konsumpcji na wydłużaną i coraz pełniejszą przygód starość.
Czy tak bardzo się zmieniliśmy jako ludzie? Chyba nie, raczej na jaw wychodzą nowe nieoczekiwane aspekty ludzkiej żądzy „zachowywania”: kiedyś jedynym jej upustem było utrwalenie się w potomstwie - dziś można o wiele dłużej żyć w pozorach indywidualnej ziemskiej nieśmiertelności. Popatrzmy dziś tylko na reklamy funduszy emerytalnych i na pisma dla ludzi „w wieku poprodukcyjnym”: są pełne wizji zjadania własnego dorobku, raczej brak w nich obrazów błogiego oddawania dziedzictwa potomkom.
Spróbujmy pomyśleć o tym dalej. W naszym świecie paradoksalnie spełnia się jedno z marzeń „konserwatywnych”: zatrzymać czas, „zachować formę” - czyż nie są to z jednej strony często powtarzane slogany z reklam? Ale jak dużo jest w nich myśli kluczy konserwatyzmu! Dochodzi do niezwykłego zbliżenia dwóch niekochających się światów, być może warunkowanego tylko niewielkimi modyfikacjami ich tożsamości i zmianą realiów życia. W rzeczywistości nasz świat ze swoją pewną siebie nowoczesnością jest, w pewnym sensie, bardzo, bardzo konserwatywny - często aż do utraty odwagi bycia rodzicem, nauczycielem, obrońcą, przyjacielem…
Nasz świat nie przestał bowiem wierzyć w możliwość zachowania czegoś - można by nawet rzec, że często wierzy w to nadmiernie, osuwając się w złudzenia takiej czy innej nieśmiertelności ziemskiej. Nasz świat choruje na inną niewiarę: na niewiarę w możliwość przekazania tego, czym się żyje - albo na niewiarę w sens przekazywania tego komuś innemu. Istnieje pewna dyskretna współzależność między postawą małżonków wzbraniających się przed daniem życia dzieciom - a np. postawą chrześcijanina wątpiącego w sens misji nawracającej do Chrystusa; między postawą dziadków separujących się od swych wnucząt - a postawą uczonych zastępujących rozkoszą pracy w bibliotece godziny pracy ze studentami… Wspólna jest niewiara we wspólnotę losu, celu, pojmowania.
Wyzwaniem jest więc nie tyle zachowanie czegoś (dobrych obyczajów we własnym domu, wiary w Kościele, sztuki myślenia w gronie uczonych…) - lecz czynności przekraczające nasze pozamykane „ego”: przyjęcie dziedzictwa i przekazanie dalej, w kształcie naznaczonym własną twórczością. Odwaga snucia tradycji.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bp Krzysztof Włodarczyk do księży: nie jesteśmy tylko urzędnikami, ale pasterzami, którzy mają być blisko powierzonych sobie ludzi

2025-06-25 18:15

[ TEMATY ]

Bydgoszcz

Diecezja Bydgoska

„Nie jesteśmy tylko urzędnikami, ale pasterzami, którzy mają być blisko powierzonych sobie ludzi” - mówił bp Krzysztof Włodarczyk, który wręczył 25 czerwca w swojej rezydencji dekrety najbliższym współpracownikom, dokonując tym samym corocznych zmian personalnych.

Na początku bp Włodarczyk skierował do obecnych kapłanów prośbę, by „zawsze i z otwartym sercem przyjmowali parafian i parafię, jako cząstkę diecezji bydgoskiej. Zachęcił także do współpracy ze wspólnotami, samorządami i instytucjami, które są otwarte na daną parafię. - Pamiętajcie, by wszystkich traktować w sposób podmiotowy, być otwartym na nowe powiewy Ducha Świętego, który rozdaje również nowe charyzmaty - dodał.
CZYTAJ DALEJ

Nowenna do Przenajdroższej Krwi Chrystusa

[ TEMATY ]

nowenna

Przenajdroższa Krew Chrystusa

Adobe Stock

Nowenna do Krwi Chrystusa w każdej porze i potrzebie. Szczególnie do odmawiania przed rozpoczęciem lipca jako miesiąca szczególnej czci Krwi Chrystusa (22-30 czerwca).

Panie, Ty powiedziałeś: „proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a otworzą wam”. Zachęceni Twoim Słowem, przychodzimy dzisiaj do Ciebie, aby z ufnością przedstawić Ci nasze prośby. (chwila ciszy)
CZYTAJ DALEJ

Leon XIV zachęcił kapłanów do radości i zapału misyjnego

2025-06-26 17:47

[ TEMATY ]

Watykan

kapłaństwo

Papież Leon XIV

@Vatican Media

Leon XIV podczas spotkania z kapłanami z całego świata

Leon XIV podczas spotkania z kapłanami z całego świata

O radości płynącej z powołania do kapłaństwa i z faktu bycia „przyjacielem Jezusa”, a także o kluczowych elementach formacji kapłańskiej mówił Leon XIV podczas spotkania z kapłanami ze świata, zorganizowanego przez Dykasterię ds. Duchowieństwa w rzymskim Auditorium Conciliazione przez Dykasterię ds. Duchowieństwa pod przewodnictwem jej prefekta kard. Lazzaro You Heung-sika. Okazją jest Jubileusz Kapłanów, odbywający się w tych dniach w Watykanie.

Leon XIV odniósł się do kwestii radości z faktu bycia kapłanem. Wskazał na słowa Jezusa: «Nazwałem was przyjaciółmi» (J 15,15), które - jak mówił Papież - są kluczem do zrozumienia kapłańskiej posługi.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję