Reklama

Ustawa pod Traktat Lizboński

Niedziela Ogólnopolska 13/2009, str. 29

Marian Miszalski
Dziennikarz „Niedzieli”, publicysta i komentator polityczny, stale współpracuje z paryskim „Głosem Katolickim” i tygodnikiem „Najwyższy Czas!”; autor kilku powieści i wielu przekładów z literatury francuskiej

Marian Miszalski<br>Dziennikarz „Niedzieli”, publicysta i komentator polityczny, stale współpracuje z paryskim „Głosem Katolickim” i tygodnikiem „Najwyższy Czas!”; autor kilku powieści i wielu przekładów z literatury francuskiej

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W miarę jak poznajemy bliższe szczegóły projektu nowej ustawy medialnej, spółki autorskiej PO-SLD, utwierdzamy się w przekonaniu, że ta „ustawa kneblowa” (jak nazywana jest już obecnie) przygotowana została z myślą o „nowym ładzie medialnym” pod rządami Traktatu Lizbońskiego, likwidującego suwerenność Polski.
Ustawa ta przede wszystkim nie likwiduje podporządkowania mediów publicznych władzy politycznej, a podporządkowanie to pogłębia: w zwiększonej KRRiTV więcej członków pochodzić będzie z politycznej nominacji parlamentu niż obecnie... Jako zwodniczy wybieg potraktować należy zapisy, iż kandydatów do KRRiTV zgłaszać mają „organizacje twórcze”, zrzeszające „ludzi kultury”, i to spośród nich parlament dokonywać ma wyboru. „Ludzie kultury” też mają poglądy polityczne i trudno wyobrazić sobie, aby partie obecne w parlamencie, desygnujące członków KRRiTV, nie interesowały się ich poglądami. Zachodzi wielka obawa, że ten zapis nie tyle odpolityczni KRRiTV - co upolityczni samo życie kulturalne jeszcze bardziej, niż ma to miejsce obecnie: w trosce o przychylność nominującej większości parlamentarnej „ludzie kultury” będą zabiegać o względy tejże większości. Tak zresztą dzieje się w tych państwach europejskich, które przyjęły podobne rozwiązania i w których „polityczna poprawność” (czytaj: postmarksistowska ideologia) sączona jest do kultury właśnie za pośrednictwem upolitycznionych w ten sposób mediów. Swoiste sprzężenie zwrotne: „twórcy kultury” wykazują się przed władzą polityczną swą polityczną poprawnością na niwie działalności artystycznej, a nominowani potem do nadzoru mediów publicznych upowszechniają tę ideologię via media publiczne. Straci na tym tylko polska kultura.
Projekt ustawy spółki autorskiej PO-SLD - największych zwolenników Traktatu Lizbońskiego, a więc zwolenników pozbawienia Polski suwerenności - niesie jeszcze inne zagrożenie. Przewiduje, że regionalne stacje telewizyjne mają koncentrować się na „życiu lokalnym”. Jest to powrót do struktury informacyjnej osławionego Radiokomitetu z czasów komunistycznych. Logika informacyjna tamtego Radiokomitetu polegała na tym, że o sprawach ważnych, istotnych dla kraju mogła mówić tylko telewizja centralna, warszawska, a regionalne telewizje musiały zajmować się wyłącznie sprawami lokalnymi. W ten sposób blokowano już poprzez samą strukturę tego Radiokomitetu możliwość wyrażania się oddolnej, lokalnej opinii publicznej na tematy ważne dla całej Polski! Struktura ta odzwierciedlała komunistyczne rozumienie społeczeństwa, według którego „najmądrzejsi są w warszawskiej centrali”, a im niżej „w teren”, tym więcej „ciemnogrodu”, niegodnego roztrząsać spraw ogólnokrajowych, europejskich, światowych. Było to rozumienie społeczeństwa według leninowskiego „centralizmu demokratycznego”, pogardzającego narodem.
Niepokoją czystki kadrowe, jakie już obecnie rozpoczęły się w telewizji publicznej (zauważamy np., że dziennikarze „Rzeczpospolitej” są coraz rzadziej zapraszani do programów, pojawiają się tam natomiast coraz częściej osoby kojarzone z lewicą); ale prawdziwe czystki zapowiada dopiero wspomniana ustawa (możliwość totalnej wymiany kadrowej w ośrodkach regionalnych z klucza politycznego). Niepokoi uzależnienie tych regionalnych ośrodków od samorządów, w których - skutkiem wadliwego ustawodawstwa dopuszczającego szeroką możliwość ingerencji samorządów w życie gospodarcze - nepotyzm ma się nie gorzej niż na szczeblu władzy centralnej...
Oglądając ów projekt ustawy medialnej w szerszym kontekście i perspektywie - trudno mieć złudzenia: jest to próba zaprzęgnięcia przez PO i SLD mediów publicznych do propagandy Traktatu Lizbońskiego, a potem - do utrwalania jego „dobrodziejstw” w społecznej świadomości.
Dodajmy i to: proponowane zastąpienie abonamentu (podatku od posiadania telewizora lub radia) - specjalnym podatkowym funduszem budżetowym nie osłabia, a wzmacnia polityczny nadzór nad publicznymi mediami i zrywa tę wątłą, może nawet i wątpliwą, ale jednak istniejącą więź między nadawcą a odbiorcą, jaka istnieje dotąd. Do tej pory ci odbiorcy, którym podobał się program telewizji i radia publicznego, mogli dawać temu wyraz, płacąc abonament. Według projektu nowej ustawy, o budżecie mediów publicznych decydować mają wyłącznie partie polityczne mające większość w Sejmie... Jest więc to powrót do PRL-owskiej reguły, że publiczne jest to, co partyjne. Nie musimy podzielać takiego rozumienia „publiczności” i nie podzielamy.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Księża zmierzą się w Halowej Piłce Nożnej. Kto z kim zagra?

Na stadionie Odry Opole odbyło się losowanie XIX Mistrzostw Polski Księży w Halowej Piłce Nożnej. Księża z Archidiecezji Wrocławskiej trafili do grupy D z Opolem, Warszawą oraz Radomiem.

Mistrzostwa rozpoczną się 28 lutego br. Do rywalizacji zgłosiło się 16 drużyn. Podczas losowania rozstawione zostały 4 drużyny: Diecezja kielecka - obrońca tytułu, Archidiecezja Częstochowska - wicemistrz Polski; diecezja tarnowska - 3 miejsce w roku 2024 oraz diecezja opolska - gospodarz.
CZYTAJ DALEJ

Afryka: Islamscy terroryści ścięli w kościele głowy 70 chrześcijanom, w tym kobietom i dzieciom

2025-02-22 10:08

[ TEMATY ]

zbrodnia

prześladowanie chrześcijan

Demokratyczna Republika Konga

islamscy terroryści

Adobe Stock

Islamistyczni terroryści ścięli w kościele głowy 70 osobom

Islamistyczni terroryści ścięli w kościele głowy 70 osobom

W Demokratycznej Republice Konga islamistyczni terroryści ścięli w kościele głowy 70 osobom, w tym kobietom i dzieciom - poinformowała międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan na świecie.

Według tej organizacji masakry dopuścili się wywodzący się z sąsiedniej Ugandy bandyci z Sojuszniczych Sił Demokratycznych (ADF), grupy powiązanej z tzw. Państwem Islamskim (IS).
CZYTAJ DALEJ

Abp Marek Jędraszewski w 40-lecie protestu głodowego w Bieżanowie

2025-02-22 17:05

[ TEMATY ]

Kraków

abp Marek Jędraszewski

bieżanów

protest głodowy

Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej

Obchody 40. rocznicy protestu głodowego w parafii Narodzenia NMP w Krakowie-Bieżanowie

Obchody 40. rocznicy protestu głodowego w parafii Narodzenia NMP w Krakowie-Bieżanowie

- Czy jest w nas dość siły, by tak jak przed laty, podjąć protest, nawet o chlebie i wodzie, by postawić tamę kłamstwu i złu? Czy jest w nas dość takiej siły? - pytał w kościele Narodzenia Najświętszej Marii Panny w Krakowie abp Marek Jędraszewski w 40. rocznicę protestu głodowego w Bieżanowie.

Na początku liturgii proboszcz parafii Narodzenia NMP w Krakowie-Bieżanowie, ks. Leszek Uniwersał podziękował metropolicie krakowskiemu za przewodniczenie uroczystościom. Powitał także przy ołtarzu kapłanów na czele z tymi, którzy czterdzieści lat temu brali udział w wydarzeniach w Bieżanowie - ks. Ryszarda Umańskiego i ks. Artura Łyskowskiego.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję