Rezygnują z życia, jakie znamy, by całkowicie poświęcić się modlitwie i pracy. Postawiły miłość do Boga ponad wszystkim. Nie żyją w smutku. Są szczęśliwe, bo na drodze, jaką wybrały, odkrywają, że Pan jest miłością. One tej miłości uwierzyły. O tej miłości świadczą. Nie potrzebują do tego mediów społecznościowych. Ich życie jest świadectwem; wybór, w którym trwają mimo upływu kolejnych lat.
W Polsce jest ponad 1200 sióstr żyjących w zakonach kontemplacyjnych. 2 lutego w Światowym Dniu Życia Konsekrowanego Kościół szczególnie dziękuje za ich posługę.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Pomoc Kościołowi w Potrzebie wspiera siostry konsekwentnie od 1957 roku, gdy o żeńskie klasztory upomniał się bł. kard. Stefan Wyszyński. Środki, jakie przekazują Darczyńcy, pomagają im w utrzymaniu. Umożliwiają też przeprowadzenie niezbędnych remontów, wymianę okien, dostosowanie domów zakonnych do potrzeb starszych i schorowanych mniszek, dla których niezbędna może okazać się winda.
Wiele próśb, z jakimi zgłaszają się żeńskie klasztory, dotyczy narzędzi do pracy. Przez ręce PKWP do sióstr trafiają komputery, maszyny do szycia, haftu i wypiekania hostii. W zakonach kontemplacyjnych często powstają szaty liturgiczne, bielizna kielichowa, ikony czy dewocjonalia. Są też zgromadzenia, gdzie prowadzona jest sezonowa sprzedaż przetworów spożywczych, kwiatów, zniczy, ozdób choinkowych i ręcznie malowanych świec.
Reklama
Ks. prof. Waldemar Cisło, dyrektor sekcji polskiej PKWP, wyjaśnia, że żeńskie zakony kontemplacyjne to „szczególne zaplecze, jakie posiada Kościół; kapitał, często ukryty za wysokimi i grubymi murami, gdzie w dzień i w noc trwa modlitwa o pokój i łaski dla każdego z nas”.
Wykładowca UKSW zauważa, że w ostatnich latach ogromnej wartości posłudze sióstr nadał zmarły papież Benedykt XVI. „Pokazał, jak wielkie znaczenie obok rozumu ma wiara. W ciszy, w ukryciu, w kontemplacji wielki intelekt wskazał nam drogę, której częścią stał się różaniec, codzienne przesuwanie paciorków i ciągła modlitwa” – podkreśla ks. prof. Cisło. Dodaje, że w żeńskich zakonach kontemplacyjnych nie ma podziału na tych, za których warto się modlić i tych, o których można zapomnieć.
„Modlitwa sióstr to najcenniejsze, co mają. Chcą objąć nią każdego. Tych, którzy są przytłoczeni codziennymi obowiązkami; tych, którzy ciężko pracują, by zapewnić dobre warunki życia swoim najbliższym; tych, którzy cierpią, a którym brakuje czasem sił, by unieść różaniec” – podkreśla dyrektor sekcji polskiej PKWP.
Siostry są wdzięczne za każde wsparcie. Na przestrzeni lat swoich Darczyńców szczególnie wspominają Klaryski od Wieczystej Adoracji. W liście, jaki przekazały PKWP, opisywały, jak trudna była dla nich zima, gdy w celach ponad 100-letniego klasztoru temperatura wynosiła od 5 do 12 stopni. Pisały wtedy: „Ufamy, że (…) będziemy mogły wypełnić misję modlitwy w duchu apostolstwa w Kościele. Liczymy na pomoc”.
Kampanię „Cicha i wierna obecność” można wesprzeć tutaj: https://pkwp.org/wspomoz-nas?campaign=50.