Reklama

Wiadomości

Prezydent Zełenski w PE: 140 mln obywateli Rosji to dla Kremla mięso armatnie

Staję przed wami, żeby bronić prawa Ukrainy powrotu do domu - do Europy - powiedział w czwartek w Parlamencie Europejskim prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.

[ TEMATY ]

parlament

asc/ mms/

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

"Wracając do Europy wracamy do siebie do domu. Staje przed państwem, żeby bronić naszego prawa powrotu do domu. Wszystkich Ukraińców - w różnym wieku, o różnych przekonaniach politycznych, o różnym statusie socjalnym, o różnych przekonaniach religijnych. Wszyscy mamy za sobą wspólna europejską historię" - przekonywał Zełenski.

"Próbuje się nam odebrać europejski sposób życia poprzez wojnę totalną. (...) Ale my na to nie pozwolimy. Ta wojna totalna, którą Rosja rozpoczęła nie toczy się tylko o takie czy inne terytorium, w takim czy innym miejscu w Europie. Zagrożenie polega na tym, że mamy do czynienia z dyktatorem, który ma ogromne zasoby i rezerwy sowieckiej broni, jak również innych reżimów jak Iran" - dodał.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

140 mln obywateli Rosji to dla Kremla mięso armatnie; tam życie ludzkie się nie liczy - mówił w czwartek w Parlamencie Europejskim w Brukseli prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.

"Wartość życia ludzkiego nie istnieje dla rosyjskich władz. Nikt się nie liczy poza tymi, którzy siedzą na Kremlu i nabijają sobie kabzę. 140 mln obywateli Rosji to dla przywódców rosyjskich mięso armatnie - ktoś, kto może nosić karabin i pójść walczyć" - podkreślił Zełenski.

Reklama

Rosja inwestuje w ksenofobię i próbuje ją na naszym kontynencie znormalizować; bronimy się przed najbardziej antyeuropejską siłą na kontynencie - powiedział w czwartek, przemawiając w Parlamencie Europejskim prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.

"Rosja aktywnie inwestuje w ksenofobię i próbuje ją na naszym kontynencie znormalizować. Stara się sprawić, aby nieludzka rzeczywistość lat 20., 30., 40. wróciła. Nasza odpowiedź wobec tego, to zdecydowanie +nie+. Bronimy się przed najbardziej antyeuropejską siłą w nowoczesnej Europie. Działając na polu bitwy działamy razem z wami" - podkreślił Zełenski.

"Aby marzenia naszych dzieci i wnuków mogły się ziścić musi zapanować pokój i bezpieczeństwo. Jak miałoby do tego dojść, jeśli nie pokonamy siły antyeuropejskiej, która chce nas wszystkich obrabować, ukraść nam nasza Europę? Tylko nasze zwycięstwo zagwarantuje nam przyszłość" - dodał.

2023-02-09 11:48

Oceń: +1 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Unijna grzęda

W Brukseli powstaje nowa siedziba Rady Europejskiej w kształcie jaja. Jest ona niemal na ukończeniu. Ma symbolizować potęgę Unii Europejskiej. Jej nazwa to „Europa". Niektórzy widzą w tej budowli gruszkę albo wazon. Mimo kryzysu funduszy na jej budowę nie brakuje. Według oficjalnych danych, ma kosztować podatników, czyli nas wszystkich, ponad 330 mln euro. Poprzednio zakładano, że będzie o 90 mln tańsza. Rezydować ma w niej Przewodniczący Rady Europejskiej, którym obecnie jest belgijski Flamand Herman van Rompuy, dlatego potocznie w Brukseli siedzibę tę nazywa się jajem van Rompuya.
CZYTAJ DALEJ

Rodzice mogą iść do sądu. Jak szkolne świadectwo bez religii może skończyć się w sądzie?

2025-06-28 21:20

[ TEMATY ]

szkoła

sąd

religia w szkołach

ocena

pl.fotolia.com

Decyzja Ministerstwa Edukacji o niewliczaniu ocen z religii i etyki do średniej może kosztować uczniów nawet 7 punktów przy rekrutacji do szkoły średniej. Dla niektórych to różnica między wymarzoną szkołą a listą rezerwową. Tymczasem prawnicy ostrzegają: „to złamanie prawa, a rodzice mają pełne prawo iść do sądu".

Końcówka roku szkolnego 2024/2025 zaskoczyła dyrektorów i rodziców decyzją Ministerstwa Edukacji Narodowej. W komunikacie z 11 czerwca MEN ogłosiło, że „oceny z religii i etyki nie będą wliczane do średniej ocen". Dla uczniów klas ósmych to wiadomość jak grom z jasnego nieba — bo to właśnie średnia decyduje o „ biało-czerwonym pasku” i dodatkowych punktach w systemie rekrutacyjnym.
CZYTAJ DALEJ

Fałszywe dane, realne szkody. Czyja to jest operacja?

2025-06-29 16:20

[ TEMATY ]

felieton

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

„Hahaha, info o fałszowaniu wyborów oparli na analizie wykonanej po pijaku jakiegoś gościa z Wykopu oraz na analizie typa, który NIE jest pracownikiem uczelni” – napisała w mediach społecznościowych jedna z internautek (@szef_dywizji), odnosząc się do informacji portalu money.pl, który ujawnił, że dr Kontek, który „zbadał anomalie wyborcze” nie jest pracownikiem SGH, mimo iż „w doniesieniach mediów przedstawiany jest jako pracownik uczelni”. Czytając tę informację, jak i komentarz miałem poczucie, że wcale nie jest mi do śmiechu i w sumie nam wszystkim generalnie też nie powinno.

Pal sześć sam wątek uczelni, przerażające jest to, co przedstawił dr Kontek, a raczej skutki tej co najmniej „niedokładnej” pracy. Jego „analizy” stały się źródłem fali artykułów, materiałów prasowych, telewizyjnych i radiowych oraz komentarzy w mediach i socialmediach, które w oparciu o jego teorie podważały wybór ponad 10 mln polskich obywateli. Profesor Szkoły Głównej Handlowej Tomasz Berent już wypunktował wątpliwą analizę statystyczną dr. Kontka dotyczącą „anomalii wyborczych”. „Pomijając na chwilę kwestię Twojego sposobu identyfikacji komisji, w których mogło dojść do nadużyć i sposobu dokonywanych przez Ciebie korekt (obie niestety bardzo wątpliwej jakości), musiałeś przecież wiedzieć, że wyniki takiej jednostronnej analizy są po prostu bezwartościowe” - napisał w opublikowanym liście. „Zaszokowała mnie treść Twego wywodu. Skwantyfikowałeś bowiem jedynie liczbę głosów, które mogły być nieprawidłowo alokowane Karolowi Nawrockiemu. Odwrotnego scenariusza w ogóle nie wziąłeś pod uwagę” – zauważył prof. Berent, docierając do sedna skandalu: „Problem w tym, że Twoje wyniki nie są też wiarygodne statystycznie. Nie mogą być zatem żadnym sygnałem, które wymaga bliższego zbadania”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję