O trudnościach w wierze współczesnego świata mówił diecezjalny asystent Katolickiego Stowarzyszenia „Civitas Christiana”, podczas poszerzonego spotkania Zarządu.
Punktem wyjścia rozważań ks. prał. Krzysztofa Moszumańskiego stały się trzy biblijne perykopy. „Trudna jest ta mowa, któż jej może słuchać.” - Dlaczego prawda o Bogu jest nie do przyjęcia? – pytał duchowny, wyjaśniając, że powodem niewiary jest sprzeciw przeciwko autorytetowi Jezusa i Jego Kościoła, który jako jedyny daje zbawienie. – To często ludzka pycha, utrudnia przyjęcie Boga, niezbędnego jak chleb do życia – wyjaśniał.
W komentarzu do drugiego fragmentu: „Pośród Was są tacy, którzy nie wierzą”, kapłan zauważył, że Jezus już wtedy widział niewiarę wśród ludzi i mówi o tym wprost. - Widzi zapewne i obecną w świecie niewiarę, a także tzw. „postępowe chrześcijaństwo”. - Czy te wszystkie zamienniki w postaci medialnych transmisji Mszy św. są prawdziwymi spotkaniami z Chrystusem? – pytał retorycznie.
W komentarzu do ostatniego zdania: „Czyż i Wy chcecie odejść?” diecezjalny asystent zwrócił uwagę, że człowiek słabej wiary często szuka pretekstów, których z pewnością dziś nie brakuje, aby odejść od Boga. - Na to pytanie Chrystusa pada odpowiedź Piotra: - Panie do kogóż pójdziemy? Ty masz słowa życia wiecznego. Gdzie możemy znaleźć Boga jak nie w Kościele, który nie tworzą tylko księża, lecz wszyscy go tworzymy i za niego odpowiadamy – podsumował.
Poruszona tematyka pobudziła do ożywionej dyskusji uczestników spotkania.
- To temat konferencji, którą we wrocławskim oddziale Civitas Christiana wygłosił bp Andrzej Siemieniewski.
Na początku spotkania biskup zwrócił uwagę na dwa różne portrety Kościoła. Pierwszy - korpuskularny, złożony z diecezji, klasztorów i hierarchii. Drugi, to obraz falowy, w którym Duch Święty wzbudza charyzmaty. - Kiedy jedni mówili, że światło, to strumień cząstek, a drudzy, że to fala eteru, Albert Einstein skonfrontował te doświadczenia i powiedział, że światło ma naturę korpuskularno – falową. Myślę, że tak trzeba patrzeć na dane historii Kościoła. Kościół przejawia dwa oblicza i wszystko zależy od punktu widzenia - tłumaczył bp Andrzej Siemieniewski.
By zrozumieć wezwanie, przy którym dziś chcemy się zatrzymać, nie trzeba odwoływać się do skomplikowanych pojęć, ani wiele tłumaczyć. Wystarczy przykład z naszego zwykłego życia rodzinnego.
Bo pewnie w niejednej rodzinie nie raz i nie dwa można usłyszeć takie lub podobne słowa: „Póki babcia żyła, to wszyscy się spotykaliśmy”; „Póki była mama, to jakoś umieliśmy się dogadać”; „Póki ojciec nad wszystkim czuwał, to jakoś to szło”… Bardzo proste i konkretne doświadczenie, które miało wielu z nas, a ci, którzy nie mieli tego szczęścia są w stanie je sobie wyobrazić bez większego trudu. Doświadczenie polegające na tym, że był lub (daj Boże!) jest nadal ktoś, czyja obecność łączy innych. Ktoś, do kogo wszystkim jest jakoś tak naturalnie i po prostu blisko. Ktoś, kto jakimś „cudem” (ten cud nazywa się: bezwarunkowa miłość) potrafi być jednocześnie dla wszystkich, choć oni między sobą mogą się ogromnie różnić. Ktoś, przy kim dla każdego znajdzie się miejsce, i kto dla każdego znajdzie czas i zrozumienie. Babcia, mama, ojciec, dziadek, albo jeszcze ktoś inny, przy kim wszyscy potrafią się zebrać i jako tako dogadać.
O tym, w jaki sposób i w czym pomagać Maryi będzie m.in. mowa podczas dzisiejszego czuwania modlitewnego, jak co miesiąc, organizowanego przez członkinie Instytutu Prymasa Wyszyńskiego. Czuwania odbywają się w intencji kanonizacji bł. Kard. Stefana Wyszyńskiego, Kościoła, Polski, o upragniony pokój na świecie. W modlitwę włączą się uczestniczki dni skupienia organizowanych przez Instytut oraz wierni parafii św. Judy Tadeusza w Krakowie – Czyżynach.
Apel Jasnogórski o 21. 00 rozpocznie czuwanie. W jego ramach Anna Rastawicka świadek życia bł. kard. Wyszyńskiego wygłosi konferencję o idei zapoczątkowanej właśnie przez Prymasa Tysiąclecia, jaką jest działalność ruchu duszpasterskiego nazwanego Pomocnikami Matki Kościoła. Ustanawiając go, prymas wezwał wszystkich ludzi dobrej woli do pomocy Kościołowi i Ojczyźnie przez Maryję. Inspiracją był zakończony właśnie Sobór Watykański II, w którym kard. Wyszyński uczestniczył, a który, jak się to określa, „obudził” świeckich, zapraszając ich do ściślejszego włączenia się w życie Kościoła i podjęcia za niego większej odpowiedzialności. W połączeniu z odnowionymi Jasnogórskimi Ślubami Narodu oraz Milenijnym Aktem Oddania Polski w Macierzyńską Niewolę Miłości Maryi, powstała propozycja drogi do Boga przez Matkę Chrystusa i z Nią. Jak zaznaczał Prymas Wyszyński, to Bóg pierwszy zaufał Maryi. Idea ta jest kontynuowana do dziś. Podkreślał, że idea Pomocników jest czynnym włączeniem się poszczególnych ludzi w Milenijny Akt i przyjęciem osobistej odpowiedzialności za Kościół, według wskazań Soboru. Działalność Ruchu służy także wprowadzaniu w życie Ślubów Jasnogórskich, które wciąż dla Polaków są wielkim zadaniem i wyzwaniem oraz pogłębieniu maryjności. Pomocnicy Matki Kościoła nie są organizacją, stowarzyszeniem czy bractwem, ale ruchem duszpasterskim.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.